Miau.PL

Mi tez sie cudem udalo nalozyc kropelki na kraczek. Dalam bravecto bo mialam zapas zakupiony u wetki.
Udalo mi sie odwrocic jej uwage no niestety, chrupkami, i jak koty wszystkie dopadly do tych chrupek to w tej gromadzie udalo mi sie zakropic. Od tamtej pory nie dawalam jej chrupek.
Niestety, nie doradze jakie chrupki kupic zeby nie uczulaly ale ktos z forum na pewno bedzie wiedzial, moze Stomachari?
Nie jestem pewna, czy jak sa takie niskie temperatury zimowe to kleszcze i pchly tak samo dobrze sie maja i dokuczaja kotom?

pibon pisze:Mi tez sie cudem udalo nalozyc kropelki na kraczek. Dalam bravecto bo mialam zapas zakupiony u wetki.
Udalo mi sie odwrocic jej uwage no niestety, chrupkami, i jak koty wszystkie dopadly do tych chrupek to w tej gromadzie udalo mi sie zakropic. Od tamtej pory nie dawalam jej chrupek.
Niestety, nie doradze jakie chrupki kupic zeby nie uczulaly ale ktos z forum na pewno bedzie wiedzial, moze Stomachari?
Nie jestem pewna, czy jak sa takie niskie temperatury zimowe to kleszcze i pchly tak samo dobrze sie maja i dokuczaja kotom?

Dzisiaj u Tadzia kolo ucha widzialam kleszcza. Wiec sa.

Bylysmy przedwczoraj na dzialce. Lodzia lysa ale aktywna biegala i apetyt ma. Ko i e nie przychodza tzn Plamka, Noska i Pippi. Stalym bywalcem jest Bengal. Potezny kocur. Klatka lapka ciagle u mnie, mus,e sie w koncu dogadzc zlecznica na razie brak miejsc i terminiw dogodnych dla obu stron.
Skonczyly sie chrupki i szukam teraz takich ktore nie maja s ogole kurczaka.
Dzisiaj w nocy Belcia dala sie poglaskac i.po razpierwszy mruczala. Oczywiscie lezala pod wanną.

Ciagle jestembez komputera wiec dlatego nie wstawiam zdjęć.

Biedna Nocia
Brawo Belcia!

Marzenia11 pisze:Bylysmy przedwczoraj na dzialce. Lodzia lysa ale aktywna biegala i apetyt ma. Ko i e nie przychodza tzn Plamka, Noska i Pippi. Stalym bywalcem jest Bengal. Potezny kocur. Klatka lapka ciagle u mnie, mus,e sie w koncu dogadzc zlecznica na razie brak miejsc i terminiw dogodnych dla obu stron.
Skonczyly sie chrupki i szukam teraz takich ktore nie maja s ogole kurczaka.
Dzisiaj w nocy Belcia dala sie poglaskac i.po razpierwszy mruczala. Oczywiscie lezala pod wanną.

za Bellę!

Bellutek ciągle pod wanną tzn. w nocy jak najbardziej łazi po mieszkaniu, nawet gdy Danusia spi to Belcia zwiedza kuchnię i wskakuje na blat kuchenny. Ale lubi miejscówke pod wanną i już. Coraz częściej w nocy śpi w pudełku i to tak mocno, ze można ją razem z tym pudełkiem wynieść. U Danusi była na rękachd wa razy - i za drugim razem to nawet pół godziny siedziała na jej brzuchu, była czesana co jej się bardzo spodobało i mruczała i ugniatała.. niestety nie jest to jej własna inicjatywa tylko taki zbieg okoliczności, ktory Danusia wykorzystuje i bierze ją na ręce. Potem Belcik jest kilka godzin w szoku.

Małymi kroczkami do przodu i to najważniejsze Brawo Bella
a jak chłopaki Antoś i Alojzy? W jakim one są teraz wieku?

SabaS pisze:Małymi kroczkami do przodu i to najważniejsze Brawo Bella
a jak chłopaki Antoś i Alojzy? W jakim one są teraz wieku?

8 miesięcy

Marzenia11 pisze:Bellutek ciągle pod wanną tzn. w nocy jak najbardziej łazi po mieszkaniu, nawet gdy Danusia spi to Belcia zwiedza kuchnię i wskakuje na blat kuchenny. Ale lubi miejscówke pod wanną i już.

W tej sytuacji należałoby jej zasłonić czymś możliwość wejścia pod wannę,by zachęcić do znalezienia bardziej przyjaznej lokalizacji. Może jakiś kosz wiklinowy,pudełko,legowisko osłonięte,które lubi w miejscu,skąd mogłaby spokojnie obserwować otoczenie,ale być ukryta i w swoim,bezpiecznym azylu.

tabo10 pisze:

Marzenia11 pisze:Bellutek ciągle pod wanną tzn. w nocy jak najbardziej łazi po mieszkaniu, nawet gdy Danusia spi to Belcia zwiedza kuchnię i wskakuje na blat kuchenny. Ale lubi miejscówke pod wanną i już.

W tej sytuacji należałoby jej zasłonić czymś możliwość wejścia pod wannę,by zachęcić do znalezienia bardziej przyjaznej lokalizacji. Może jakiś kosz wiklinowy,pudełko,legowisko osłonięte,które lubi w miejscu,skąd mogłaby spokojnie obserwować otoczenie,ale być ukryta i w swoim,bezpiecznym azylu.

Ma druga lokalizacje-za wersalka, ale czesciej korztsta z tej pod wanna.

Marzenia11 pisze:Ma druga lokalizacje-za wersalka, ale czesciej korztsta z tej pod wanna.

Chyba nie zrozumiałaś idei.
Właśnie ma NIE KORZYSTAĆ I NIE MIEĆ DO NIEJ DOSTĘPU. Można zasłonić kartonami ,czymkolwiek,by kotka nie wchodziła pod wannę i głęboko za wersalkę też. By znalazła sobie miejsce bezpieczne,ale bliżej nas,"na powierzchni",by przekonała się,że człowiek nie jest straszny i powoli robiła postępy.
Tak zwykle doradzają behawioryści.

Ten weekend bez samochodu. Do olsztyna pojechalysmy pociagiem, a na dzialke dwoma autobusami plys 15min drogi na piechote.
Sciana deszczu. Okazuje sie, ze na stale u nas zamieszkal też Bengal. W pudle pod stolem na werandzie. Byli tez Tadzio i Kosiniak. A jak na chwile oslabl deszcz na szczescie pokazala sie Lodzia, zjadla i wezzla na strych. Moim zdaniem ciutke zarasta, ale pewnosci do konca nie mam.
Wracalysmy autobusem plus stopem. Teraz z ulewy zrobil sie snieg.

Lodzia zarasta. Na szczęście. Tylko nie wiem czy to efekt dawania tej drogiej feringi, czy po prostu cos jej przeszlo. Tym razem,niestety, za pozno zamowilam sucha karme, bo.musialam poczekac do pensji i nie doszla i kupilam w rosmanie perfect fit

No to mamy Belcie do glaskania, od dzisiaj