» Nie lip 10, 2022 9:25
Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. lato.
Plan na urlop, ktory sie dzis konczy byl zupełnie inny i prostszy.
Wiedzialam, ze kotki mają male, wiec zamowilam animonde kitten 400g zeby podkarmic matki, bo jak one beda dobrze jadly to kociaki tez.
Realia: kociaki mialy kk, trzeba bylo dumac co zrobic. Na convenie za male i dzikie, na szczescie przypomnialam sobie o unidoxie. Zeby dawac lek trzeba bylo kupic paszteciki no i kociaki same jedza więc oprocz leku dawalam im tez paszteciki. Chodzi o kociaki Soni, oczywiście. Matki dostawaly animonde kitten wg planu.
Od 10 dni, srody tamtego tygodnia mniej wiecej, okazalo sie, ze Nosia oprocz jedzenia czegos chce,bo patrzyla wyczekujaco. Okazalo sie, ze nosi mieso malym. Wiec zamiast planowanego najtanszego mielonego zaczelam kupowac matkom puers z kurczaka i kroic w kawalki, aby mogly zanosic malym. Oczywiście glownie Nosia, choc Sonia tez nosila kilka razy. W efekcie cidziennie wydawalam ok 18-20zl na kurczaka.
Dodatkowo kot z chora lapa, Igorek, tez mu zaczelam dawac unidox, bo wygladal bardzo nedznie, oczy w ropie,posklejane futro itd. On jadl lek w saszetce felixa w galarecie lub musie gourmeta. Teraz wyglada pięknie, oczy ladne, futerko puszyste, szczerze mowiac jestem zaskoczona. Dzikus okropny. Nie wiem czy nawet sie zastanawiac,czy mu jakos z ta lapa pomagać.
Dodatkowo do tych atrakcji czas mi zabieralo: podawanie lekow maluchom, namierzanie ich jak sie pochowaly, czekanue az sie zdecydują wyjsc i zjesc, szukanie maluchow Nosi, pilnowanie aby mieso jadly matki a mie inne koty no i chowanie przed muchami i wyciąganie bo przyszla Nosia po nastelny kawalek (a potrafiła przyjsc po godzinie) i hit pilnowanie klatki lapki i modly zeby Basia weszla.
Plus historie z moimi domowymi pannami, choc to nie ten watek, napisze, ze Milenka przyjechala z zapaleniem trzustki. W tamtym roku szkodzilo jej surowe mieso, indyk, wiec juz na poczatku urlopu zamowilam gastro saszetki. Nie nie, tylko indyk surowy jej smakowal i nie szkodzil, jak zjadla saszetke jakakolwiek od razu burczenie, przelewanie sie w brzuszku.
Zestaw jaki kupowalam w biedrze, to kurczak dla matek indyk dla domowych. Efekt: bankructwo finansowe.
Dziękuję bardzo maczkowrj i Madie za wsparcie na sterylke Basi,jest gorka to zamowie paszteciki dla malych na przyszly weekend.
Przywiazalam sie do nich i martwie sie jak sobie poradza. Nosia chodzi i szuka jedzenia Sonia nie. Zostawilam sasiadce jedna puszke i kilka pasztecikow, bo bedzie we wtorek lub w srode, a Sonia do niej przychodzi. Dzieciakom pod foliakiem nasypie rc kitten baby, ktory dostalam w tamtym roku.
Jakos to bedzie, oby bylo dobrze.
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI...""Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...