Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Yocia pisze:Z którą fundacją rozmawiałaś i mają pp?
Próbowałaś może napisać do Stowarzyszenia Miasto dobre dla zwierząt? Oni mają bardzo dużo pracy i ciągle kryzysy (to chyba przez to, że są naprawdę dobrzy i nie odmawiają pomocy), ale może doradzą chociaż w kwestii lekarza? Kastrują dużo wolnozyjacych kotów, więc pewnie mają i lekarza i doświadczenie w kwestii przetrzymywania.
Szpitalik i możliwość przetrzymania powinna być w klinice na Wilczyńskiego.
Marzenia11 pisze:Dostałam odpowiedź z jednej z lecznic... koszty powalają..
Dzień dobry,
Jak najbardziej jest taka możliwość. Z doświadczenia wiem, że kotki po zabiegu nie potrzebują tak długiej rekonwalescencji. Rana jest drobna i wystarczają 2-3 dni. Wiem, bo trochę takich zabiegów wykonałem na wolnożyjących kotkach pracując w Schronisku dla Zwierząt. Po 2 dniach wracały do swojego miejsca życia i nic Opiekunowie nie zgłaszali. Nie mniej, jeżeli Pani tak chce to mogą być u nas na szpitalu przez tydzień. Koszt takiego zabiegu u nas to ok. 350zł (kotka) i ok. 200zł (kocurek) (w zależności od tego na jaką antybiotykoterapię się zdecydujemy oraz jak dużo leków do znieczulenia będzie trzeba podać danemu zwierzakowi) + hospitalizacja 40zł/dobę+ leki za dany dzień. Każde zwierzę jest zabezpieczane przeciwbólowo min 3 dni, antybiotyk 7 dni lub jednorazowo działający 14dni. W dniu zabiegu dostaje również opioidowe leki przeciwbólowe. Wszystko to niestety generuje koszta, ale zwierzę jest komfortowe co jest dla nas najważniejsze.
ASK@ pisze:Pięknie wyglądają.
Marzenko, spokojnie, wszystko powoli trzeba zrobić. Niczego sobie nie wyrzucaj.
czitka pisze:Zaraz, ale chyba jest ktoś z forum w Olsztynie, nie pamiętam kto, ale jest...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, ewar, magnificent tree i 505 gości