Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. Witus szuka ds...sektor 3 :/

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 16, 2021 12:03 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bellunia chora na pp..

Podaj mi proszę numer konta, też zrobię mały przelew. Kciuki trzymam mocno.

milu

 
Posty: 3881
Od: Nie lis 30, 2008 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 16, 2021 20:22 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bellunia chora na pp..

kurka wodna. Dobrze, że chociaż ciuchy od niej w piwnicy zostawiłam. Przypomnij numer konta.
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Nie sty 17, 2021 10:57 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bellunia chora na pp..

Wygląda na to, że u Belli to zapalenie jelit A nie pp. Wyniki krwi bardzo dobre, leukocytu w normie. Potem napiszę więcej.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie sty 17, 2021 10:59 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bellunia-zapalenie jelit, nie

Ojeju. To by była ulga mimo wszystko!
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Nie sty 17, 2021 12:30 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bellunia chora na pp..

Marzenia11 pisze:Bella ma pp.
Od wtorku biegunki z krwią. Jedziemy na surowice dzisiaj


To dobrze, że to nie pp :D ale skąd wcześniej była ta diagnoza?
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35112
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Nie sty 17, 2021 18:09 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bellunia chora na pp..

LimLim pisze:
Marzenia11 pisze:Bella ma pp.
Od wtorku biegunki z krwią. Jedziemy na surowice dzisiaj


To dobrze, że to nie pp :D ale skąd wcześniej była ta diagnoza?

Tak naprawdę to nie była pewna diagnoza, wczoraj mi powiedziała wet. Ale od początku.
W poniedziałek Bella została zaszczepione, bo minęły 2 tygodnie od podania surowicy. Jak widziałem ja w niedzielę rano to kupa była ok, apetyt może ciut mniejszy bo zjadła 95% saszetki A nie całą i trochę kichala. Jak przyjechałem w poniedziałek wieczorem, żeby od razu ja zabrać na szczepienie to nic nie było zjedzone, z oczu się lało A w nosie i zarobkach grało i swiszczalo. Ale wcześniej rozmawialiśmy z dr Ola o tym, że w sytuacji zagrożenia panleuko kot chory jest szczepiony interwencyjne, bo łatwiej jest wyleczyć katar niż panleuko.

Niestety była inna dr, która nie chciała zaszczepić Belli. Mimomojej info o szczepieniu interwencyjnym. W końcu się zgodziła ale odmówiła leczenia kataru mimo że kot w kiepskim stanie i że swistami w oskrzelach. Powiedziala, że najwcześniej za tydzień antybiotyk.
W domu Bella nie chcialanic jeść. Chciałem jej dac unidox więc najpierw dałam w pascie miamora, potem dałam jej trochę tacki Animonda, A potem do popicia drink miamora . I dopiero przy tym drinku pomyślałam, że tak jej namieszalam, że dostanie biegunki.
We wtorek w pascie dałam jej na odpornosc i potem pół tacki.wieczorem nie chciała jeść. W kuwecie rzadka kupa. Wiecdalam jej unidox w strzykawce do pyszczka,na pusty żołądek. Z racji tego że trochę zostaje w strzykawce dałam jej pół tabletki, A powinnam1/3.
Nic nie zjadła.
W środę rano biegunkę z krwią, panika i do lecznicy.
Wetki obstawiaja przyczynę w nagłej zmianie karmy oraz podawaniu unidox,który podraznia już przełyku i wszystko po drodze, na pusty żołądek. No ale, z racji panleuko u jej dzieci trzeba uważać. Robimy kontrolnie morfologie. Leukocytu niskie, 3 07. Może być efekt szczepienia, gdzie na chwilę spada odpornosc oraz bardzo silnej infekcji. Dlatego w czwartek powtarzamy morfologia, żeby wiedziec jaka jest tendencja .
Lwukocyty spadają, nieznacznie,no ale spadly do2,64 więc Bella zostaje uznana za kota z pp. Wieczorem dostaje surowice.
Tyle że wetki nie moga w to uwierzyć, biochemia jest bardzo dobra, kotka wygląda dobrze. Uznaja że pp o łagodnym przebiegu.
Od piątku rzadziejsa kupy, i tylko jednazkrwia. Bella się ożywia, pomału zaczyna jeść. Wczoraj kontrolne morfologia i prawie odbudowanie leukocytu i wczoraj wet mówi, że wcale nie mają pewności, że to pp. Ale tak ja traktuja. Jeżeli byłby spadek leukocytów to by potwierdziło po. Jest wzrost. Poszczególne rodzaje leukocytów już wszystko w normie, no cala morfo w normie.
I tak naprawdę nie dowiemy się na pewno co było. Testu jej nie można było zrobić bo była chwilę po szczepieniu. Morfologia wskazuje w najgorszym przypadku na pp o wyjątkowo łagodnym przebiegu, ale biorąc pod uwagę wszystko co się wydarzyło od poniedziałku wygląda na zapalenie jelit po zatruciu unidoxem.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie sty 17, 2021 19:51 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bellunia-zapalenie jelit, nie

Ufff, co by jej nie było - ważne, że jest poprawa! :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60299
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 17, 2021 20:03 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bellunia-zapalenie jelit, nie

Wielkie uff, już wystarczy tych niefajnych wiadomości. Belluniu zdrowiej i bądź znów tą miłą przytulaśną koteczką. :201461

SabaS

 
Posty: 4512
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Nie sty 17, 2021 20:23 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bellunia-zapalenie jelit, nie

Właśnie palaszuje felixa. Jest obrażona za najpierw dopyszczny gorzki metronidazol A potem za wycieczkę do wet. Dzisiaj kupa już konsystencji budyniu i zaczyna nabierać kształtu.

Czekam na info od siostry, którą pojechała do Olsztyna. W taki przerazliwymroz koty nie moga zostać bez jedzenia, bo nawet nie pojda nigdzie bo szukać czy polować. Dzisiaj kolejny raz zalałam autko virkonem i siostra opracowała system zmieniania ciuchów i butów.
Naprawdę, koronawirus to Pikuś.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie sty 17, 2021 20:25 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bellunia-zapalenie jelit, nie

SabaS pisze:Wielkie uff, już wystarczy tych niefajnych wiadomości. Belluniu zdrowiej i bądź znów tą miłą przytulaśną koteczką. :201461

Już jest od wczoraj. :)
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon sty 18, 2021 9:37 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bellunia-zapalenie jelit, nie

Jestem w pracy i przed normalnym komputerem, a nie pisanie z telefonu. Łatwiej mi zatem pisac.
Na początek króciutko o Belli - przez cały wieczór i pół nocy dopominała się o jedzenie i zjadła chyba w sumie ze 3 saszetki feliksa, co już mnie zaniepokoiło z troski o jej jelita. zrobiła tez chyba ze 3 kupy, jeszcze rzadkie, ale juz raczej papkowate, zaczynają nabierac kształtu. Dzisiaj będzie pierwszy dzien bez weta i bez leków: przeciwwymiotnego, przeciwkrwotocznego no i bez kroplówki i zobaczymy. Na razie dziewczyna ma wyśmienity humor, wróciła do wszystkich swoich rytuałów z głaskaniem pod grzejnikiem na czele (tzn ona pod grzejnikiem wyciągnięta jak długa, ja oparta - wczoraj przy dezynfekcji strasznie przemarzłam i długo sie nie mogłam ogrzać). Jutro wieczorem na kontrolę i jak będzie wszystko ok to antybiotyki do domu do końca tygodnia, a jak się pojawią jednak jakieś objawy to znowu kroplowki i leki w iniekcji.

Kolejny raz doświadczyłysmy z siostrą ogromnej mocy i pomocy ze strony forum - jestesmy naprawdę za to W|AM ogromnie wdzięczne. Tym bardziej, ze ja teraz mam zablokowaną możliwosć robienia bazarków, więc moja inicjatywa własna legła w gruzach.
Wydatki na Bellę - szczepienie, leczenie, surowica - czyli same wterynaryjne do dnia wczorajszego włącznie to 976zł... :strach:
Najwazniejsze jednak, ze żyje.



tabo10 pisze:Ja pożyczę na ratowanie Belluni. Niestety nie mogę dać na zawsze :oops: ,bo sama mam chore zwierzęta i marną pensję,ale mogę pożyczyć coś z premii,którą właśnie otrzymałam.
Napisz na PW nr konta,wpłacę ile będę mogła.

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
dzięki wielkie, przelew już na koncie, częsciowo wydany :wink: kciuki za Twoje zwierzaki :ok: :ok: :ok:



SabaS pisze:Ja też się dolożę, na razie w formie pożyczki, a potem się zobaczy. Trzymajcie się obie :1luvu: a jak kociaki i Wasze koty? Jest jakiś odzew na ogłoszenia?


:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
dziękuję!
W piątek Bella miała mieć wizytę zapoznawczą - z wiadomych powodów odwołałam i chyba państwo nie będą czekać.. Maluchy nie mają jeszcze ogłoszeń, nie chcemy zapeszać. Dzisiaj odrobaczanie, za tydzień drugie szczepienie i chyba już wtedy będzie można je ogłaszać.

jolabuk5 pisze:Mam teraz duże wydatki (kocie i nie kocie), ale choć 100 zł pożyczę. Podaj nr konta, proszę.

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
dziękuję! przelew już jest.

gusiek1 pisze:Też mogę coś pożyczyć, się odezwij na SMS.
Marzenka, jak tylko dasz mi wymiary, to na cito uszyje ocieplacz na transporter dla Belli. Albo choć podaj rodzaj transporterka to jakoś wykombinuje wymiary.


:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ogromne podziękowania za ocieplacz! Naprawdę spełnił swoją rolę od razu, mrozy sa okropne. Nawet jak jeździłam autkiem to i tak zanim sie nagrzało to trochę czasu mija.

makrzy pisze:Bella :201461
Trzymaj się koteczko, zdrowiej.
Marzenko, zrobiłam przelew.


:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
dziękuję!

tabo10 pisze:Nie wiem jaka jest sytuacja,więc zrobiłam przelew natychmiastowy. Zwykły byłby dopiero w pon.
Masz już na koncie Marzena.
Kciuki za kotunię :ok: Trzymaj się!

tak, juz jest, dziękuję!


pibon pisze:Podaj mi nr konta na pw to dorzuce troszke. Mam sama zaciagniety ogromny dlug za rezonans i operacje ale choc troszke chce Ci pomoc.

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
dziękuję! wysłałam pw

aga66 pisze:Marzenko podaj nr konta coś dorzucę. Zdrowia dla koteńki a dla Ciebie dużo siły :ok: Jakby nie było zrobiłaś wszystko co najlepsze dla tych kotków :)

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
dziękuję! Wysłałam pw

milu pisze:Podaj mi proszę numer konta, też zrobię mały przelew. Kciuki trzymam mocno.

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
dziękuję! Wysłałam pw

Marzenia11 pisze:
Madie pisze:ile Wam brakuje?

Nie umiem policzyć, dzisiaj po wizycie u wet może coś będę wiedziała konkretnie. Mieszkanie mamy na 2 tyg kolejne, co do kosztów leczenia za chiny nie wiem. Wizyta z surowica 228, z lekami i kroplowka 96, badanie krwi ok 100. Dzisiaj będą na pewno kroplowka i lęki i badania, nie wiem co z surowica i nie wiem czy można jakoś prognozować ilość wizyt. Zapytam i dam znać.
Dziękuję bardzo Wam wszystkim
To wydatki teraz na sama Belle, A przecież u siostry maluchy demoluja pokój, rosną, jedzą, w poniedziałek muszą być dobrze już odrobaczone A za tydzień drugie szczepienie.


Na pewno brakuje nam 750zł na mieszkanie. Ja jednak mam nadzieje, ze intensywne leczenie nie będzie już potrzebne, tylko leki do domu i kontrola za tydzień. Bella będzie musiała mieć ponownie szczepienie, gdyż te sprzed tygodnia zostało zneutralizowane przez podaną w czwartek surowice. Trudno oszacować bieżące wydatki, ale te mieszkaniowe są wiadome.

A teraz zmykam do pracy - mam sprawozdanie z działalności osrodka za ubiegły rok do napisania.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon sty 18, 2021 10:38 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bellunia-zapalenie jelit, nie

Na mocne biegunki polecam pastę CarobinPet. Kilka razy już uratowała mi koty i psa od anybiotyku na brzuch i od innych silnych leków .Naprawdę działa cuda,także u kociąt-podawałam wielokrotnie i z całą odpowiedzialnością polecam-zwykle tylko na zamówienie u weta:
https://animali.pl/iloVet,%20%20Carobin ... 20biegunka

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon sty 18, 2021 10:46 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bellunia-zapalenie jelit, nie

tabo10 pisze:Na mocne biegunki polecam pastę CarobinPet. Kilka razy już uratowała mi koty i psa od anybiotyku na brzuch i od innych silnych leków .Naprawdę działa cuda,także u kociąt-podawałam wielokrotnie i z całą odpowiedzialnością polecam-zwykle tylko na zamówienie u weta:
https://animali.pl/iloVet,%20%20Carobin ... 20biegunka

mam proszek - u mojej Notki działa idealnie, to nie tylko probiotyk, ale tez witaminy i inne cenne rzeczy. Nie chciała jeść, ani wypić rozpuszczonej w wodzie, no ale od wczoraj dosypuje do karmy i zjada, choć kręciła lekko nosem.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon sty 18, 2021 13:41 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bellunia-zapalenie jelit, nie

Pasta jest smakowita-nie wiem jakaś jakby z olejem trochę,ciemna. Kot chętnie zlizuje.

Kopiuję ,gdyby komuś się nie otworzył link-naprawdę polecam,bo działa:

Carobin Pet pasta smakowita - 30g pasty w strzykawce(do podawania doustnego)
Opis
Preparat wspomagający leczenie biegunki u psów i kotów pojawiającej się wskutek infekcji wirusowej, bakteryjnej lub związanej z występowaniem pasożytów
Pierwszy w weterynarii preparat na bazie szarańczynu strąkowego w postaci smakowitej pasty z dodatkiem nukleotydów
Szczególnie zalecany dla niewielkich psów, szczeniąt i kotów

Właściwości
Adsorbent o właściwościach silniejszych od kaolinu i węgla roślinnego
Wysokie działanie łagodzące skutki kwasicy metabolicznej występującej często przy długotrwałych biegunkach
Zawartość potasu skraca czas nawodnienia organizmu
Pełna kompatybilność z ewentualnymi terapiami farmakologicznymi
Zawartość nukleotydów DNA i RNA stymuluje układ odpornościowy jelit i układu

Skład
olej i tłuszcz roślinny, szarańczyn strąkowy mikronizowany (10%), hydrolizowane drożdże (1,66%) – nukleotydy 5 fosforanu AMP; CMP; GMP-Na; UMP-Na; Dodatki: witamina E – octan tokoferolu 93% – 2000 mg/kg; przeciwutleniacze.
Działanie
Pomaga szybko zagęścić płynny i luźny stolec
Wspomaga wydalanie toksyn mikrobowych, kwasów organicznych i amin powstających w trakcie procesów gnilnych
Pomaga złagodzić zmiany patologiczne flory bakteryjnej
Pomaga zwiększyć reakcję odpornościową w jelitach dzięki zawartości nukleotydów
Wspomaga rozwój bakterii bifidus i laktobakterii dzięki zawartości nukleotydów
Dzięki zawartości nukleotydów pomaga przyspieszyć regenerację organizmu i zapobiega wyczerpaniu po biegunce

Wskazania (psy i koty)
Preparat wspomagający leczenie:
Ostrych, średnio ostrych i nawracających biegunek
Zapalenia jelit o podłożu bakteryjnym i wirusowym
Zapalenia jelit spowodowanego przedwczesnym odstawieniem mleka matki lub połknięciem ciał obcych
Płynnego lub luźnego stolca

Podrażnień powodowanych połknięciem substancji toksycznych
WAŻNE: podawać z pożywieniem lub bezpośrednio do jamy ustnej przez co najmniej 3 dni.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon sty 18, 2021 20:06 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bellunia-zapalenie jelit, nie

Siedzę i obserwuje. A scislej: ja śpię na łóżku, Bella obok na fotelu. I się obserwujemy wzajemnie. Przez sen. :) na razie nic się nie dzieje. Popoludniu dałam jej do pyska tabletkę i zrobiłam zastrzyk. Zaczyna się mnie bać, ale nie na długo,glaskanie fajniejsze od obrażania się.
Na działce starszaki się zameldowaly. Już podajniki na suchą karmę były puste. Niepokoi czarną Lodzia. Siostra zobaczyła, że ma wylizany brzuszek, łapki tylne i dwa placki bez sierści u nasady ogona od strony grzbietu. Nie wiem co się dzieje, wygląda jak.moja Notka, którą się wylizuje z powodu alergii, ibd. Mam nadzieję że to nic nie zagrazajacego życiu. Tydzień temu wszystko było ok, widziałam je za dnia.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kotcsg i 122 gości