jolabuk5 pisze:Oj, to bedzie kłopot z Nosią!
Czasem taką kotkę udaje się złapać dopiero na kociaki...
Tylko że ona nie przyprowadza swoich kociaków do nas, teraz, zimą zrobiła to po raz pierwszy. Jest, podobnie jak Plamka, kotką przychodzącą do nas, tyle że częściej niż Plamka, bardziej regularnie. Ale przybiega z daleka, nieraz widzę jak biegnie alejką z górki, potem znika na działkach i biegnie działkami..
Z dobrych informacji, zapomniałam napisać, ze szukając dzieci Nosi spotkałam Małą Benię - koteczkę, którą sterylizowałam w przedostatni dzień mojego urlopu w sierpniu tamtego roku i którą odbierał facet z tej dog taxi. Nie widziałam jej od tamtej pory i już ostatnio miałam jakieś czarne myśli, ze on jej nie odwiózł na działki, tylko wypuścił gdziekolwiek. Pokazała się, wygląda dobrze, troszkę grubiutka, sierść ładna. Dałam jej pól puszeczki gourmeta, którego miałam w kieszeni dla nosiowych..