Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. Witus szuka ds...sektor 3 :/

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 09, 2020 18:02 Re: OLSZTYN - proszę o pomoc dla działkowych kotów

Może sobie poradzą, jesli będą miały gdzie się schować przed zimnem.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60451
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 13, 2020 20:01 Re: OLSZTYN - proszę o pomoc dla działkowych kotów

Szybciutko opiszę horror z happy endem.
Siostra rzuciła hasło w środę "jedziemy" i pojechałyśmy. Dosłownie na kilkanascie godzin. Nie było nas dwa dni, no ale.. Najpierw nasze futrzaki, przyszła nowa krówka, ale mam wrazenie, że ona jest z kilka działek dalej i jakoś chyba się zna z naszymi starszakami, bo nie syczały na siebie. Nakrojony pojemnik dla malszuków i Belli a bella też się pojawiła na działce. Ale jakas wystraszona, niepewna. Poszłysmy w kierunku działki, na ktorej była z rodzinką od kilku tygodni. Bella biegła kłusem,, naprawdę szybko i jak doszłyśmy to... pojemniki wystawione na alejkę, trawa skoszona, liście zgrabione, maluchow ani śladu. Bella zdenerwowana, zawodxziła w głos, szukałyśmy razem z nią malców rawie dwie godziny. Juz ze łzami w oczach i róznymi pomysłami na to co się mogło wydarzyć, gdy pojawił się w alejce pies bez smyczy,. luzem biegnący, na widok ktorego Bella pobiegła na przód, i... rapotem skręciła w bok, na działkę, na ktorej nie było jej juz ze dwa miesiące. To działka oddalona od tej, na ktorej były ostatnio 2 ścieżki i trzy rzędy działek, czyli jakieś 300m. Poszłysmy za nią, kiciamy i... najpierw jedne uszy, za chwilę drugie, trzecie i za chwilę czwarte. Znalazły się!!!
nie wiadomo co by było, gdybyśmy nie pomogły Belli szukać. Bo ona się kręciła w promieniu 50 metrów, nawoływała, a dzieciaki były dużo dalej. Być może by w nocy wyszły do niej, ale już wiemy, ze Anatolek i Adaś (Szarik i Pazurek) trzymają się raazem i jak się robi ciemno to nie pokazują się mimo ze kocica i ich bracia wychodzą wołane przez nas. Więc rownie dobrze by mogło być tak, ze ich by nie odnalazła...
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 13, 2020 22:35 Re: OLSZTYN - proszę o pomoc dla działkowych kotów

Dziewczyny macie wyczucie :ok:
Po prostu miałyście się wtedy tam znaleźć, najpewniej uratowałyście im życie :1luvu:

makrzy

 
Posty: 972
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Sob lis 14, 2020 1:46 Re: OLSZTYN - proszę o pomoc dla działkowych kotów

Dobrze, że się znalazły :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60451
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 14, 2020 13:08 Re: OLSZTYN - proszę o pomoc dla działkowych kotów

Dzisiaj siostra pojechała sama. Oby wszystko było dobrze, bo jak nie to będę sobie pluć w twarz, ze zostałam w domu. Padam na pysk. Pojechały kolejne kilogramy jedzenia. Wszystkie wydatki wraz z paragonami są w pierwszym poście.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lis 28, 2020 13:15 Re: OLSZTYN - proszę o pomoc dla działkowych kotów

Co u dzialkowych kociaków? Udalo się zrobić drabinę na stryszek? Jaki masz zapas suchej karmy?

SabaS

 
Posty: 4514
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Sob lis 28, 2020 13:30 Re: OLSZTYN - proszę o pomoc dla działkowych kotów

SabaS pisze:Co u dzialkowych kociaków? Udalo się zrobić drabinę na stryszek? Jaki masz zapas suchej karmy?

Trudne pytania. Trzeci weekend, gdy pojechała siostra, a nie mam z nią kontaktu. Czasem tak bywa, po prostu.
Jutro pojadę pkp. Rano nakarmię koty i wsiądę w pociąg.
Karma sucha chyba się kończy, bo zakładając że na jeden wyjazd dostają ponad 2 kg to 10kg wystarczy na 5 wyjazdów, a to chyba jest własnie piąty, jeśli dobrze pamiętam...
Drabinka zrobiona już dawno, tylko zdjęcie drabinki jeszcze nie zrobione :wink:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lis 28, 2020 13:37 Re: OLSZTYN - proszę o pomoc dla działkowych kotów

Za całokształt :ok:

SabaS

 
Posty: 4514
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pon lis 30, 2020 13:07 Re: OLSZTYN - proszę o pomoc dla działkowych kotów

Mam krótką informację, ze maluszki - chyba już dzieciaki - po staremu, ok, zmieniają miejsce, ale na niewielkim obszarze. A starszaki i pozostała ekipa grube jak pękate dynie toczą się po alejce. :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob gru 05, 2020 20:49 Re: OLSZTYN - proszę o pomoc dla działkowych kotów

Bylam, widzialam.
Maluszki juz dzieciaki cuuuuudne! Troszke brzuszka maja, ale nie za bardzo i sa mega przylepne tzn.dobrzy kandydaci na przylepki. Wyglaskalam cala trojke, Anatolek sie trzymal nieco dalej. I szly za mna krok w krok. Szybko zrobilo sie ciemno, moze jutro zrobie jakies foty.
Starszaki to grbaslaki. Zwlaszcza kocury. Koteczka mniejsza, ale nie znaczy, ze chuda. Przyszly tez Pippi, Plamka i Noseczka.
Jest ok. Oby tak dalej, tfu tfu tfuuuuuuu!!!!!!!!
Na psa urok.
Skonczyla sie sucha karma. Po powrocie zrovie bazarek, mam nadzieje, ze sie uda jeszcze przed swietami kupic kolejny wor.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon gru 07, 2020 11:12 Re: OLSZTYN - proszę o pomoc dla działkowych kotów

Widoki z drogi.. tuż przed Olsztynem.

ObrazekObrazek

Przyjechałysmy późno, więc w sobotę dzieciaki zostały namierzone i zrobiłam jedno zdjęcie z obiadu

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon gru 07, 2020 11:17 Re: OLSZTYN - proszę o pomoc dla działkowych kotów

Fajne kluski :) najważniejsze że zdrowe i catering przychodzi :ok: mniej by żal było, gdyby to typowe dzikusy były :( ale chyba w miarę spokojne warunki do życia tam mają? Tylko ludzia brak tak na co dzień :( :201461

SabaS

 
Posty: 4514
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pon gru 07, 2020 11:23 Re: OLSZTYN - proszę o pomoc dla działkowych kotów

A w niedzielę... zaczęły się wędrówki za mną, za siostrą, krok w krok..

Obrazek
Obrazek



Bella a za nią dzieci - naprawdę już niewiele się od nich rózni..

ObrazekObrazekObrazek

Obiad - z immunodolem.

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek



Alojzy, w tle Antoś
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Anatolek
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Adaś
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon gru 07, 2020 11:34 Re: OLSZTYN - proszę o pomoc dla działkowych kotów

Już wstawiłam wszystkie zdjęcia dzieci Belli - wstawiam na raty, bo mam stary komputer i może mi się w każdej chwili albo zawiesić, albo sam zresetować.

SabaS pisze:Fajne kluski :) najważniejsze że zdrowe i catering przychodzi :ok: mniej by żal było, gdyby to typowe dzikusy były :( ale chyba w miarę spokojne warunki do życia tam mają? Tylko ludzia brak tak na co dzień :( :201461


Nie, absolutnie to nie są dzikusy!!! Niestety, albo stety... Kiedyś tam, dawno temu podobno była jakas akcja na wiosnę wytrucia wszytkich kotów.. TFUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU !!!!
Dzieciaki chodzą za nami krok w krok, to już pisałam. I tym sposobem wczoraj juz po zmroku przyszły za nami na naszą działkę. I im się spodobało. I wspinały się na okno i zaglądały, bo im nagle człowiek zniknął. I trzeba było się mega mocno nakombinować, aby odjechać, a i tak troszkę biegły za autem... serce mi się pokroiło na części..
Wszystkie dadzą się wziać na ręce, głaskane mruczą.. tzn Anatolek najmniej, ale też. Nauczyły się od Belli. Ona jeszcze nimi się zajmuje, ale już na nie syczy, prycha, warczy i potrafi przylać łapą. Bella tak miauczy i domaga się siedzenia obok, głaskania, towarzyszenia, ze też serce pęka..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon gru 07, 2020 11:42 Re: OLSZTYN - proszę o pomoc dla działkowych kotów

Młody Bengal - kocurek. Słyszy nas i płacze, go słychać z oddali. Głodny bardzo, ale i gaduła. Przeganiany z terytorium przez Anatola głównie, ale i nasze starszaki i Plamka płoszą go skutecznie.
Piekny jest i kocurek na bank.

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@ i 694 gości