Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. Witus szuka ds...sektor 3 :/

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 15, 2022 17:30 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. lato.

Ważne, że biegają razem, myślę, że leki pomogły!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60209
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 17, 2022 10:32 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. lato.

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 20, 2022 10:16 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. lato.

:1luvu: :1luvu: :1luvu: Gosiagosia

W ten weekend koty nie dostaną od nas jedzenia - ja jestem podziębiona plus muszę się zając mieszkaniem i Milenką z nawrotem trzustki, a siostra nie może. Nie widzi potrzeby wydawania 170zł na bgenzynę tylko po to, aby nakarmić koty. Zresztą już powiedziała, ze nie będzie od jesieni jeździć co tydzien, bo ją na to nie stać. Mnie w tej sytuacji też. Siedzę i myślę - muszę znaleźć kogoś blizej lub na miejscu do w miarę regularnej pomocy. W lipcu, gdy sama płaciłam za benzynę to tylko na wyjazdy do Olsztyna wydałam 500zł.
Mam nadzieję, zę maluszki czują się dużo lepiej i ktoś da im jeść. Dużo jest działkowiczów, choć pada, więc mozę ich być mniej.
Muszę się też nauczyć mniej emocjonalnie podchodzić do działkowców, stawiać sobie sama granicę w pomaganiou. Myślę, ze już ją mocno przekroczyłam i działam poza granicami wszelkiego rozsądku, logiki i nie wiem czego jeszcze, dojrzałości moze.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sie 20, 2022 10:53 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. lato.

To takie pobożne życzenie trochę-mam nadzieję -że ktoś da im jeść.Po co w takim razie to wszystko leczenie itd- skoro teraz nawet nie mogą liczyć na posiłek raz w tygodniu.Trochę to nie w porządku.Rozumiem ze nie stać Cię na dojazdy ale już wcześniej powinnaś próbować szukać pomocy na miejscu- a nie teraz myślisz co robić w momencie kiedy kociaki potrzebują wzmocnienia po lekach i dobrej karmy.


Sorry nie chcę Cię urazić ale jak dla mnie jesteś bliska porzucenia tych kotów.Rozważanie logistyczne zawsze sprowadza się do jednego.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sie 20, 2022 10:57 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. lato.

iza71koty pisze:To takie pobożne życzenie trochę-mam nadzieję -że ktoś da im jeść.Po co w takim razie to wszystko leczenie itd- skoro teraz nawet nie mogą liczyć na posiłek raz w tygodniu.Trochę to nie w porządku.Rozumiem ze nie stać Cię na dojazdy ale już wcześniej powinnaś próbować szukać pomocy na miejscu- a nie teraz myślisz co robić w momencie kiedy kociaki potrzebują wzmocnienia po lekach i dobrej karmy.


Sorry nie chcę Cię urazić ale jak dla mnie jesteś bliska porzucenia tych kotów. Rozważanie logistyczne zawsze sprowadza się do jednego.

Hmmm... wyżej d..y nie podskoczę. Oceniam możliwości realnie, bez uwzględniania pomocy z zewnątrz, gdyż nie oczekuję od nikogo, że mi pomoże na pewno. Każdego dotyczą trudne czasy, przynajmniej na pewno osób, od których pomoc dotąd dostawałam. Pewnie pomogą, ale nie mogę i nie byłoby to w porządku uwzględniać ich pomoc jako stałą w moim miesięcznym wydatku na działkowce.
A jeśli twierdzisz, ze wcześniej nie szukałam pomocy na miejscu to jesteś w błedzie. I tyle.
A co proponujesz? Jakie widzisz rozwiązanie?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sie 20, 2022 11:17 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. lato.

A gdzie szukałaś pomocy?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sie 20, 2022 11:20 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. lato.

iza71koty pisze:A gdzie szukałaś pomocy?

u weta do którego jeżdżę na zabiegi, na fb, w stowarzyszeniu i fundacji które działają na terenie olsztyna, tu na forum..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sie 20, 2022 11:23 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. lato.

Marzenia11 pisze:
iza71koty pisze:A gdzie szukałaś pomocy?

u weta do którego jeżdżę na zabiegi, na fb, w stowarzyszeniu i fundacji które działają na terenie olsztyna, tu na forum..


Tak pomocy nie znajdziesz.Ja też szukałam u SIEBIE NA WĄTKU.Ludzie nie chcą poświęcać swojego czasu i sił na obce koty.W dodatku za darmo.Tym bardziej jakaś Fundacja - która ma roboty z kotami po kokardki.

Ja też mam tylko garstkę Osób na które mogę liczyć co miesiąc.Przynajmniej na razie- bo nie wiem jak długo.Cała reszta to wkład własny i dodatkowe szukanie kasy gdzie się da.Nie na własne wydatki czy przyjemności.

I tutaj kółko się zapętla.Bo Ci co jeszcze mogli pomagać kotom na miejscu-powoli przestają -bo bieda ich dogania -a Ci co już ledwo dyszą dostają w nagrodę kolejne koty do karmienia.Najlepszy przykład nasze koty z nowych działek.Czy mam rzucić w cholerę wszystko bo mnie przerosło?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sie 20, 2022 11:32 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. lato.

iza71koty pisze:
Marzenia11 pisze:
iza71koty pisze:A gdzie szukałaś pomocy?

u weta do którego jeżdżę na zabiegi, na fb, w stowarzyszeniu i fundacji które działają na terenie olsztyna, tu na forum..


Tak pomocy nie znajdziesz.Ja też szukałam u SIEBIE NA WĄTKU.Ludzie nie chcą poświęcać swojego czasu i sił na obce koty.W dodatku za darmo.Tym bardziej jakaś Fundacja - która ma roboty z kotami po kokardki.

Ja też mam tylko garstkę Osób na które mogę liczyć co miesiąc.Przynajmniej na razie- bo nie wiem jak długo.Cała reszta to wkład własny i dodatkowe szukanie kasy gdzie się da.Nie na własne wydatki czy przyjemności.

I tutaj kółko się zapętla.Bo Ci co jeszcze mogli pomagać kotom na miejscu-powoli przestają -bo bieda ich dogania -a Ci co już ledwo dyszą dostają w nagrodę kolejne koty do karmienia.Najlepszy przykład nasze koty z nowych działek.Czy mam rzucić w cholerę wszystko bo mnie przerosło?

To jakie widzisz - konkretnie - rozwiązanie dla mnie?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sie 20, 2022 11:40 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. lato.

Była już taka propozycja na tym wątku.Uważam że tylko odpłatnie.Załóż jakaś zbiórkę na wątku na ten cel.Przeanalizuj- bo całkiem bez Twojego nadzoru koty zostać nie mogą.Więc może tydzień na tydzień.To już o połowę miesięcznie zmniejszy Ci i koszty paliwa i Twój czas- który będziesz mogła spożytkować na własne koty.Może na działkach gdzieś bliżej Ciebie jest Ktoś- kto mieszka tam na stałe i nie byłby to dla niego aż taki kłopot.Dasz suche i puszki i zrobi co trzeba a jeszcze grosz mu za to wpadnie.Oczywiście nie może być to jakiś luj co weżmie kasę a puszki i karmę sprzeda i przechleje.Ja już miałam taki przypadek że wiele lat temu Bezdomni sprzedali mi puszki- które zostawiła im babka żeby karmili koty.


Ogłoszenie u Weta.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sie 20, 2022 11:44 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. lato.

Jeżeli mam komuś zapłacić za przyjazd na działkę to ile to by miało być zeby było mniej niż mój przyjazd?
ale - ja cały czas szukam, robię to co napisałaś. Sąsiadce zostawiłam dwa razy puszki dla kociaków, z trudem, nie chciała wziąć, zresztą ona nie jest codziennie. Inne osoby nie dokarmiają kotów. Pani od Plamki Frani dokarmia, ale mówiła, ze inne niż Plamka i Nosia do niej nie przychodzą. Koty są też terytorialne i nie chcą się dzielić swoim jedzeniem z innymi kotami, dobrze to wiesz, albo moze nie, bo jednak u Ciebie jest duze stado, a nie tak jak u mnie - wolnożyjące koty mające każda grupka swoje terytorium, którego broni.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sie 20, 2022 13:29 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. lato.

Co znaczy u mnie jest duże stado?Chyba sobie nie wyobrażasz -że mam zgrupowanie 100 kotów w jednym miejscu.Żeby nakarmić codziennie wszystkie te koty trzeba objechać rowerem i przejść pieszo-ponad 20 km.Są tak samo terytorialne jak Twoje.

Ja nie pisze o chodzenie w łaski i upraszanie -tylko zapłacenie komuś za konkretną rzecz i zostawienie kluczy od działki- tak żeby koty mogły jeść u siebie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sie 20, 2022 13:44 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. lato.

iza71koty pisze:Co znaczy u mnie jest duże stado?Chyba sobie nie wyobrażasz -że mam zgrupowanie 100 kotów w jednym miejscu.Żeby nakarmić codziennie wszystkie te koty trzeba objechać rowerem i przejść pieszo-ponad 20 km.Są tak samo terytorialne jak Twoje.

Ja nie pisze o chodzenie w łaski i upraszanie -tylko zapłacenie komuś za konkretną rzecz i zostawienie kluczy od działki- tak żeby koty mogły jeść u siebie.

Ok, nie widzę sensu w licytowaniu się kto ma jak. Koncentruję się na swoim poletku i tym co mogę zrobić. Mi chodziło zupełnie o coś innego a nie umniejszaniu wielkości Twojego stada, czy Twoich działan..
Ja też kolejny raz piszę, że sąsiedzi na działce nie dokarmiają kotów - wręcz uważają, zę nie można dokarmiać, bo wtedy trzeba też dokarmiać zimą, więc cały rok trzeba by się nimi zajmować. Osoby które dokarmiają resztkami z własnego jedzenia mają inne podejście do kotów. Dadzą jeśc co mają pod ręką, ale nie będą iść gdzieś aby nakarmić, nasypać jedzenie itp. Już kilka osób wybadałam pod tym względem. a sąsiadka ktora jest raz na jakiś czas nie chce brać ode mnie jedzenia, bo ona przywozi super swoje, zbiera cały tydzień do woreczka różne odpadki z obiadu..
nie mam sił o tym pisać. to znane postawy ludzi.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sie 20, 2022 14:09 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. lato.

Marzenia11 pisze:
iza71koty pisze:Co znaczy u mnie jest duże stado?Chyba sobie nie wyobrażasz -że mam zgrupowanie 100 kotów w jednym miejscu.Żeby nakarmić codziennie wszystkie te koty trzeba objechać rowerem i przejść pieszo-ponad 20 km.Są tak samo terytorialne jak Twoje.

Ja nie pisze o chodzenie w łaski i upraszanie -tylko zapłacenie komuś za konkretną rzecz i zostawienie kluczy od działki- tak żeby koty mogły jeść u siebie.

Ok, nie widzę sensu w licytowaniu się kto ma jak. Koncentruję się na swoim poletku i tym co mogę zrobić. Mi chodziło zupełnie o coś innego a nie umniejszaniu wielkości Twojego stada, czy Twoich działan..
Ja też kolejny raz piszę, że sąsiedzi na działce nie dokarmiają kotów - wręcz uważają, zę nie można dokarmiać, bo wtedy trzeba też dokarmiać zimą, więc cały rok trzeba by się nimi zajmować. Osoby które dokarmiają resztkami z własnego jedzenia mają inne podejście do kotów. Dadzą jeśc co mają pod ręką, ale nie będą iść gdzieś aby nakarmić, nasypać jedzenie itp. Już kilka osób wybadałam pod tym względem. a sąsiadka ktora jest raz na jakiś czas nie chce brać ode mnie jedzenia, bo ona przywozi super swoje, zbiera cały tydzień do woreczka różne odpadki z obiadu..
nie mam sił o tym pisać. to znane postawy ludzi.



Ja się z Tobą nie licytuję.Próbuję Ci pomóc znależć rozwiązanie.Bo jak dla mnie Twój pierwszy post-pomijając już koszty-trochę mnie zszokował.Głównie to co napisałaś na końcu.Moim zdaniem Nikomu z tych Osób nie proponowałaś odpłatności.Poza tym j-a nie napisałam że to musi być koniecznie Osoba z działek.Tylko zasugerowałam.

Tak nasze koty też wczoraj miały na działkach coś w talerzu.Kasza gryczana-ugotowana-w woreczku.


Tak więc nigdy -przenigdy- nie wierze ludziom -że dokarmiają -że przynoszą resztki ze stołu etc.Ja już widziałam takie dary ....po świętach były i skorupki od jajek i skórki od mandarynki a nawet torebki wymoczonej herbaty.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sie 20, 2022 14:29 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. lato.

Kompletnie nie wiem o co ci chodzi. Komu muszę a Twoim zdaniem nie proponowałam zapłaty. Gubię się w Twoich stwierdzeniach, Moze to z gorąca.
W ten weekend koty nie dostaną ode mnie jeść. O tym że siostra nie pojedzie dowiedziałam się dzisiaj w nocy. nie załatwię nic, choćby nie mam jak dać komuś kluczy skoro jestem w Warszawie.
Wobec cen za paliwo i faktu, ze też od kilku dni wiem na pewno (wcześniej jeszcze była szansa ze to tylko gadanie), że siostra nie będzie jeździć regularnie, mojego zmęczenia jeżdżeniem samej co tydzień 450 km (to - przy całym szacunku dużo więcej niż 20km) muszę znaleźć pomoc na miejscu. I jej szukam. Nie dam rady tak żyć całą jesień i zimę. Najchętniej bym co najmniej Witusiowi znalazła domek - on sobie nie poradzi zimą na działce, już teraz to widzę. Ale w zalewie kociaków i kotów nie ma w ogóle szans. Nie ma.
Trochę czuję się jak Scarlett - przyszłość jest dla mnie -jak nigdy dotąd - kompletnie nieprzewidywalna, w żadnym milimetrze./ Decyduję i myślę na bieżąco.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 472 gości