» Wto sie 24, 2021 7:44
Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).5 kotow po zabiegach, str.51
Wczoraj chcialam zlapac Kosiniaka, probowalam ponad godzine uzywajac hourmeta,feliksa,miesa,waleriany i kocimietki,ale chlopak omija klatke. Albo juz jest po kastracji,w co szczerze watpie, albo sie napatrzyl. Po probach odsunelam klatke, bo chcialy wejsc do niej Lodzia i maluszki. Ma 3 czarne kociaki. Nie lapie, bo nie mam co z nimi zrobic, gdyby byl dt koty bym mogla juz miec 4 razy. Musze pilnowac klatki lapki,aby nie weszly i nie trzeba bylo wypuszczac, a potem miec klopoty ze zlapaniem na sterylke. Byla 19.30i piekny zachod slonca, wyszlam z dzialki na alejke ,gdzie siedziala Pipi i patrzylam. W pewnym momencie alejka prostopadlaprzebiegl bialy kot z burym ogobem. Idac do klatki, aby ja zamknac uslyszalam jak sie zamyka wlasnie z nim w srodku..zadzwonilam do lecznicy co mam robic, bo pracuja do 20. Zawiozlam, kocurek hest juz po kastracji, dzisiaj go odbieram.
I dzisiaj juz ostatni dzien moich prob i tylko bede probowala zlapac Kosiniaka. Kupilam wedzona makrele. Na szczescie brat jej nie zauwaxyl, bo bardzo lubi..
Lapanie samemu jest trudne. Zlapac, zawiezc,odwiezc, poczekac, zrobic zakupy. Nie mamszans samej przelozyc kota do transportera wiec woze w klatcelapce. Ogromnej, niestandardowej. Przywoze w kenelowej, rece mnie bolaod dzwigania.
W uzupełnieniu-koszt wymiany progu w aucie to min.1000zl...
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI...""Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...