POMOC w diagnozie dla KAZARA, który walczy o Życie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 20, 2020 9:29 POMOC w diagnozie dla KAZARA, który walczy o Życie

Witam
KAZAR nie jest nowy na tym forum i swoją historię już miał. Jednak tym razem przytrafiło mu się coś gorszego:/ i to My potrzebujemy Waszego WSPARCIA.

Nie rozpisując się KAZAR w dniu wczorajszym był u Weta gdzie stwierdzono, że:

Obrazek

Obrazek

Oto lista zaleceń.

Obrazek

Do domu przyjechaliśmy z naszym małym skarbem o około 19:00 i wykonaliśmy :
- Pomiar temperatury 35'C
- Częste podawanie wody ( dużo pije, samodzielnie )
- kolejne pomiary temperatury zawsze w okolicy 34'9 - 35'5
- Utrzymuje się płytki szybki oddech
- przed ściągnięciem dużej ilości płynu z jego płuc w klinice (zabarwienie brązowo-czerwone / ropa z krwią / bardzo gęsty / dużo bakterii) oddychał z wielkim trudem, cały brzuch pracował jeszcze mocniej, niż widać to na filmiku
- Czasem wstanie przejdzie w nowe miejsce parę chwiejnych kroków.
- Szuka chłodnego miejsca. Mamy kłopot z podniesieniem temp. jego ciała ( wychodzi z pod maty grzewczej, kocy )
- nie chce zasnąć
- nie je nic od 2-3 dni (przekąsił odrobinę przegotowanej ryby - jego przysmak; plus to co podaliśmy ze strzykawek)
- sikał 3 razu z uwagi na częste picie wody
- podaliśmy mu ze strzykawki ( około 20 ml ) Recovery Liquid Royal Canin ok. godz. 22:00
- podaliśmy też ok. 20ml jedzenia w postaci mięsnej saszetki, również przez strzykawkę ok. godz. 4:00
Obrazek

- jego stan po podaniu arsenału leków, antybiotyków, sterydów i nawodnieniu nie poprawił się widocznie.
u Weterynaża dostaliśmy informację, że mogą to być dwa przypadki. Pierwszy to szybko rozwijający się nowotwór, a drugi to przebite płuco jakiś czasz temu np. przez gwóźdź lub coś podobnego i rozwijająca się sepsa.
Kazar jest kotem, którego latem wypuszczamy na cały dzień na dwór. Wieczorem przychodzi do domu, ale zawsze jest w jego pobliżu ( mieszkamy w odosobnieniu na wsi ) Z uwagi na własną chorobę i naszych dzieci, która się zaczęła jakieś półtora tygodnia temu, nie zajmowaliśmy się przez ten czas naszymi znajdami należycie :( Skupiliśmy się na sobie, nie przypuszczaliśmy, że coś się też złego stało z KAZAREM!

FILM-
https://youtu.be/AgALL_AhJL0

Czy ktoś spotkał się z podobnym przypadkiem?
Czy jego niska temp. jest bardzo niepokojąca i powinniśmy za wszelką cenę dążyć do ogrzania jego ciała?
- podnieśliśmy temp. ogrzewania podłogowego, więc leżąc podłoga go ogrzewa, ale tym samym zwiększyła się temp. powietrza w domu i jest ono suche
- próbowaliśmy już umieszczania w pudełku wraz z matą grzewczą, okrywamy kocami, ręcznikami, ale jest z tego powodu bardzo niezadowolony - stąd decyzja o zwiększeniu ogrzewania (część nocy spędził w łazience, gdzie kafle lepiej przewodzą ciepło, ale później chciał już wychodzić do chłodniejszego miejsca
Czy spróbować ściągnąć ponownie płyn z płuc?
- jesteśmy umówieni na alarmowy tel. z naszym lokalnym wetem na ściągnięcie płynu (nie wiem co robić, nie wiemy czy się zbiera, ile go tam jest od wczoraj, nie zaobserwowaliśmy drastycznej zmiany w oddychaniu - cały czas jest źle)
- staramy się przy nim czuwać, zapewniliśmy mu możliwie najwięcej komfortu i spokoju jak to jest możliwe, robimy co możemy, aby go wzmocnić i ratować jego życie

BARDZO PROSZE O POMOC!
ObrazekObrazek
NASZE UKOCHANE ZNAJDY
Wsparliśmy : Koko, Koteczka 10 letnia, Elf, Lucky[*], Antoś , Hania, Szczoch, Hasan1

Salah Ad-Din

 
Posty: 212
Od: Nie paź 02, 2011 20:22

Post » Nie wrz 20, 2020 11:54 Re: POMOC w diagnozie dla KAZARA, który walczy o Życie

Bardzo źle to wygląda. Widać, że ma problemy z oddychaniem. Nie umiem nic doradzić choć wydaje mi się, że przy takiej temperaturze trzeba kotka dogrzewać. Zdrowia :ok: :ok: :ok:

aga66

 
Posty: 6130
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie wrz 20, 2020 12:02 Re: POMOC w diagnozie dla KAZARA, który walczy o Życie

On winien zostać w lecznicy pod tlenem i na macie grzewczej. Ew ciepłe kroplówki. Choć one ,gdy zbiera się płyn, nie zawsze są wskazane. Ale z drugiej strony to jedyna możliwość dostarczenia płynów i żarcia (duphalayt). On nie może nie jeść!
Nie ciekawie to wygląda. Temp za niska! Kot powoli wyłącza się. Zawsze mnie niepokoi niska temp ciała bo to wielkie zagrożenie. Trzeba "na siłę ją podnosić.
Siedziałabym już dawno w lecznicy gdzie mają namiot tlenowy. I maty grzewcze!
Kciuki wielkie :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie wrz 20, 2020 12:27 Re: POMOC w diagnozie dla KAZARA, który walczy o Życie

Mocne :ok: za kota. Ktoś doświadczony napewno jeszcze coś dopowie.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3714
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Nie wrz 20, 2020 13:02 Re: POMOC w diagnozie dla KAZARA, który walczy o Życie

Już mamy zrobiony namiot z kartonu, ( do góry damy folię ), a kondensator tlenu mamy mieć około 15:00 od jednego z Weterynarzy w Wieluniu!
Temperatura 35'7, a więc dogrzewamy go mata grzewczą w kartonie.

Kazar dostał już cały zestaw tabletek z tej listy. Martwi nas, że jesteśmy jutro umówieni do Wrocławia na 11:00, a Kazar ma być naczczco przez 18h :/ Czyli dziś do 17:00 możemy maksymalnie podawać jedzenie :(

Z samym jedzeniem mamy problem. Nie wiemy ile mu podawać i jak bo nie chce jeść :/

Obrazek
ObrazekObrazek
NASZE UKOCHANE ZNAJDY
Wsparliśmy : Koko, Koteczka 10 letnia, Elf, Lucky[*], Antoś , Hania, Szczoch, Hasan1

Salah Ad-Din

 
Posty: 212
Od: Nie paź 02, 2011 20:22

Post » Nie wrz 20, 2020 14:02 Re: POMOC w diagnozie dla KAZARA, który walczy o Życie

Sytuacja jest bardzo poważna, kocurka koniecznie trzeba dogrzewać - ostrożnie by nie przegrzać miejscowo! bo on możne tego nie móc kontrolować a namiot tlenowy jest bardzo potrzebny - ale pamiętajcie że nie może być w nim stale tylko w cyklach. Trzeba też za wszelką siłę ograniczać stres i sytuacje większego zapotrzebowania na tlen.

Powiedzieć mogę jedno - macie dobrych wetów, ogarniają sytuację dokładnie tak jak trzeba w tej sytuacji.
Konieczne jest zrobienie usg dokładnego, narządów wewnętrznych - bo może wykazać miejsce skąd mogły rozsiać się bakterie które zaatakowały opłucną.
RTG klatki też jest konieczne, bo może wykazać guza lub naciek które nie wyszły w usg - ale może też wykazać ropnia albo ciało obce - czasem do takich zmian dochodzi w wyniku przebicia się np. odłamka kości z pokarmu z przełyku do klatki piersiowej. Skoro kot jest wychodzący to jak najbardziej mogło dojść też do przebicia klatki piersiowej z zewnątrz, ranka się zagoiła ale w środku mógł toczyć się proces zapalny, powstać ropień który pękł etc. To mógł być nawet postrzał śrutem (acz pewnie by wyszedł na usg, jednak niekoniecznie), ale i nadzianie się na jakis cienki drut.

Płyn w klatce piersiowej to zawsze bardzo poważny objaw. Ale septyczny, z bakteriami (jeśli wyjdą w badaniu, acz macie na to spore szanse) choć to też stan zagrożenia życia bardzo poważny - daje największą nadzieję na wyleczenie raz a porządnie.

Kocurek miał jakieś objawy wcześniej? W karcie pisze o zauważeniu czarnego kału. Mocz był w normalnym kolorze? Nie ma innych objawów krwawienia? Wybroczyn na śluzówkach, na białkach oczu, z dziąseł?
Podajesz kocurkowi kości w pokarmie?
Ale nawet jeśli nie to trzeba brać pod uwage że gdzieś takowe mógł dorwać...

Koniecznie trzeba wykluczyć wbitą w klatkę piersiową drzazgę z kości - bo bez jej wyjęcia trudno będzie o wyleczenie jeśli wlazła. To by też tłumaczyło czarny kał, jesli doszło do przebicia górnych dróg pokarmowych i krwawienia do nich.

W jakim stanie są zęby i dziąsła?

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie wrz 20, 2020 14:28 Re: POMOC w diagnozie dla KAZARA, który walczy o Życie

Blue Dziękuję, że odpowiedziałaś!
"ale pamiętajcie że nie może być w nim stale tylko w cyklach. Trzeba też za wszelką siłę ograniczać stres i sytuacje większego zapotrzebowania na tlen."

Czyli najlepiej w jakich cyklach ma być w namiocie. Mamy już koncentrator powietrza i ma funkcje nawodnienia, a nie tlen z butli ( nie wiem dokładnie jakie to są różnice ).
Obrazek

Obrazek - jakoś chcemy to szybko zbudować, jak ktoś ma jakieś sugestie to proszę piszcie!

" Trzeba też za wszelką siłę ograniczać stres i sytuacje większego zapotrzebowania na tlen."
Z tym jest ciężko :( KAzar nie lubi dosłownie nic co z nim robimy. Nie lubi kiedy dajemy mu jedzenie, podajemy leki, generalnie myśli chyba że to mu mu to zrobiliśmy) Nazrywaliśmy sporo koci miętki i zanieśliśmy do pokoju.

Chcemy teraz robić jakiś ciepły pokarm, czyli będziemy delikatnie podgrzewać i rozpuszczać te saszetki ( tylko czy to dobre rozwiązanie ) Zamiast wody podawać mu ciepły rosół. Mamy Barf( mięso zamrożone w słoiczkach ) , ale strzykawką tego nie podamy.

Kazar ostatnio zaczął jeść myszy, które upolował :( Dzień przed zauważyliśmy, że zrobił czarną kupę bardzo twardą.
Nie podajemy mu kości. Jedynie co dostawał to Barfa przez nas zrobionego i te saszetki ze zdjęcia sporadycznie na zmianę.
Mamy tez przypuszczenia, że to jakieś uszkodzenie mechaniczne, jakieś przebicie od jedzenia, nabicie na jakiś drut itp. Miał ostatnio sporo małych zardapań, tak jak by walczył z innym kotem.

I mamy jeszcze:
- Polisept Vet Recovery 12ml
- Convalescence Support z Royal Canin (do rozpuszczenia z wodą 50g)
Czy to można mu podać?
ObrazekObrazek
NASZE UKOCHANE ZNAJDY
Wsparliśmy : Koko, Koteczka 10 letnia, Elf, Lucky[*], Antoś , Hania, Szczoch, Hasan1

Salah Ad-Din

 
Posty: 212
Od: Nie paź 02, 2011 20:22

Post » Nie wrz 20, 2020 16:47 Re: POMOC w diagnozie dla KAZARA, który walczy o Życie

Nie chcę zaśmiecać wątku, bo nic mądrego nie napiszę :oops: , ale mocno, mocno trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

ewar

 
Posty: 54971
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 20, 2020 17:59 Re: POMOC w diagnozie dla KAZARA, który walczy o Życie

Odnośnie stosowania tlenu musi wypowiedzieć się wet. Jego przedawkowanie może być bardzo szkodliwe. Skoro to wet Wam wypożyczył koncentrator niech wyjasni jak go ustawić i używać - to bardzo ważne.
Poki nie wiecie możecie układać rurkę od tlenu koło leżącego kocurka o ile go to nie bedzie stresowało.

Nie jestem pewna czy namiot tlenowy z kartonu zda egzamin. Kot się w tym bedzie stresował a utrzymanie wlasciwego stężenia tlenu bedzie niemożliwe. To już lepszy bylby kontenerek chyba, czymś przewiewnym lekko nakryty. Ale to taka prowizorka w ktorej nie mam pojecia jak utrzymać wlasciwy poziom mieszanki. A jej sklad - z uwzglednieniem powietrza wydychanego przez kota ma fundamentalne znaczenie. Wiec nie biorę sie za doradzanie przy braku namiotu tlenowego.

Karmienie kota z dusznosciami musi przebiegać szybko i sprawnie. Jesli kot zacznie walczyć - trzeba odpuscić i dać mu spokój. Niech odpocznie.
Kolejna proba za jakiś czas. Najlepsze na tą chwilę są
karmy w proszku ktore masz. Rozrob je z wodą i spróbuj podawać. Nawet kilka ml na raz doda mu energii.

Teraz najwazniejsze jest ustalenie co tak naprawdę się dzieje i o ile to coś uleczalnego - jak najlepsze dobranie leków i działań.
Za to trzymam kciuki!

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie wrz 20, 2020 18:14 Re: POMOC w diagnozie dla KAZARA, który walczy o Życie

Temperatura 36.2 ( Bez stosowania kartonu i maty. Kazar bardzo się stresował i zaczynał szybko oddychać i otwierać buzię )
Przygotowujemy właśnie
na ciepło Convalescence Support z Royal Canin. Potem poddamy Polisept Vet Recovery, tylko czy możemy? Te posiłki mogą wpłynąć negatywnie na wyniki badań > Kazarar ma być naczczo do 18h przed badaniami
ObrazekObrazek
NASZE UKOCHANE ZNAJDY
Wsparliśmy : Koko, Koteczka 10 letnia, Elf, Lucky[*], Antoś , Hania, Szczoch, Hasan1

Salah Ad-Din

 
Posty: 212
Od: Nie paź 02, 2011 20:22

Post » Nie wrz 20, 2020 20:22 Re: POMOC w diagnozie dla KAZARA, który walczy o Życie

Jak się Kazimierz nie stresuje, że idziemy z lekami lub jedzeniem, to tak oddycha:
https://youtu.be/q-wL2elPLKM
ObrazekObrazek
NASZE UKOCHANE ZNAJDY
Wsparliśmy : Koko, Koteczka 10 letnia, Elf, Lucky[*], Antoś , Hania, Szczoch, Hasan1

Salah Ad-Din

 
Posty: 212
Od: Nie paź 02, 2011 20:22

Post » Pon wrz 21, 2020 16:05 Re: POMOC w diagnozie dla KAZARA, który walczy o Życie

Hej, jak tam sytuacja dzisiaj?...

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto wrz 22, 2020 11:30 Re: POMOC w diagnozie dla KAZARA, który walczy o Życie

HEJ!
Wczoraj już nic nie pisaliśmy bo byliśmy troszkę zmęczeni drogą i tym co się stało w jej trakcie, ale już opisuję wczorajszy i dzisiejszy dzień:

PONIEDZIAŁEK:
Temperatura przed wyjazdem do Wrocławia 37.2 ( w trakcie jazdy dogrzewany matą )
Na miejscu miał ściągnięty płyn, podobną ilość, ale znacznie mniej gęstą i kolor już nie tak mocno brązowy.
RTG również zrobiono, ale nic nie dało z uwagi na jeszcze dużą ilość płynu.

USG:
Obrazek

Obrazek

Dostał kroplówkę i czekamy do piątku

W trakcie powrotu KAZAR nagle dostał jakiegoś porażenia, tak jakby ktoś go prądem poraził. W pierwszym odruchy szybko wyrzuciliśmy spod niego matę grzewczą myśląc, że może nasikał i go poraziło, a następnie palec do buzi i język przytrzymaliśmy aby się nie udusił i po tym mu przeszło. Trwało to może jakieś 15-20 sec :/ Bardzo dziwna sytuacja, ani mata nie była posikana, a nie nie było nic takiego co mogło go jakoś porazić prądem. Zjechaliśmy szybko z S8 i udaliśmy się pilnie do najbliższej miejscowości z Wetem. To było już blisko naszego domu jakieś ( 35km ). Po oględzinach miejscowego weterynarza i konsultacji z naszym prowadzącym nic szczególnego nie stwierdzono i pojechaliśmy do domu. Zastanawialiśmy się czy to jakiś wielki ból nagle go dopadł, albo skok temperatury, nie wiemy. Do dziś się on nie powtórzył.

Po powrocie wyszliśmy z nim na świeże powietrze i słońce. To był dobry pomysł bo Kazimierz wyciszył się, pochodził sobie ( dalej chwiejnym krokiem ) i chwilkę pospał na kocu, a potem na kolanach.
Wieczorem dostał komplet tabletek i oczywiście była walka, a potem jedzenie i też walka z "wpychaniem" na siłę strzykawką. Ale udało się około 3x20 ml saszetki podać.
Wieczorem : Oddech 34-35 / minutę

WTOREK
rano Temperatura 37.5
Pierwszy raz sam wszedł o własnych siłach do wysokiej kuwety
Zdecydowanie więcej się przemieszcza
Odruchy szybsze
Chce wyjść na zewnątrz

Jednak dalej problem z jedzeniem i tabletakmi. Choć w pierwszej chwili sam zjadł małą łyżeczkę mięsa ( BARF ) i na tym poprzestał.
około 11:00 dostał 20 ml Aptus Reconvalescent Cat pasta plus 10 ml Vet Recovery. Teraz gotuję mu rosół ze skrzydełek. Będziemy go podawać zamiast wody.

Zaraz czas na tabletki i aż się boimy. Kazar strasznie sie stresuje jak ma coś na siłę przełykać. Mamy dziś dostać jakiś podajnik do tabletek, zobaczymy czy to rozwiąże problem :(

Obecnie temperatura 37.6
Tlen już oddaliśmy
Nie używamy od wczoraj kocyka dogrzewającego.
ObrazekObrazek
NASZE UKOCHANE ZNAJDY
Wsparliśmy : Koko, Koteczka 10 letnia, Elf, Lucky[*], Antoś , Hania, Szczoch, Hasan1

Salah Ad-Din

 
Posty: 212
Od: Nie paź 02, 2011 20:22

Post » Wto wrz 22, 2020 21:54 Re: POMOC w diagnozie dla KAZARA, który walczy o Życie

Blue pisze:Hej, jak tam sytuacja dzisiaj?...


Mamy WIELKI problem z Kazarem jeśli chodzi o jedzenie. Na początku jeszcze akceptował podawanie ze strzykawek, ale teraz jest wielka udręka. Kociak się wyrywa, bardzo stresuje, napina całe mięsnie, drapie itp.
Nie wiemy zbytnio co mamy z tym zrobić bo jeść musi, a tabletki na apetyt nie działają. Dziś w sumie dostał jakieś 80g jedzenia na kota 3.7kg :( Więcej się nie udało.

Generalnie kupy od czwartku nie zrobił żadnej, a ta ostatnia była taka bardzo twarda i czarna. Weterynarze jakoś lekceważą ten fakt mówiąc, że najbardziej istotne to teraz wyeliminować płyn z płuc. Od soboty czekamy na wyniki jakie to bakterie są w tym płynie ściągniętym za pierwszym razem z płuc i mają być dopiero w piątek. Trochę długo to trwa.

Jak go przekonać do jedzenia i zmniejszyć stres przy jego podawaniu? Może jutro nie podawać nic i liczyć, że głód sam go zmusi, ale to chyba nie jest najlepsze rozwiązanie :/
ObrazekObrazek
NASZE UKOCHANE ZNAJDY
Wsparliśmy : Koko, Koteczka 10 letnia, Elf, Lucky[*], Antoś , Hania, Szczoch, Hasan1

Salah Ad-Din

 
Posty: 212
Od: Nie paź 02, 2011 20:22

Post » Wto wrz 22, 2020 22:10 Re: POMOC w diagnozie dla KAZARA, który walczy o Życie

Może jakiś dosmaczacz ? Albo najzwyklejszy Whiskas czy coś podobnego. Jeśli kot nie je to wg mnie nieważne czy to wyższa półka czy niższa. Najważniejsze aby zjadł. Być może jak pobudzi apetyt zje coś tresciwszego.

Chikita

 
Posty: 6400
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 263 gości