Strona 120 z 231

Re: koty

PostNapisane: Czw sty 20, 2022 9:03
przez iza71koty
Wielokrotnie pisałam ze przy tylu kotach -nie ma możliwości długoterminowych zapasów- bo za dużo jedzenia dziennie potrzeba.W sytuacjach kiedy karmy jest więcej-jest to zwykle zapas na kilka dni-kiedy mamy spokój i nie musimy się zamartwiać.Ale jeszcze się nie zdarzyło -żeby karmy było tyle -ze stanowi to zapas wielotygodniowy czy miesięczny.O ilości kotów nie wiesz od dziś -ani też o tym -że są codziennie normalnie karmione a nie dokarmiane jak mi próbowałaś wczoraj sugerować.Obciążanie mnie o to- że wyjęłąm Ci tyle kasy z portfela- którą notabene mogłaś przeznaczyć na własne plany- o tym też pisałaś-nie jest moim zdaniem w porządku.Ty jesteś Darczyńcą.To Ty decydujesz na co i na ile Cię stać.Nikt Ci tego nie nakazał ani też Nikt nie zmusił w jakiś sposób.Teraz jednak każesz mi za to ponosić konsekwencje.Twoimi wpisami poddającymi w wątpliwość jak i ilość zjedzonej przez koty karmy jak i histerią- która zaczęła temu towarzyszyć- czyli poddawanie w wątpliwość innych kwestii- czuję się jakbym była złodziejem.

Jak zauważyłaś są inne Osoby pomagające.Ale Nikt tutaj nie przyszedł z pretensjami-czy wyrzutami.I raczej Nikt tego nie zrobi.Nie jesteś jedyną Osobą -jak to ujęłaś -która uczestniczy w pełnym dokarmianiu-dlaczego 150 kotów?to też nie bardzo rozumiem-bo moim kotom co nie raz podkreślałam sama kupuję suchą karmę czy dodatki.Nie chcę pomocy dla kotów -które co prawda same o nią nie poproszą -ale która to pomoc jest dla mnie upokorzeniem.Bo tak jest i wiele Osób to widzi.
Jeśli z Twojego punktu widzenia ma to tak wyglądać że są to jakieś koty na drugim końcu Polski to zaczynam rozumieć Twoje stanowisko i poirytowanie.Pozostaje mi wierzyć ze zostaną z nami Ci -dla których te koty na drugim końcu Polski są ważne - tak samo jak dla mnie.

Kwestia jeszcze jedna.Wypomniałaś mi teraz ostatnią pomoc na przełomie grudnia i stycznia.Ale jeśli się cofniemy o miesiąc czy dwa-czy ta pomoc również była na taką skalę?Nie.A z Twojego wpisu niestety można wywnioskować -że tak jest co miesiąc.Proszę wziąść pod uwagę- że są tutaj moi Darczyńcy którzy mogą sobie różnie o tej sytuacji pomyśleć.

Re: koty

PostNapisane: Czw sty 20, 2022 9:15
przez iza71koty
W kwestii suchej karmy-ostatnia ale bardzo ważna sprawa.Przypominam ze od początku grudnia mieliśmy mrożną i śnieżną pogodę.Która niejako zmuszała nas do pozostawiania kotom - większej nieco ilości suchej karmy.Z prostego powodu.Mokre jedzenia zamarzało momentalnie.I tak-bez tej zwiększonej ilości suchej karmy kupionej tylko w grudniu- nie poradzilibyśmy sobie.

Re: koty

PostNapisane: Czw sty 20, 2022 9:15
przez mir.ka
iza71koty pisze:
mir.ka pisze:Jesteście wspaniali :1luvu: :1luvu:
Aż nie chce się wierzyć ,ze można koty wykarmić za takie małe pieniądze i jeszcze, żeby tak dobrze wyglądały.
Też nieraz zaglądam a nie piszę :oops: , choć powinnam, bo samo zaglądanie nic nie daje , jak śladu po nim nie ma:(


Dobrze że jesteś. :D Twoja Trzykrotka jutro dostanie fajny prezent.W końcu dotarł.Kupiłam jej za grosze- barani dywanik na olx.Bedzie zadowolona.Wyścielę jej na budce w której śpi.Ostatnio ją przyłapałam- bo przyszłam sporo wcześniej z jedzeniem.Wiem ze też lubi na tej budce spać.Więc tam jej pościele baranka.


Ogólnie sytuacja chyba się unormowała.Nie widziałam żadnej akcji w ostatnim czasie -żeby Józio ganiał kicię.Myślę że przychodzą w nocy z Bubiczkiem pojeść -bo zostawiam tam zapas- który jest bezpieczny -ale raczej stosunki już nieco się wyluzowały.Kiedy otwierałam komórkę - kicia spała w budce odwrócona pleckami do wyjścia i to dość twardo spała - zatem chyba czuje się tam w miarę bezpiecznie.To mnie uspokoiło- bo choć to niekomfortowa sytuacja ani dla mnie ani dla niej -w ostateczności rozważałam jej zabranie.

Zdjęć na razie nie robimy- bo jak wchodzę nakładam jedzenie i zaraz znikam.Nie chce kici straszyć -więc nie bardzo jest jak.Ale jest zadowolona ze zmian.Kocyk dzisiaj sprawdzałam- był bardzo cieplutki.


Nawet niektóre domowe koty nie przepadają jak im sie robi zdjęcia, tym bardziej wolnożyjacych nie ma co niepotrzebnie straszyć, ważne, że jest jest dobrze dzięki Wam.

Re: koty

PostNapisane: Czw sty 20, 2022 9:54
przez maczkowa
Cóż, myślę, że odpowiedzią na mój post, Iza, zakończyłaś temat mojej pomocy szczecinskim kotom.

Chyba nie pierwszą osobę skutecznie zraziłaś.

A co do skali mojej pomocy - oczywiście, że w różnych miesiącach byłą różna, ale to nie pierwszy raz, kiedy szły takie środki. Długi czas koty pod Twoją opieką były beneficjentami moich bazarków, o ile pamiętam, jednymi z najlepiej dofinansowanych.
Wielokrotnie przekazując karmę, czy środki prosiłam CIę, zeby tego nie pisać na wątku, bo ani mi chwała nie jest potrzebna, a też nie chciałam, żeby powstawało wrażenie, ze macie pomocy zbyt wiele- bo rozumiałam, że przy takiej ilości wszystko pójdzie.

Więc gdy napisałam teraz o zakresie przekazanych środków finansowych, czy rzeczowych ostatnia rzecz, jaka mi przyświecała to chwalenie się, czy wypominanie czegokolwiek.
(Trochę mnie te uwagi do mnie teraz nie dziwią, bo na pw dostawałam wiadomości od Ciebie, że nie pomagają ludzie, o których wiem, ze pomagali. )
Natomiast uważam, że jak ma sie taką sytuację, jak Wasza, to trzeba miarkować to, ile się pomaga i wydaje i nie można robić tak, że skoro nagle jest pomoc większa, to schodzi wszystko natychmiast i koty dostają natychmiast więcej. Pewnie, ze byłoby fajnie dać im maksa, ale w mojej ocenie takich mozliwości nie macie. Tak naprawdę teraz to dostrzegłam i WAŻYŁAM się o tym napisać i się okazuje, ze pomoc ok, ale jakiegolwiek uwagi do jej wykorzystania to obraza majestatu, atak i ...cała lista pretensji do tcyh, którzy ważą się podważać Twoje sposoby i metody.
Ok, możesz je wygłaszać, ale to nie mój sposób "współpracy".
EOT

Re: koty

PostNapisane: Czw sty 20, 2022 10:12
przez iza71koty
Myślę że jak się chce zakończyć niekomfortową i obciążającą zbytnio finanse współpracę -to każde argumenty są dobre.


Sytuacja o której piszesz- że wielokrotnie bywało ze wpłacałaś mi środki o których miałam- nie pisać się nie zdarzyła.Ja o takiej nie przypominam sobie.Ba- zawsze zanim to zrobiłaś wydawałaś stosowny komunikat na wątku.Więc dla Nikogo nie było to tajemnicą.Jedyna sytuacja jaką pamiętam -to kiedy w grudniu dostaliśmy suchą karmę- 20 kg Josery.Nie wiedziałam od Kogo jest i wtedy mi napisałaś -ze to od Ciebie -ale żebym o tym nie pisała -bo może jeszcze Ktoś zechce nam zakupić.Nie wiem - jeszcze jaki jest Twój cel -ale oprócz wszystkich argumentów -teraz jeszcze dokładasz że kłamię.Że pomagali mi ludzie a ja pisałam że nie pomagają.Zatem Kto konkretnie?


Bardzo dziękuję za dotychczasową pomoc.

Re: koty

PostNapisane: Czw sty 20, 2022 10:50
przez Damian- iza71koty
W tym poście będzie rozliczenie za styczeń 2022.

ROZLICZENIE wpłat Od Opiekunów wirtualnych. :1luvu:


Klara i Klara Opiekun wirtualny LimLim
100zł

Henio Opiekun wirtualny Szymkowa
100zł

Węgielek Opiekun wirtualny Willow_
50zł

Dorcia Opiekun wirtualny JózefK.
50zł

Szarak Opiekun wirtualny Cindy
50zł

Gabryś Opiekun wirtualny Marmolada18
70zł

Bąbelek Opiekun wirtualny Yocia
50zł

Andzia Opiekun wirtualny alicat
200zł


ROZLICZENIE Wpłat od Darczyńców. :1luvu:

Weronika M. 30zł

naelienn 100zł

Yocia 40zł - gaz do butli na altanę ROD.

inaid 30zł

Jola Sz. 40zł

magnolia.bb 30zł

Cindy 87,33zł

zjawka 100zł

malgosiab. 60zł



Uzupełniliśmy rozliczenie za ten miesiąc:
Dopisane do rozliczenia zostały:
malgosiab. :1luvu:
Jola Sz. :1luvu:
Cindy :1luvu:
zjawka :1luvu:
magnolia.bb :1luvu:
alicat :1luvu:

Re: koty

PostNapisane: Czw sty 20, 2022 11:55
przez iza71koty
Myślę -że to nie do końca tak jest -że jesteś kolejną Osobą-którą zraziłam.W moim postępowaniu w stosunku do opieki nad kotami- nie widzę uchybień.A myślę że to byłaby ważna podstawa do tego - aby pomocy zaniechać.Myślę że jesteś kolejną Osobą która nie wytrzymała presji finansowej na dłuższą metę.Gorzej że taką presję narzuciłaś sobie sama.Mój wątek -to nie jest jednorazowa spektakularna akcja pomocy- która wystarcza.Myślę że jest to dla Ciebie niepokojące, niewygodne i jak sama zauważyłaś- nie ma mocy sprawczej -bo nadal jest to studnia bez dna.Ja to wiem od lat i muszę z tym żyć.Ty nie - dlatego tym bardziej rozumiem odchodzenie od pomocy-ludzi którzy- wolą skupić się na jednorazowych akcjach.

Re: koty

PostNapisane: Czw sty 20, 2022 16:32
przez LimLim
No nie wiem, gdzie nie wejdę to od kilku dni wszędzie ludzie sie kłócą :( Sa poddenerwowani, rozdrażnieni, pełni żalów i pretensji... POgoda tak na nas wpływa ? :roll:

KOCHANI WYSTARCZY!!!

Czas ochłonąć, odpocząć od siebie, zająć się swoimi sprawami a kiedyś może będziecie się z tego razem śmiać. Czego wszystkim zainteresowanym życzę, poza zdrowiem i spokojem!

Re: koty

PostNapisane: Czw sty 20, 2022 18:18
przez ewkkrem
Myślę, że osoba, która od lat "obrabia" takie wielkie stado kotów (i nie tylko kotów) pewnie analizowała nie raz wszelkie możliwości obniżenia kosztów. Na koszt wykarmienia ok. 150 kotów składa się wiele czynników. Nie zawsze cena gra główną rolę. Gdzieś tam może być taniej ale koszty dotarcia, lub możliwości fizyczne wykluczają takie opcje.
My możemy podpowiadać, że pojawiła się np. fajna karma, o podobnej wartości a tańsza. Taka też była moja intencja jak proponowałam tańszą suchą karmę. Faktycznie, Josera Catelux (zakupiona przeze mnie z rekomendacji Izy) okazała się strzałem w dziesiątkę. Mój niejadek, poza Kattovitem dla zdechlaków :lol: z suchych je tylko ją. Pozostałe zajadają się "10 kg Smilla + Smilla Soft Sticks, Pstrąg i borówka brusznica, - Adult XXL - krokiety, kurczak" ale, na dzień dzisiejszy niedostępna. To bardzo duże chrupy.
Jest mi niezmiernie przykro, że finansowo nie mogę pomóc :( .
Izo, jak nie Ty to kto? Trzymaj się :1luvu:

Re: koty

PostNapisane: Czw sty 20, 2022 18:21
przez ewkkrem
LimLim pisze:No nie wiem, gdzie nie wejdę to od kilku dni wszędzie ludzie sie kłócą :( Sa poddenerwowani, rozdrażnieni, pełni żalów i pretensji... POgoda tak na nas wpływa ? :roll:

KOCHANI WYSTARCZY!!!

Czas ochłonąć, odpocząć od siebie, zająć się swoimi sprawami a kiedyś może będziecie się z tego razem śmiać. Czego wszystkim zainteresowanym życzę, poza zdrowiem i spokojem!

LimLim, na bank - pogoda :) . Moje koty od trzech dni mają mniejszy apetyt. Gdyby jeden, to bym się martwiła, ale jak wszystkie to - pogoda :D .

Re: koty

PostNapisane: Czw sty 20, 2022 18:45
przez Myszorek
LimLim pisze:No nie wiem, gdzie nie wejdę to od kilku dni wszędzie ludzie sie kłócą :( Sa poddenerwowani, rozdrażnieni, pełni żalów i pretensji... POgoda tak na nas wpływa ? :roll:

KOCHANI WYSTARCZY!!!

Czas ochłonąć, odpocząć od siebie, zająć się swoimi sprawami a kiedyś może będziecie się z tego razem śmiać. Czego wszystkim zainteresowanym życzę, poza zdrowiem i spokojem!


Podejrzewam, że pogoda i wszystko to , to sie w kraju i na świecie dzieje. ludzie po prostu sa poirytowani sfrustrowani, zmeczeni tym wszystkim.

Re: koty

PostNapisane: Czw sty 20, 2022 20:50
przez aga66
Opieka nad taką ilością kotów to wyzwanie i ogromne przedsięwzięcie logistyczne. I koszty ogromne, dzień po dniu. I praca w chorobie i złym samopoczuciu. Ja mam zewnętrznych ok. 10 i trudno mi to ogarnąć codziennie. Iza podziwiam to co robicie z Damianem. Nie słuchaj złych słów, jesteście wspaniali!

Re: koty

PostNapisane: Czw sty 20, 2022 22:22
przez ametyst55
aga66 pisze:Opieka nad taką ilością kotów to wyzwanie i ogromne przedsięwzięcie logistyczne. I koszty ogromne, dzień po dniu. I praca w chorobie i złym samopoczuciu. Ja mam zewnętrznych ok. 10 i trudno mi to ogarnąć codziennie. Iza podziwiam to co robicie z Damianem. Nie słuchaj złych słów, jesteście wspaniali!


Podpiszę się pod tym :ok:

Re: koty

PostNapisane: Pt sty 21, 2022 9:45
przez mir.ka
ametyst55 pisze:
aga66 pisze:Opieka nad taką ilością kotów to wyzwanie i ogromne przedsięwzięcie logistyczne. I koszty ogromne, dzień po dniu. I praca w chorobie i złym samopoczuciu. Ja mam zewnętrznych ok. 10 i trudno mi to ogarnąć codziennie. Iza podziwiam to co robicie z Damianem. Nie słuchaj złych słów, jesteście wspaniali!


Podpiszę się pod tym :ok:


ja też

Re: koty

PostNapisane: Pt sty 21, 2022 10:37
przez Marzenia11
mir.ka pisze:
ametyst55 pisze:
aga66 pisze:Opieka nad taką ilością kotów to wyzwanie i ogromne przedsięwzięcie logistyczne. I koszty ogromne, dzień po dniu. I praca w chorobie i złym samopoczuciu. Ja mam zewnętrznych ok. 10 i trudno mi to ogarnąć codziennie. Iza podziwiam to co robicie z Damianem. Nie słuchaj złych słów, jesteście wspaniali!


Podpiszę się pod tym :ok:


ja też

Moim zdaniem nikt z osob dyskutujacych tego nie kwestionuje, robienie takiego rozdzialu moze byc krzywdzace.