Yocia pisze:Poszło na wrześniowe obiadki.
Pięknie dziękujemy.
Nie mam pojęcia jak sobie poradzimy z tym co nas czeka. Nie udało nam sie sprzedać działki.Problem z nienaprawionym dachem pozostał.Strych jest zalewany aż strach włączać prąd aby nie doszło do zwarcia.
Teoretycznie i na mus muszę po drugiej częsci wypłaty zakupic dwie plandeki gwozdzie podkładki i ogólnie ta kwota oscyluje wokół 200 zł.Mało tego skończył sie gaz na działce.Który choć nie ma mrozów jest teraz bardzo potrzebny.Damian czasem zostaje na działce ostatnio dosć często.Kiedy juz nie ma ochoty na moje czy Męża towarzystwo.No i ta altankę trzeba suszyć niestety bo wilgoć ja doprowadzi do upadku.Ostatnio sporo u nas padało.Wczoraj Damian przywiózł pustą butlę z działki i nie wiem chwilowo co z nia dalej poczać.Napełniona to koszt 100 zł.W tamtym roku było 70 zł.A ja tych wolnych 100 zł teraz nie mam.Co oznacza ze przez tydzień nie mam jak suszyc altanki.
To tylko malutka część naszych problemów.Jak juz pisałam bede musiała też w tym miesiącu kupic piłę spalinowa.Bogu dzieki P.Mirek ma syna- który pracuje w nadleśnictwie i ogromnie poratował nas sporą iloscią drzewa.Jeżdził z Damianem kilka razy do lasu na wycinkę i przywozili.Ale teraz musimy to pociąć.Piła i dobra siekiera.Trzeba też zbudować zadaszenie bo do komórki całe drzewo nam nie wejdzie.
Czyli lekka ręką muszę wydać dodatkowo w tym miesiącu i to już ostatni gwizdek ok.700 zł.Może ciut więcej.Nie wiem już naprawdę- nie wiem gdzie dodatkowo szukać pomocy- kiedy ta pomoc coraz bardziej maleje........