Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
iza71koty pisze:
iza71koty pisze:
A wiesz to wszystko zależy jakie kot ma oczekiwania ogólnie.Fela dla przykładu jest kuta na cztery łapy.Potrafi się świetnie zorganizować - nawet w okresach chłodu.ewkkrem pisze:iza71koty pisze:
Szczęśliwa kotka
Oglądając filmik mam wrażenie, że jest o wiele szczęśliwsza od moich domowych Wiem, że zimą ma nieporównywalnie gorzej ale i tak ma bogatsze życie. Pełne bodźców, niedostępnych dla "domowców" .
Jak odziedziczę fortunę to ... połowa dla Ciebie i Twoich kotów.
iza71koty pisze:A wiesz to wszystko zależy jakie kot ma oczekiwania ogólnie.Fela dla przykładu jest kuta na cztery łapy.Potrafi się świetnie zorganizować - nawet w okresach chłodu.
Ona teoretycznie ma dom- sąsiadka z domu obok wzięła ją ze wsi jako kociaka.Potem kotka się okociła i był problem - no to do mnie.Zorganizowałam DT dla dwóch kociaków- dwa kolejne miały poczekać aż miejsce się zwolni.I w międzyczasie wydali dwa inne byle jak- choć zapewniali że dobrze.Dopiero potem się przyznali - ze oddali komuś z rodziny na firmę i kociaki poginęły.Ale nie chce o tym pisać- bo to nieodpowiedzialni ludzie i wydaje im się że jak kotu codziennie kaszanki nakroją to jest ok.
Fela coraz częściej zaglądała na naszą stołówkę na podwórko.Próbowała też wynosić dzieciom- wiec w końcu chodziłam karmić je tam - ale tutaj znowu problem - bo ludzie się zaczęli czepiać do mnie o te kociaki- wiec szukałam rozwiązania.Zrobiłam na ile mi pozwolili - bo miało być inaczej - a potem wiosną wykradłam Felę do sterylizacji- bo niestety już sobie kombinowali- że może niech urodzi.Zastrzegłam - że jeśli tak - to ja nie pomogę w niczym - bo dosyć ze rok wcześniej ledwo uprosiłam tymczas - karmiłam wszystko włącznie z kotką - to jeszcze się z ich sąsiadami użerałam.
Fela jest charakterna.Nie lubi głaskania ani brania na ręce.No dwa- trzy głaski maksymalnie.
Od kilku lat pomieszkuje u nas na korytarzu- gdzie zawsze ma jakieś legowisko- teraz dla przykładu zajęła używany hamaczek- który dostaliśmy i miałam go potem wstawić do naszych seniorek.Tak więc już zajęty.Jesienią jak przyszły polarki i zawoziłam je kotom do budek- to Fela w jednym kartonie założyła gniazdo.A jak już się zrobiło bardzo zimno- to poszła do domu- właściwie sama ją zaniosłam - bo ludzie zamykali już dzwi na dole i Fela nie miała jak wychodzic- zeby się załatwić.Tyle że co tydzień musiałam dostarczać zapas suchego i saszetek czy puszek - co tam akurat miałam.
Raz zimą zapomniałam ze to już tydzień i patrze Fela leci po dachu w śniegu- czyli po papu.Wiedziałam że już się skończyło i trzeba zanieść znowu.Chyba lubi nas - nasze podwórko i zakamarki.Jak wracam ze sklepu - to zawsze wie - że będzie coś dobrego i kreci się niecierpliwie.
A tutaj Fela na hamaczku- który sobie dzisiaj przywłaszczyła.
mir.ka pisze:poszło dla dziewczyn
iza71koty pisze:mir.ka pisze:poszło dla dziewczyn
Dziękujemy ślicznie. A wiesz nie widziałam Twojej Trzykrotki jakiś czas.Byłam pewna ze to ona wszystko wyjada- póki nie zobaczyłam ze z jej komórki przez dziurę wyłazi wielki jeż- może jeżyca Tak mnie to zmartwiło że poleciałam do znajomej- bo Ona ma klucze od tej komórki- sprawdzić czy aby kicia nie chora.Nie było jej w środku ale na drugi dzień stawiła się na stołówce - tak jak robiła to zawsze.Wyczuła chyba moja troskę. Od tego momentu widzę ją już raczej regularnie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Gosiagosia i 184 gości