Dziękujemy LimLim za pyszności dla Bazia.Za to że -wyszukałaś-kupiłaś i zapłaciłaś.
Dzisiaj przy okazji drugiego karmienia i drugiego odkażania rany-zajrzałam Baziowi do pyszczka.Chyba rozumiem dlaczego tak się wyciszył i nie jest już tak skory do bójek-jak kiedyś.Nie ma kłów.Ale reszta ok.Nie ma zaczerwień ani czegoś co się psuje.
Teraz już może robić za kociaka-nie za lwa.