Od wczoraj zwiększyłam porcje mięsa o 2kg.Dotyczy to porcji udowych.Dzięki temu wczoraj jedzenia było bardzo dużo i było syte.Puszki nie są w stanie nam tego braku zastąpić.Najlepszy przykład ostatnio.Były i się szybko zmyły.
Ja nie ukrywam i pisze teraz to oficjalnie- nie żeby wywołać kolejnej dyskusji- ale po przemyśleniu sprawy na spokojnie wiem- że maczkowa miała rację
i mogła się wkurzyć.
I to solidnie.I tutaj jesteśmy winni- przeprosimy.
Na wytłumaczenie tej niefortunnej sytuacji mogę napisać tylko -dwie kluczowe sprawy.O ile wytłumaczyłam dlaczego szybciej nieco zbyła nam sucha karma- głównym powodem - była pogoda.Mróz.To co nosiliśmy kotom gorące w wiaderkach już podczas niesienia zamarzało.Nie było wiec szans -żeby i nie zamarzło na kamień wkrótce po nałożeniu.A niestety w taką pogodę koty często się spóżniają.Niektóre wogóle nie opuszczają swoich schronień i wychodzą- jak już głód je przypili.
Gorzej poszło nam z puszkami.Ale tutaj też wina -nie do końca lezy po naszej stronie -choć przyznaję że można to było zrobić lepiej.Pod warunkiem -
ze nasz stan zdrowia w tym czasie- nie byłby tak fatalny.
Dlatego- te puszki w tym czasie były tak ważne -bo bardzo nam pomogły bez bólu i dodatkowego kupowania w Rossmanie dodatków- na co proszę mi wierzyć- nie miałam sił przez te kilka dni-te puszki były dla nas darem- nie tylko jako pokarm ale wybawieniem -od targania w najgorszym momencie.
Druga sprawa też kluczowa to presja Damiana.On chce dobrze dla kotów i niestety często wywiera na mnie presję- co do ilości jedzenia- które zabiera.Ja wiem jak to było w latach okropnej niedoli i ile kotów nakarmić musiałam znacznie mniejszą i gorszą jakością jedzenia -niz teraz.Ale to jestem ja.Wielokrotnie było gorzej ale i było lepiej -wiec było to na zasadzie teraz wytrzymajcie- potem wam wynagrodzę.
Dlatego podkreślam-czasem dla świętego spokoju- bo Damian naprawde potrafi szaleć w tym temacie- nie tylko zreszta w tym......dawałam więcej dla tych kotów na lotnisku i ostatniej trasie.
To tyle z mojej strony.
maczkowa przepraszam