Strona 1 z 2

FIP - czy Cziluś musi umierać?

PostNapisane: Wto wrz 15, 2020 15:59
przez Aleksandra9111
Dzień dobry wsystkim,

zdaję sobie sprawę z tego, że ten temat był już pewnie poruszany tu mnóstwo razy, ale jestem zrozpaczona. Nasz 8-miesięczny Chilli gorzej się poczuł parę dni temu. Ogólnie jak teraz o tym myślę to zaczęło się już jakiś czas temu - bardzo dużo spał, nie był już taki energiczny jak kiedyś, ale przypisaliśmy to po prostu temu, że dorasta. Nasz niepokój wzbudzony został dopiero jakieś 4 dni temu, gdy stał się osowiały, stracił apetyt, ogólnie raczej nas unikał, choć zawsze szukał kontaktu z ludźmi.

Do weterynarza trafił w sobotę, stwierdzona gorączka 20 stopni, zaczerwienione gardło. Myśleliśmy, że się przeziębił - dostał antybiotyki i witaminę C. Tego samego dnia stan nieznacznie się poprawił, natomiast w niedzielę po podaniu drugiej dawki antybiotyku było już coraz gorzej. Mały zaczął wymiotować, totalnie przestał jeść, tylko pił wodę. Izolował się cały czas, nie chciał być dotykany.

W poniedziałek rano nie chcieliśmy czekać więc z samego rana pojechaliśmy do weterynarza, pobrana została krew, dostał jakieś leki (nie jestem pewna jakie). Dostaliśmy polecenie, żeby wrócić wieczorem jeżeli nadal nie będzie jadł. Cziluś cały dzień nie zjadł nic, więc wróciliśmy do gabinetu. Tam Pan lekarz zbadał go już dokładniej, stwierdził, że ma żółtaczkę (patrząc po oczach), temperatury już nie było wysokiej, natomiast USG wykryło płyn w jamie brzusznej. Płyn był dzisiaj pobierany - jest żółty, kleisty. Został wysłany w celu potwierdzenia FIP.

No i tu padła najgorsza diagnoza: podejrzenie FIP. Dzisiejsze wyniki badania krwi potwierdziły żółtaczkę i wysoki cholesterol. Małemu rośnie brzuszek z godziny na godzinę, wygląda to bardzo źle.

I tu pytanie: nasz lekarz mówi, że nie da się tego leczyć. Że są dostępne leki sprowadzane z czarnego rynku z Chin, ale nie spotkał się w swojej karierze z przypadkiem, w którym faktycznie by one pomogły. Jesteśmy zdruzgotani, Chilli to członek rodziny. Chcemy zrobić wszystko, żeby z nami został. Wiem, że leki, które są dostępne są bardzo drogie. Nie stać nas, ale gdybym wiedziała, że jest jakaś szansa na wyleczenie, może udałoby się nam tę kwotę zgromadzić.

Z góry bardzo dziękuję za wszelkie odpowiedzi.

Re: FIP - czy Cziluś musi umierać?

PostNapisane: Wto wrz 15, 2020 16:50
przez Meteorolog1
Podniose.

Re: FIP - czy Cziluś musi umierać?

PostNapisane: Wto wrz 15, 2020 17:41
przez Aleksandra9111
Dziękuję, wyżej oczywiście chodziło mi o gorączkę 40 stopni.

Dzisiaj u weterynarza dostał znowu kroplówkę i zastrzyk na wywołanie apetytu. Niestety największy problem jest taki że Chilli nie je nic. Nie wiem co będzie, jeżeli do jutra nie uda się nam nakłonić godo jedzenia :(

Re: FIP - czy Cziluś musi umierać?

PostNapisane: Wto wrz 15, 2020 18:20
przez Stomachari
Na szybko dwa optymistyczne wątki z kotami z FIPem:
viewtopic.php?f=1&t=200592
viewtopic.php?f=1&t=201736

Terapia jest bardzo droga, eksperymentalna, ale czasem się udaje.

Re: FIP - czy Cziluś musi umierać?

PostNapisane: Wto wrz 15, 2020 21:54
przez Aleksandra9111
Kochani jest niestety coraz gorzej. Cziluś już praktycznie ledwo się rusza, nadal nie je w żadnej postaci. Ogólnie niknie z godziny na godzinę. Stan jest bardzo zły, obawiamy się że to ostatnie dni, jeżeli nie godziny. Najgorsze jest poczucie bezsilnosci. Ciężko nam uwierzyć, jeszcze niedawno bawił się, domagał jedzenia godzinę przed kolacją, mruczał na kolanach. Rozpadam się na milion kawałków patrząc jak cierpi. Bo Cziluś się już chyba poddał

Re: FIP - czy Cziluś musi umierać?

PostNapisane: Wto wrz 15, 2020 21:57
przez Aleksandra9111
To okropna choroba, atakuje z nienacka i tak szybko postępuje. Jestem w szoku, bo kot niknie w oczach i nie możemy mu pomóc. Jutro kolejna wizyta u weterynarza, mały tak naprawdę nie jadł od niedzieli, miał kroplówki dwie. Jutro obawiamy się tej najtrudniejszej decyzji

Re: FIP - czy Cziluś musi umierać?

PostNapisane: Śro wrz 16, 2020 8:24
przez Blue
Błyskawiczny przebieg ma choroba u Twojego kocurka, te poważne już objawy - bo najprawdopodobniej toczy się już od dawna a to zostawia o wiele mniej czasu na jakieś działania :(

Jakie kroplówki dostaje Twój kocurek? Powinny poza płynem i elektrolitami zawierać aminokwasy, witaminy - żeby dać siły.
Poprosiłabym weta - jeśli chcecie jeszcze powalczyć a kocurek znajdzie siły - o podanie metronidazolu, Unidoxu i sterydu - czasem takie same objawy jak przy FIPie występują przy niektórych infekcjach i stanach zapalnych, tak naprawdę reakcja na taki zestaw leków jest diagnostyczna i warto je podać w ciemno, bo można dużo zyskać, a do straty jest niewiele, bo to co się dzieje jeśli się nie cofnie prowadzi do śmierci niestety :(.
Koniecznie trzeba zrobić rtg klatki piersiowej żeby wykluczyć płyn w niej - jeśli jest trzeba go ewakuować żeby poprawić komfort kota i odciążyć płuca, serce. Jeśli w brzuszku jest płynu dużo, też można go troszkę upuścić.
Ale to wszystko pod warunkiem że kocurek da jeszcze radę nieco powalczyć :(

Obecne eksperymentalne terapie w kierunku leczenia FIPa są bardzo obiecujące, być może Twój wet ich nie stosuje i dlatego nie zna z praktyki sukcesów, w każdym razie - wiele kotów po nich wyzdrowiało. Wadą jest koszmarna cena, ale ludzie organizują zbiórki w internecie, bazarki i w wielu wypadkach się udaje to ogarnąć, choć na pewno łatwo nie jest :(.

Na FB jest specjalna grupa osób walczących o koty z tą chorobą: https://www.facebook.com/groups/3119850094708427/. Warto tam zajrzeć.

Re: FIP - czy Cziluś musi umierać?

PostNapisane: Śro wrz 16, 2020 20:47
przez Aleksandra9111
Dzisiaj trafiliśmy do lekarki, która ma doświadczenie w leczeniu FIPowców. Jutro jedziemy po GS, będziemy o niego walczyć. Stan małego jest nadal kiepski, ale w miarę stabilny, trzymajcie kciuki, żeby się nie pogorszyło

Re: FIP - czy Cziluś musi umierać?

PostNapisane: Śro wrz 16, 2020 20:48
przez Aleksandra9111
Dostał dzisiaj duphalyte, dexasone i synergal. Mam wrażenie że jest mu trochę lepiej.

Re: FIP - czy Cziluś musi umierać?

PostNapisane: Czw wrz 17, 2020 0:16
przez Stomachari
Oby Wam się udało :ok:

Re: FIP - czy Cziluś musi umierać?

PostNapisane: Czw wrz 17, 2020 7:54
przez makrzy
Za Czilusia :ok:

Re: FIP - czy Cziluś musi umierać?

PostNapisane: Czw wrz 17, 2020 8:17
przez Blue
Też z całych sił trzymam za Was kciuki, super że udało Ci się trafić z kocurkiem do wetki która ma doświadczenie z FIPem i będzie Was potrafiła poprowadzić w tej walce!
Straciłam dwa koty z powodu tej paskudnej choroby, wtedy zachorowanie oznaczało wyrok. Teraz jest szansa. Oby udało się Wam z niej skorzystać!

Re: FIP - czy Cziluś musi umierać?

PostNapisane: Czw wrz 17, 2020 8:42
przez Aleksandra9111
Bardzo dziękujemy! Niestety większość weterynarzy mówiła nam, że to koniec. Na szczęście zaczęłam szperać. Nadal wszystko jest bardzo niepewne, ale to już jakaś walka. Mały jest bardzo dzielny. Będę informować o postępach, może to komuś pomoże.

Re: FIP - czy Cziluś musi umierać?

PostNapisane: Czw wrz 17, 2020 22:00
przez magicmada
Jedyną nadzieją w przypadku FIP jest długotrwała i kosztowna kuracja.Ktoś wcześniej polecał Polish FIP Warriors na Facebooku,warto tam zajrzeć.

Re: FIP - czy Cziluś musi umierać?

PostNapisane: Czw wrz 17, 2020 22:20
przez Aleksandra9111
Tak, leczenie zastrzykami GS. Dzisiaj Chilli dostał 1 zastrzyk z planowanych 84. Jest niestety bardzo bolesny. Póki co za wcześnie na rezultaty, ale trzymamy kciuki za naszego wojownika