Hej, kilka tygodni temu mój kociak rozciął sobie łapę tak niefortunnie, że przeciął również ścięgna. Była operacja, szycie ścięgien, gips i... tu zaczynają się moje wątpliwości. Chirurg stwierdził, że łapa w gipsie powinna być 7-8 tygodni ponieważ tyle trwa gojenie się ścięgien. W tym najpierw co trzy dni zmiana opatrunku, później co tydzień, teraz już na szczęście co dwa tygodnie. W porządku, doszło do wypadku łapkę trzeba ratować mimo kosztów, które z każdą kolejną wymianą opatrunku stawały się gigantyczne. I z tym nie miałam problemu... teraz zbliża się 7 tydzień noszenia gipsu, na łapce pojawiły się odleżyny, sparzone paluszki i usłyszałam, że jednak to będzie 10 tygodni noszenia gipsu. Trochę zaczynam się bać o tę łapkę (szczególnie myśląc o kolejnym miesiącu w gipsie), ponieważ nie było żadnych dodatkowych badań, a decyzja o kolejnych 3-4 tygodniach w gipsie nie była niczym argumentowana zastanawiam się na ile jest to konieczne, a na ile to kwestia bardzo wysokich cen wizyt.
Czy ktoś miał może przygody z szytymi ścięgnami i mógłby w przybliżeniu określić ile trwa takie gojenie i czy moje obawy są uzasadnione? Czy odleżyny i lekko pogarszający się stan ogólny łapki pod gipsem nie będą problemem przez kolejne 4 tygodnie noszenia gipsu?