Co dolega Gabrysiowi

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 03, 2020 11:15 Re: Koci katar brak doświadczenia Luki i Gabryś

Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob paź 03, 2020 12:32 Re: Koci katar brak doświadczenia Luki i Gabryś

No przecież ja go dawałam Felkowi. Ale pamiętam,że trzeba się był nagimnastykować aby łaskawie go spożył.Na razie w kryzysie będą dostawać kryla bo ma dużo innych pozytywnych właściwości a pomiędzy ten olej. Ja nawet mam go zamrożonego w woreczkach do kostek lodu ,tylko czy po takim czasie będzie ok :oops: W tym całym zamieszaniu kompletnie o nim zapomniałam.

alinkaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 824
Od: Sob sty 27, 2018 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 03, 2020 13:21 Re: Koci katar brak doświadczenia Luki i Gabryś

Mam spaprana klawiaturę a z telefonu nie lubię pisać. Mrożony jest ok. On się szybko psuje i nawet zalecają mrozić. Ja bym mieszała go z jedzeniem bo ciągnie strasznie ryba i tak instant to koty pewnie nie będą chciały jesc
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob paź 10, 2020 13:34 Re: POMOCY Koci katar brak doświadczenia Luki i Gabryś

Luki ma problem z katarem ,zaczęły wyłazić mu gluty z nosa i trochę się zatyka.Zupełnie nie wiem dlaczego take nagłe pogorszenie :cry: Trzymam w cieple,bez przeciągów ,dostają wszystkie leki na odporność jakie możliwe.Do weterynarza będę mogła pójść jeżeli się dostane w poniedziałek po południu.Czy mogę podać mu jakieś krople do noska aby tak się nie męczył?

alinkaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 824
Od: Sob sty 27, 2018 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 10, 2020 13:58 Re: POMOCY Koci katar brak doświadczenia Luki i Gabryś

Nochal możesz zakraplać solą fizjologiczną, będzie mu się bardziej kichało i nosek się odblokuje.
Sól w ampułkach kupisz w każdej aptece
Obrazek

andorka

 
Posty: 13090
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Sob paź 10, 2020 14:02 Re: POMOCY Koci katar brak doświadczenia Luki i Gabryś

Dzięki, mam sól fizjologiczną to mu zakroplę.

alinkaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 824
Od: Sob sty 27, 2018 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 10, 2020 18:40 Re: POMOCY Koci katar brak doświadczenia Luki i Gabryś

Zrobiłam mu inhalację.Wsadziłam do transporterka nakryłam kocykiem i postawiłam garnek z gorąca woda i majerankiem.Nakichał sie przy tym i chyba lepiej teraz oddycha już tak nie świszczy.
Tylko mam pytanie ile razy dziennie można mu stosować taka inhalacje?

alinkaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 824
Od: Sob sty 27, 2018 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 10, 2020 18:54 Re: POMOCY Koci katar brak doświadczenia Luki i Gabryś

I bardzo dobrze zrobiłaś. Myślę, że raz dziennie starczy, chyba żeby okazał się mega zatkany. Bo stres obniża odporność.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob paź 10, 2020 19:13 Re: POMOCY Koci katar brak doświadczenia Luki i Gabryś

Na odporność możesz dać Biostyminę, a na rozrzedzenie glutka w nosie Flegamine baby :)

Yocia

 
Posty: 1597
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Nie paź 11, 2020 8:26 Re: POMOCY Koci katar brak doświadczenia Luki i Gabryś

na inhalacje ponoć swietnie kotom robi olejek pichtowy, nawet w łazience do swojej kąpieli można dodać, jeśli ktoś w wannie się kąpie i kot nich przebywa wtedy w pomieszczeniu. Któs tu opisywał i efekty były fajne
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt paź 16, 2020 5:25 Re: Nagły atak u Gabrysia

Nie wiem od czego zacząć jestem roztrzęsiona. Chłopaki zjedli kolacje o 23 każdy po 40g catz finefood mokre Jagnięcina z królikiem z lizyną kot. Taką porcję dostają codziennie na noc już od jakiegoś czasu i zawsze było ok ,następny posiłek dopiero o 6,30 tez ok 40gr.Posiłków na dobę wychodzi 6 po 40 gr. Czyli około 250g,wczesniej dostawały mniej. Porcje były zwiększane stopniowo, zresztą już o tym pisałam.
Na dzień dzisiejszy z leków dostają tylko lizyna dwa razy po dozowniku, immunodol cat raz , dicoflor, laktoferyne raz,krople do oczu Micromed Vet Diferion raz.Luki dostaje dodatkowo do noska od trzech dni dwa razy dziennie nasivin baby po kropelce ,sol fizjologiczna raz dziennie ,inchalacje raz dziennie ok 15 min
Wracając do meritum sprawy. Atak zaczął sie u Gabrysia ok 24.Kociak zaczął bardzo szybko oddychać. Przy próbie podnoszenia go lub dotykania oddech jeszcze bardziej przyspieszał i Gabryś próbował się schować szukając chłodnego miejsca. Zrobił się obojętny na otoczenie a serduszko waliło mu jednym ciągiem, nie wiem jak to obrazowo określić. Czekałam godzinę i podjęłam decyzje aby jechać do lekarza .Do lekarza dotarliśmy o 4,30 .
Wypis z wizyty
Temperatura 38,3 śluzówki biało różowe, wilgotne, brzuch wzdęty ale miękki, tachykardia nie do policzenia, słuchowo w porządku, na usg bez wolnego płynu w jamie brzusznej i klatce piersiowej, na rtg płuca bez cech ,zapalenia, brak przepukliny przeponowej, jelita i żołądek przeładowane jedzeniem i częściowo zgazowane , przepuklina pępkowa - odprowadzalna ,węzły dostępne nie powiększone.
iniekcja Tolfedine , Nospa
Dodam od siebie ,ze była normalna kupcia po jedzonku i bardzo normalne zachowanie aż do chwili ataku. Bez żadnych szaleństw.
W rozmowie niby wszystko ok ale jest źle. Dostałam reprymendę ,że przekarmiam kota dlatego napisałam wcześniej ile miej więcej zjada. Przy okazji dotarło tez to do męża ,bo zawsze próbował przemycać dokładki i często go za to opieprzałam.
Jeżeli ten atak był z przejedzenia ,podobno treść pokarmowa mogła uciskać jakiś organ wewnętrzny i stąd te kłopoty . Dziwi mnie tylko ,ze jeżeli tak to dlaczego nastąpił dopiero teraz. Gabryś odkąd go mam ,ma skłonności do przejadania się. Staram się jednak to kontrolować. Lekarz zasugerował też wizytę u kardiologa co oczywiście mam zamiar zrobić jak najszybciej.
Jestem mocno przerażona. Teraz jest godzina 6 i Gabryś drzemie ,bo trudno to nazwać snem. Oddech cały czas niespokojny i serduszko wali jakby chciało wyskoczyć. Musimy wytrzymać do 8 ,do otworzenia przychodni i mieć nadzieje ,że nas przyjmą.

alinkaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 824
Od: Sob sty 27, 2018 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 16, 2020 5:31 Re: Nagły atak u Gabrysia.Jestem przerażona

O rety, trzymam za Was kciuki :ok: Podczytuję wątek od początku i wspieram całym sercem.

aga66

 
Posty: 6095
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pt paź 16, 2020 5:48 Re: Nagły atak u Gabrysia.Jestem przerażona

K....dlaczego ten czas tak sie wlecze.
WŁASNIE WYCZYTAŁAM ,ZE TOLFEDINE NIE PODAJE SIE PRZY CHOROBACH SERCA

alinkaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 824
Od: Sob sty 27, 2018 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 16, 2020 6:45 Re: Nagły atak u Gabrysia.Jestem przerażona

Trzeba mu obniżyć częstość serca!!!
Szybki oddech jest zapewne konsekwencją tachycardii.
Konieczny będzie beta bloker.
Nie zgodziłabym się z opinią weta że to z przejedzenia..

Trzymam za Was :ok: :ok: :ok:

makrzy

 
Posty: 959
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Pt paź 16, 2020 7:36 Re: Nagły atak u Gabrysia.Jestem przerażona

Jak to z przejedzenia takie jazdy?? Układ pokarmowy prawdopodobnie stanął jako konsekwencja niedotlenienia i próba organizmu zmniejszenia zapotrzebowania na tlen a nie na odwrót :(

Mam nadzieję że juz jesteście u weta i kocurek dostaje konieczne leki..

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, kicalka, Marmotka, skaz i 240 gości