Śmierć kota po sterydzie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 29, 2020 20:45 Re: Śmierć kota po sterydzie

Nie ma żadnej pewności że to steryd spowodował śmierć, naprawdę.

Ponieważ Twój kot nie miał zdjęcia RTG - nie wiadomo co tak naprawdę się działo w płucach. Być może przyczyną śmierci był stres związany z wizytą w lecznicy - bo płuca były bardzo chore i niewydolne, nie dały rady w sytuacji większego zapotrzebowania na tlen. Może w klatce zbierał się płyn?
To nie musiało mieć niczego wspólnego z podaniem sterydu.

Ile czasu mineło od podania zastrzyku do pojawienia się duszności?

Blue

 
Posty: 23385
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto wrz 01, 2020 19:35 Re: Śmierć kota po sterydzie

Blue pisze:Nie ma żadnej pewności że to steryd spowodował śmierć, naprawdę.

Ponieważ Twój kot nie miał zdjęcia RTG - nie wiadomo co tak naprawdę się działo w płucach. Być może przyczyną śmierci był stres związany z wizytą w lecznicy - bo płuca były bardzo chore i niewydolne, nie dały rady w sytuacji większego zapotrzebowania na tlen. Może w klatce zbierał się płyn?
To nie musiało mieć niczego wspólnego z podaniem sterydu.

Ile czasu mineło od podania zastrzyku do pojawienia się duszności?



Minęło około 25 minut, gdy wracaliśmy do domu kotek siedział w transporterze, obserwowałam czy coś się z nim dzieje i nic, zero dyszenia, siedział spokojnie. Po powrocie do domu, uciekł od razu do mojego pokoju i tam zastałam go leżącego na ziemi dyszącego z otwartym pyszczkiem. Od razu wróciliśmy do lecznicy, nie zareagował na podanie adrenaliny - czy można więc na tej podstawie wykluczyć wstrząs anafilaktyczny?

Tak czy inaczej przekopałam cały internet i wydaje mi się, że diagnoza została postawiona po omacku - tylko osłuchanie, nie zostało od razu wykonane RTG a chyba powinno, żeby od razu wiedzieć co dokładnie jest zajęte przez chorobę czy płuca, czy oskrzela czy to astma itd. i dopiero podjąć leczenie w tym kierunku - RTG miało zostać wykonane dopiero po iluś tam dniach w przypadku braku poprawy. Natomiast są też leki przeciwzapalne niesterydowe, dlatego dziwi mnie, że weterynarz od razu "z grubej rury" zdecydował się na steryd i nawet mnie o tym nie poinformował, a ja zaufałam i nie sprawdziłam nawet co dokładnie zostało podane - nie miałam tego w zwyczaju zwłaszcza że to klinka która ma bardzo dobre opinie. Czytałam też że koty nawet z poważnym zapaleniem płuc są leczone samym antybiotykiem, dłużej ale bezpieczniej...Dlaczego więc ten cholerny steryd w przypadku mojego kota który sporadycznie kaszlał. Nie było to zagrożenie życia że kaszlał codziennie i się dusił. Do tego steryd podaje się często w przypadku astmy i to raz na miesiąc/w zależności od objawów. U mojego po 12 dniach pojawiło się jedno zakasłanie - a steryd został ponownie podany... W moim przekonaniu zupełnie niepotrzebnie. W wielu przypadkach steryd to ostateczność bo rozwala inne narządy, dlatego podaje się leki przeciwzapalne niesterydowe, mam ogromny mętlik w głowie i nie mogę sobie poradzić z odejściem mojego ukochanego przyjaciela. Straszny ból i pustka. Znam nawet przypadek kotki która przy oddychaniu cały czas charczy i kaszle a też jest leczona samym antybiotykiem i już z tego wychodzi.

Am2020

 
Posty: 24
Od: Czw sie 27, 2020 12:09

Post » Wto wrz 01, 2020 19:39 Re: Śmierć kota po sterydzie

A i wet powiedział, że RTG wykonamy jeśli nie będzie poprawy, żeby sprawdzić czy to nie astma. Po czym podał steryd stosowany przy astmie. Do tego czytałam, że jak podaje się steryd i działa to może być to właśnie znak ze jest to astma....

Am2020

 
Posty: 24
Od: Czw sie 27, 2020 12:09

Post » Wto wrz 01, 2020 19:48 Re: Śmierć kota po sterydzie

Najgorsze jest to, że w ten przeklęty dzień kontroli nie chciał wejść do klatki, jakby wiedział, że coś się stanie... tak bardzo chciałabym cofnąć czas, nie umiem normalnie funkcjonować a zaraz minie miesiąc od tego zdarzenia, ten kot nie był tylko kotem, był integralną częścią mnie, już nigdy nic nie będzie takie samo, towarzyszył mi przez 8 lat każdego dnia i nocy, wszystko robiliśmy razem, a teraz zostałam zupełnie sama i tylko patrzę na miejsca gdzie zawsze leżał. Zawsze przychodził na kolana gdy tylko usiadłam na kanapie. Tyle jeszcze lat było przed nami. Normalnie nie chce mi się żyć. Nie mogę patrzeć na inne koty bo przypominają mi, że mojego już nigdy nie zobaczę.

Am2020

 
Posty: 24
Od: Czw sie 27, 2020 12:09

Post » Wto wrz 01, 2020 20:46 Re: Śmierć kota po sterydzie

Am2020 :(
Bardzo mi przykro, bardzo Ci wspolczuje.
Przechodzilam podobna sytuacje rok temu.
Mam nadzieje, ze poczujesz sie wkrotce lepiej. To bedzie dlugi proces ale bedzie z czasem lepiej.
Czasem sie wydaje, ze moglismy cos zrobic inaczej, ze mielismy kontrole nad sytuacja ale wydaje mi sie, ze to tylko zludne wrazenie.
Trzymaj sie jakos.
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4206
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Wto wrz 01, 2020 20:48 Re: Śmierć kota po sterydzie

Am2020 tu bardzo wiele osób rozumie Cię i współczuje.
Żal po stracie ukochanego przyjaciela jest tak wielki...
Wiem jak to bardzo boli...
Przytulam.

makrzy

 
Posty: 959
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto wrz 01, 2020 21:19 Re: Śmierć kota po sterydzie

Pibon, makrzy dziękuje... ale jak z czasem miało być lepiej tak jest tylko gorzej... do tego miałam isc do innego weta z tej samej kliniki ale nie było miejsc, wiec wybrałam innego który miał termin, może gdybym poczekała i poszła do tego pierwszego to nie doszłoby do tragedii... cały czas myśle co by było gdyby ze mogłam to i tamto... masakra. Chce isc właśnie do niego skonsultować ta sytuacje spytać czy to było odpowiednie leczenie czy zrobiłby tak samo ale pewnie nie przyzna błędu współpracownika o ile to był błąd. Wg mnie druga dawka sterydu była zbędna, za szybka zwłaszcza ze była widoczna poprawa....
na domiar złego kilka dni po tej tragedii musiałam uśpić mojego pieska wiec ból podwójny tyle ze pies był stary i schorowany a kot zdrowy i młody

Am2020

 
Posty: 24
Od: Czw sie 27, 2020 12:09

Post » Wto wrz 01, 2020 22:27 Re: Śmierć kota po sterydzie

Jesli Ci to pomoze, to skonsultuj z innym wetem, porozmawiaj. Moze otrzymasz odpowiedzi, ktore pomoga Ci przetworzyc i zrozumiec to co sie stalo?
Moze jesli zrozumiesz jakie mogly byc mechanizmy, ktore spowodowaly nagla smierc kotka bedzie Ci latwiej pogodzic sie z jego smiercia.
Ukochany Przyjaciel odchodzi, a jednak trzeba zyc dalej choc to tak boli...
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4206
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Śro wrz 02, 2020 8:28 Re: Śmierć kota po sterydzie

Am2020 pisze:Od razu wróciliśmy do lecznicy, nie zareagował na podanie adrenaliny - czy można więc na tej podstawie wykluczyć wstrząs anafilaktyczny?

Niestety nie, acz nieco zmniejsza to jego prawdopodobieństwo.

Tak czy inaczej przekopałam cały internet i wydaje mi się, że diagnoza została postawiona po omacku - tylko osłuchanie, nie zostało od razu wykonane RTG a chyba powinno, żeby od razu wiedzieć co dokładnie jest zajęte przez chorobę czy płuca, czy oskrzela czy to astma itd. i dopiero podjąć leczenie w tym kierunku - RTG miało zostać wykonane dopiero po iluś tam dniach w przypadku braku poprawy.


Leczenie w każdym z tych przypadków, na początku jest podobne, nie stawia się też rozpoznania astmy z marszu. Leki dobiera się przede wszystkim na podstawie nasilenia stanu zapalnego. Przy pierwszym takim epizodzie najpierw podejrzewa się infekcję (gdzie bazą wyjściową czasami bywa astma ale to okazuje się z czasem) i w jej kierunku leczy a podanie leków zmniejszających odczyn zapalny nie jest błędem. Ja wolę by przy zmianach osłuchowych w klatce piersiowej było od razu wykonane RTG i nasza wetka tak robi, bo wtedy od razu wiadomo jak poważna jest sytuacja (czasami osłuchowo zmiany są niewielkie a zdjęcie RTG wykazuje bardzo zaawansowany stan i konieczność intensywniejszego leczenia) i jaki mają charakter oraz ma się obraz do porównania za jakiś czas gdyby zaszła potrzeba.

Natomiast są też leki przeciwzapalne niesterydowe, dlatego dziwi mnie, że weterynarz od razu "z grubej rury" zdecydował się na steryd


To nie do końca tak. U kotów NLP też nie są obojętne dla zdrowia i wcale niekoniecznie ich zastosowanie jest bezpieczniejsze. Myślę że jest często wręcz odwrotnie. Wszystko zależy od tego czy lek jest dobrany właściwie do sytuacji.

Czytałam też że koty nawet z poważnym zapaleniem płuc są leczone samym antybiotykiem, dłużej ale bezpieczniej...


To zależy od tego jakie to jest zapalenie płuc i czy tylko płuc dotyczy, a i tak sam antybiotyk to wcale niekoniecznie jest dobra droga. I nie zawsze bezpieczeństwo kota jest wtedy niezagrożone. Steryd się podaje właśnie po to by to bezpieczeństwo zwiększyć przy takich chorobach.

Dlaczego więc ten cholerny steryd w przypadku mojego kota który sporadycznie kaszlał. Nie było to zagrożenie życia że kaszlał codziennie i się dusił.


Ale to nie kaszel jest najważniejszym wskaźnikiem - bywa że brak kaszlu nasila problem bo kot nie wykasłuje wydzieliny i wydolność oddechowa dodatkowo się zmniejsza. Puszek o którym pisałam nie zakaszlał ani razu a umarł z masywnym stanem zapalnym w drogach oddechowych dusząc się z jego powodu :(. Gdyby wcześniej kaszlał i dostał steryd zanim stan stał się taki poważny praktycznie bezobjawowo - być może by żył :(
Ważniejsze jest to co wet wysłuchał w klatce piersiowej i w jaki sposób kot oddychał. Ty mogłaś nawet nie zauważyć lekkiego zaciągania brzuszkiem, dla weta byłby to bardzo ostrzegawczy objaw.

Do tego steryd podaje się często w przypadku astmy i to raz na miesiąc/w zależności od objawów.


Raz na miesiąc podaje się steryd działający miesiąc. Ten podany Twojemu kotu działał 7 dni.

W wielu przypadkach steryd to ostateczność bo rozwala inne narządy, dlatego podaje się leki przeciwzapalne niesterydowe,


Masz bardzo złe zdanie o sterydach, zupełnie niepotrzebnie, to leki bardzo dobrze przez koty tolerowane, przy odpowiednim stosowaniu mogą ratować życie i zdrowie. To ich nie podanie czasami jest igraniem z losem. PODANIE STERYDU W PRZYPADKU INFEKCJI W DOLNYCH DROGACH ODDECHOWYCH NIE JEST BŁĘDEM. Naprawdę.

a. Znam nawet przypadek kotki która przy oddychaniu cały czas charczy i kaszle a też jest leczona samym antybiotykiem i już z tego wychodzi.


No, jeśli jakiś wet leczy kota z takimi objawami wynikającymi z zajęcia dolnych dróg oddechowych samym antybiotykiem - to ja bym go wcale nie polecała i nie stawiała za przykład :(.

Ja Cię bardzo rozumiem że cierpisz :(
I wiem jaki to ból stracić kochanego kota :(
Choć Twojego bólu mogę się jedynie domyślać bo każdy z nas przeżywa to po swojemu :201461

Ale naprawdę jestem przekonana że śmierć Twojego kocurka nie nastąpiła z powodu błędu weta - jeśli chodzi o decyzję o podaniu sterydu. Leczenie przez niego zastosowane było ok. Nie wiem czy konieczne było drugie podanie sterydu, ale nawet podany nieco na wyrost nie powinien spowodować śmierci. A reakcja anafilaktyczna jest czymś co po prostu się zdarza :( o ile to ona zabiła biedaka.
Musisz porozmawiać z tym wetem jeśli masz takie odczucia które Tobą miotają, możesz napisać do niego mail jeśli tak będzie Ci łatwiej. Na spokojnie, bez oskarżeń, napisz że chcesz zrozumieć co się stało. Może wytłumaczy dlaczego podał steryd. Możesz poprosić (masz do tego pełne prawo) o dokumentację leczenia kocurka, tam powinny być zapiski z dnia wizyty i obserwacje, dowiesz się co weta ewentualnie zaniepokoiło. Piszesz że klinika ma dobre opinie. Tym bardziej Ci sugeruję pogadanie z wetem, na spokojnie. To bólu bardzo nie zmniejszy :( ale da szansę na mniejszą szarpaninę wewnętrzną.

Blue

 
Posty: 23385
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro wrz 02, 2020 9:51 Re: Śmierć kota po sterydzie

Am2020 pisze:Bardzo Ci dziękuje za odpowiedź, czytałam właśnie o schodzeniu ze sterydów - stopniowo, dlatego zdziwiło mnie (już po fakcie...) ze za drugim razem została podana dokładnie taka sama dawka a nie mniejsza np. 0,1 lub 0,2 ml, skoro początkowa była 0,3 ml... może wtedy nie doszłoby do tragedii.

Stopniowo trzeba schodzić ze sterydów podawanych długo (tygodniami, miesiącami), w przewlekłych chorobach.
Przy zaledwie dwóch dawkach trudno mówić o takiej sytuacji.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23714
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro wrz 02, 2020 9:53 Re: Śmierć kota po sterydzie

Dokumentacje leczenia mam, z dnia wizyty kontrolnej zostało zapisane - „cały czas było ok, dzisiaj zakaszlał”, wet powiedział do tego ze wszystko jest „książkowe” czego nie zapisał w karcie i podał steryd. Nie powiedział ze zapalenie czy obrzęk nadal jest obecny dlatego podaje jeszcze jeden zastrzyk przeciwzapalny no zero wytłumaczenia działania. Może podał jako dawkę przypominającą - wtedy w moim przekonaniu tak czy siak powinna to być zmniejszona dawka. Tak przecież schodzi się ze sterydów, zmniejszając dawkę.

Am2020

 
Posty: 24
Od: Czw sie 27, 2020 12:09

Post » Śro wrz 02, 2020 11:30 Re: Śmierć kota po sterydzie

Schodzi się ze sterydów przy przewlekłej terapii sterydami doustnymi. Tylko przy doustnych jest możliwość zmniejszania dawki.
Steryd iniekcyjny ma swoje określone dawkowanie i można jedynie podać go w wyższej dawce jeśli zależy nam na działaniu immunosupresyjnym lub niższej jeśli na przeciwzapalnym.
Przy iniekcyjnych sterydach nie stosuje się stopniowego zmniejszania dawek. Właśnie dlatego nie są zalecane do długotrwałych terapii - bo nie ma możliwości zmniejszania dawki do najniższej skutecznej.
Podejrzewam, że jeśli w wywiadzie wszystko było dobrze od jakiegoś czasu, a w dniu kontroli kot zakaszlał, lekarz mógł podejrzewać rozwijający się nawrot i chciał temu zapobiec. Naprawdę reakcja kota na steryd była mocno niespotykana i nieadekwatna.

Yocia

 
Posty: 1597
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Śro wrz 02, 2020 13:02 Re: Śmierć kota po sterydzie

Czasami zdarzają się koty, które źle reagują na sterydy - Zunia od Anna2016 po sterydzie (wet podał zastrzyk) poczuła się źle i więcej go nie dostawała. Ale np. moja Sabcia jest od 3 lat na sterydach (chłoniak i zmiana nowotworowa pod językiem) i to w zastrzykach, bo podawanie jej czegoś do pysia wywołuje ból.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59533
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 02, 2020 13:09 Re: Śmierć kota po sterydzie

jolabuk5 pisze:Czasami zdarzają się koty, które źle reagują na sterydy - Zunia od Anna2016 po sterydzie (wet podał zastrzyk) poczuła się źle i więcej go nie dostawała. Ale np. moja Sabcia jest od 3 lat na sterydach (chłoniak i zmiana nowotworowa pod językiem) i to w zastrzykach, bo podawanie jej czegoś do pysia wywołuje ból.



Właśnie to jest dziwne ze po pierwszej dawce czuł się zupełnie normalnie, a druga go zabiła.

Am2020

 
Posty: 24
Od: Czw sie 27, 2020 12:09

Post » Śro wrz 02, 2020 13:16 Re: Śmierć kota po sterydzie

To teoretycznie mogłoby wskazywać na uczulenie po pierwszej dawce - niby steryd daje się przeciw reakcji uczuleniowej, ale miałam koleżankę, ktorej syn był uczulony właśnie na sterydy. A uczulenie (każde) pojawia się niespodziewanie - czasem po jednej dawce, czasem po wielokrotnym podawaniu. I z różną siłą - od lekkiej wysypki do wstrząsu anafilaktycznego.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59533
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lucidite1 i 77 gości