Strona 1 z 1

W-wa opieka na 2 tyg. na CITO dla kotki - nie udało się [']

PostNapisane: Pon sie 17, 2020 8:35
przez Ais
Szkieletorek taki. Bieda ogromna. Jak nie pomóc?
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Desperacko potrzebny będzie TDT na ok 2 tygodnie od 20 sierpnia, poniżej wyjaśniam o co chodzi.


Działkowa. Pierwszy raz zobaczyliśmy ją ok 2 tygodnie temu, wychudzonego szkieletorka, łaszącego się i proszącego o jedzenie.
Wczoraj udało mi się ją złapać i zawieźć do weterynarza.
Dostała na imię Azalia.

Kotka jest masakrycznie chuda, wygląda jak kilkumiesięczny kociak, a po kilku róznych probach diagnozy stanęło na tym, że najprawdopodobniej nosi obumarłe płody w macicy. Wczesniej dr myślała że kostki widoczne na RTG to moze skrzydło ptaka, ale chyba jednak nie... W tym tygodniu będzie wetka lepiej znająca się na diagnostyce obrazowej i ma jeszcze się temu przyjrzeć.
Tak czy owak, bez zabiegu się nie obejdzie.
Azalia ma anemię, ale retikulocyty pokazują że organizm walczy. Testy ujemne.

Jesli kicia przeżyje zabieg, konieczne będzie jej przechowanie i zaopiekowanie.

Ja naprawdę nie mogę, bo nie mam gdzie jej izolować (łazienka nie wchodzi w grę, bo muszą tam stać kuwety dla 16-letniego Frania, ktory sika na stojąco, nie postawię ich w pokoju, muszą być na kafelkach i nie w przejsciu). Do tego Franio na starość jest coraz bardziej neurotyczny, po ostatniej zmianie przez 2 miesiące sikał na meble (na blat kuchenny, na mikrofale, na komodę...) - mimo ze zdrowy, po prostu tak się zestresował. Mój czwarty (najmłodszy) kot, Tinek, też daje mu się we znaki i Franio to przeżywa. Jest w takim wieku że mu nie zgotuję takiego stresu. Nie dam jej w takich warunkach rady wziąć na więcej niż 1 dzien a i to mocno niewskazane.

Azalia będzie musiała opuścić lecznicę w czwartek 20 sierpnia.

Może po rekonwalescencji wrócić na działki, tam kotom jest w miarę ok, są dokarmiane. (no chyba że cudem ktos ją adoptuje). Ale zabieg poważny, wiec musi po nim być w domu.

Bardzo, bardzo proszę, może znajdzie się dobra dusza...
Kotka jest w Warszawie, pod opieką lecznicy Canfelis . Za wydatki TDT (karma, żwirek) mogę zapłacić albo się dołożyć, wydatki medyczne pokrywam ja w całości.

Re: W-wa TDT na cito dla kotki po cięzkim zabiegu

PostNapisane: Pon sie 17, 2020 9:28
przez maczkowa
Jakie chudzieńkie :((

tak doprecyzuję ( chociaż sama nie mogę w tej kwestii pomóc, bo ani nie Wawa, ani warunków nie mam już nawet na chomika ) głownie chodzi o Dt na jakieś 10-14 dni- to najbardziej potrzebne ? Może na taki okres będzie łatwiej znaleźć, niż na czas szukania DS
Trzymam kciuki by przeżyła i za poszukiwania Dt rekonwalescenckiego

Re: W-wa TDT na cito dla kotki po cięzkim zabiegu

PostNapisane: Pon sie 17, 2020 9:33
przez Ais
Tak, najbardziej potrzebny jest TDT ( tymczasowy DT) na ok 2 tygodnie od 20 sierpnia, czyli na czas rekonwalescencji po zabiegu.

Re: W-wa opieka na 2 tyg. na CITO dla kotki po cięzkim zabie

PostNapisane: Pon sie 17, 2020 16:17
przez madrugada
Ais, napisałam pw.

Re: W-wa opieka na 2 tyg. na CITO dla kotki po cięzkim zabie

PostNapisane: Wto sie 18, 2020 9:07
przez Madie
czy kotka znalazła tdt?

Re: W-wa opieka na 2 tyg. na CITO dla kotki po cięzkim zabie

PostNapisane: Wto sie 18, 2020 18:33
przez madrugada
Jak wszystko dobrze pójdzie, koteczka przyjedzie do mnie w czwartek wieczorem.

Re: W-wa opieka na 2 tyg. na CITO dla kotki po cięzkim zabie

PostNapisane: Śro sie 19, 2020 8:41
przez Ais
Tak, madrugada zgodziłą się dać TDT dla Azalii :1luvu: :1luvu: :1luvu: i uzgodniłyśmy juz szczegóły, więc teraz pozostaje trzymać kciuki za kotenię żeby dała radę.

Re: W-wa opieka na 2 tyg. na CITO dla kotki po cięzkim zabie

PostNapisane: Śro sie 19, 2020 11:44
przez Ais
Niestety, nie udało się. :placz:

Okazalo się, że to, co jest w środku Azalki, to nie tyle martwy płód, ale martwy płód pozrastany z wszystkim, co można - jelitami, macicą, moczowodem. Chirurg nie jest w stanie nawet tego oddzielić i usunąć, i mowi ze nawet jakby jej sie udało, na pewno kotka nie będzie żyła w komforcie i bez bólu. Podjęłyśmy decyzjęo eutanazji.

Dr mowi, że wiele lat operuje, usuwała martwe płody, ale czegoś takiego nie widziała nigdy.

Brykaj teraz już bez bólu, Azalko. Szkoda, że nie przyszłaś po pomoc wcześniej, ale byłaś mega, mega dzielna i tak. Odpocznij teraz kiciu [']

Re: W-wa opieka na 2 tyg. na CITO dla kotki - nie udało się

PostNapisane: Śro sie 19, 2020 11:49
przez madrugada
Azalko [*]
Nie dane mi było ją poznać osobiście, ale już ją polubiłam.

Re: W-wa opieka na 2 tyg. na CITO dla kotki - nie udało się

PostNapisane: Śro sie 19, 2020 11:52
przez LimLim
Przykro bardzo :(

Re: W-wa opieka na 2 tyg. na CITO dla kotki - nie udało się

PostNapisane: Śro sie 19, 2020 12:09
przez makrzy
[*]

Re: W-wa opieka na 2 tyg. na CITO dla kotki - nie udało się

PostNapisane: Śro sie 19, 2020 12:56
przez Meteorolog1
:cry:

Re: W-wa opieka na 2 tyg. na CITO dla kotki - nie udało się

PostNapisane: Śro sie 19, 2020 15:14
przez jolabuk5
Smutno, jak pomoc przychodzi za późno :(
Azalko[*]

Re: W-wa opieka na 2 tyg. na CITO dla kotki - nie udało się

PostNapisane: Pt sie 21, 2020 1:22
przez ankacom
:cry:

Re: W-wa opieka na 2 tyg. na CITO dla kotki - nie udało się

PostNapisane: Pt sie 21, 2020 5:45
przez ASK@
Ileż tak kotka wycierpiała.
Dobrze,że ostatnie dni była zaopiekowana.
Żegnaj Azalko i wybacz głupim ludziom co na Ciebie i Twoje dzieci taki paskudny los sprowadzili.
[*]