Zylkene 225 dla kota /szukam problemu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 28, 2020 8:43 Re: Zylkene 225 dla kota

Chikita pisze:Wiem, że można, ale rano nie mam czasu dzielić kapsułkę na dwie. Jeśli sypnie mi się więcej to z pasty proszku nie wydłubię, a ja nie jestem zbyt dobra przy takich delikatnych operacjach, zwłaszcza rano :wink:
zuza, a nie mam pojęcia czy ona toleruje czy nie laktozę. Wyjdzie w praniu.
Ja nigdy nie wyrzucam kapsułek, z których wysypuje sie zawartość. Zbieram je i mam np do podawania niesmacznych leków.Albo do rozsypywania za dużych dawek...po 2 dniach będziesz już miała zapasową kapsułkę i możesz sobie następną rozdzielić w dowolnym momencie.
A po kilkunastu dniach, to można to w ogóle przygotowywać raz na tydzień :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13725
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 28, 2020 11:41 Re: Zylkene 225 dla kota

Dzięki za opis.
Kuwety nie musisz od razu zmieniać, możesz ją... przestawić w inne miejsce. To bardzo często pomaga, jeśli to rzeczywiście awersja wywołana bólem - kot widzi przedmiot w innym kontekście.
Kotka przebadana wszerz i wzdłuż - a jakie ma wyniki T4? A fruktozamina? Czy ktoś poszedł tym tropem? Nadczynność tarczycy może nie dawać typowych objawów u wszystkich kotów, a może powodować dużą reaktywność, lękliwość. W przypadku nie leczonej cukrzycy również. Ból (obojętnie jakiego pochodzenia) również będzie nasilać lęk.
Zylkene możesz podawać nadal, ale... ono jest dość drogie i nie rozwiąże problemu, jeśli przyczyna niepokoju pozostanie nieznana.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt sie 28, 2020 11:44 Re: Zylkene 225 dla kota

Ja poszłam :wink:
T4- 2,1 ug/dL
Fruktozamina- 272 umol/L

Jedno i drugie jest sprawdzane na przeglądzie co pół roku.

Nie mam cholesterolu- zapomniałam.
Jedynie kreatynina bardzo blisko wysokiego progu, ale mieści się w przedziale.
Zaniżony ALP.
Tłuszcz: co najmniej 1,5 kg zbędnego i tylko do tego trzeba się przyczepić i pomóc schudnąć.

Wiem, że Zylkene jest drogie, ale mając do wyboru kota który nie czuje się bezpiecznie na swoich włościach, a kota który dziarsko chodzi jakby nic się nie działo wybieram drugie.
Może w międzyczasie znajdę przyczynę. Może to kwestia wakacji i rozkrzyczanych "bąbelków" których na osiedlu nie brakuje.

Chikita

 
Posty: 6437
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Sob sie 29, 2020 12:21 Re: Zylkene 225 dla kota

Chikita pisze:Ja poszłam :wink:

:ok: :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto wrz 22, 2020 21:15 Re: Zylkene 225 dla kota / szukam problemu

Odstawiłam Zylkene. Od ok dwoch tygodni nie dostaje i było w porządku. Dwa siku na dobę, w konkretnych porach- bilans się zgadza. Obie kuwety w użyciu, bez marudzenia i unikania.
Niestety- od wczoraj znów jest problem. Na upartego trzyma i raz na dobę jest jeden sik. Wczoraj był wrzask przed kuweta i to jednoznaczny znak, że coś nie tak. Normalne wrzaski są w kuwecie (świat musi wiedzieć, że poszła na stronę).

Ktoś ma jakieś pomysły w czym może tkwić problem ? Gdzie szukać ? Lub... jak nią wstrząsnąć aby się opamiętała ?
Zamiennik Zylkene ? (obróżka odpada, bo nie zostawię jej samej w „biżuterii”, Feliway też, bo mamy non stop otwarty balkon).

Chikita

 
Posty: 6437
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Sob paź 03, 2020 0:34 Re: Zylkene 225 dla kota

Anneke_ pisze:Hej, ja podawałam mojej kotce kilka lat, bez efektów ubocznych, więc luz.
Rok temu przerzuciłam ją na olejek z CBD i też gra.

Tak jak pisałam w sierpniu - jedna dawka (Cannabigold 500mg) do śniadania i jest ok. Ostatnio robiłam badania kontrolne (mocz, krew) i wszystko gra i buczy (odpukać :) ). Kocica ma 9,5 roku. Od 2 roku życia stwierdzony SUK, dostawała Zylkene (połowę 225mg/dzień), ale koszty zaczęły boleć, pojawił się też drugi kot (dość niespodziewanie).

Fakt, używam też feliway'a; niemniej jeśli chodzi o suple - bardziej stabilne wyniki u niej są po cbd. Od zawsze sika dwa razy dziennie.
Przyczyny nie udało mi się poznać. Na pewno pomogła nam przeprowadzka do domu jednorodzinnego i woliera - często załatwia się właśnie tam. Nie zachwyca mnie to, ale skoro jej to lepiej robi na psychę - ależ proszę. Tak samo jest z chrupkami - ze względu na pęcherz je wyłącznie mokrą karmę, ale że dobre chrupki poprawiają jej humor jak ludziom czekolada, dostaje czasem parę do pogonienia za nimi czy zabawy. Szkód z tego powodu nie stwierdzam, za to jej kocie mojo się polepszyło - lepiej znosi drugiego kota i wróciła do spania ze mną w łóżku; nawet toleruje to, że on też kładzie się w pobliżu czy czasem ją obudzi.

A teraz też masz non stop otwarty balkon? U nas Feliway jest pomimo otwartego okna do woliery (czasem wyłączam, czasem nie - podpięty jest do innej wtyczki, takiej z wyłącznikiem). Co dziwne, kupiony z allegro nie zużywa się tak szybko jak ten z zooplusa 8O
U nas kuwety są trzy, w tym jedna nieduża w cichszym miejscu, bo ona ją lubi i jedna ogromna obok jej większej (bo drugi kot ma pnn i leje sporo). Był moment, że nie chciała z niej korzystać i szła na stronę tylko do tej trzeciej, ale odkąd parę razy ostentacyjnie nie zakopała swojego qpala w kuwecie drugiego kota, a ja specjalnie zostawiłam to na parę godzin - jest lepiej, ma większą pewność siebie i korzysta czasem z jego kuwety też.

A jesteś w stanie powiększyć jej terytorium = dodatkowy duży drapak, leżanka? U nas to też poprawiło kotom humory. Nie zamykam też w ramach większego terytorium drzwi do składziku - koty mogą tam włazić i to wyraźnie jest dla nich ważne; nie spędzają tam wiele czasu, ale wiesz, nie ma darcia ryja ani skoków na klamkę.
Obrazek

Anneke_

Avatar użytkownika
 
Posty: 304
Od: Czw mar 28, 2013 15:24
Lokalizacja: Poznań miasto doznań :)

Post » Pon paź 05, 2020 7:55 Re: Zylkene 225 dla kota /szukam problemu

U nas wyniki prefekt. Za każdym razem w posiewie no nic, zero.
Mam zabudowany balkon wiec jest trochę cieplej i zamykam go tylko na noc. Za dnia jest dostępny. Puścili już u nas ogrzewanie i jest jeszcze cieplej.
Natomiast chyba wiem z czym problem. Jak jest jedno siku to ona wtedy tak myśli intensywnie iść albo nie iść. Nie wiem czy jest wtedy jakiś dyskomfort czy jej się po prostu nie chce tam kucać do momentu aż wyleje kałuże, bo przy jednym siusia i siusia. Tak samo jest z piciem. Jak nie popije to myśli i potem pije i pije. Na stojąco, potem przykucnie aż w końcu siada. Nie wiem czy to ma sens i nie wiem jak to powiązać z Zylkene, ale odkąd dostaje nie ma tego problemu (jakiś czas temu odstawiłam aby zobaczyć reakcje).

Chikita

 
Posty: 6437
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, ewar, Google [Bot] i 559 gości