Strona 1 z 2

Koci katar

PostNapisane: Czw lip 30, 2020 9:19
przez rozowawkolorachteczy
Mój 6 letni kod ma od jakiegoś czasu katar i głośniej oddycha tak jakby przepływ powietrza przez drogi oddechowe był utrudniony. Częściej też kicha.
Byliśmy u weterynarza i ten stwierdził początki kociego kataru. Dostał jakiś antybiotyk, który zużyliśmy cały oraz tabletki immunoxan na odporność, które też już prawie całe zużyliśmy. Byliśmy kilka razy na kontroli i zdaniem weterynarza już nie słychać szmeru w drogach oddechowych, ale ja go ciągle słyszę oraz wiem, że ma przytkany nos, bo słychać to chociażby po tym jak mruczy zaciągając zakatarzonym nosem.

Do veta mam daleko (mała wioska here), a mój kot bardzo nie lubi tam jeździć. Ostatnio ze stresu poleciała mu jakaś wydzielina z oczu u weterynarza. Pierwszy raz coś takiego u niego widziałam.
Chcę zmienić weterynarza i spróbować u innego, ale przy okazji chciałam podpytać jak Wy sobie radziliście z kocim katarem? Co Wam zalecali weterynarze?

Re: Koci katar

PostNapisane: Czw lip 30, 2020 11:53
przez Myszorek
ja jak najbardziej jestem w temacie, bo obie moje przybłędy, matka wraz z młodym mają to dziadostwo. Męczę się już 2 miesiące.Najpierw były tylko krople do oczu, nic nie pomagało, to betadyna, krople do oczu i od 2 tygodni synulox ,( antybiotyk). Oprócz tego przez tydzień- co drugi dzień woziłam kociaki na zastrzyki wzmacniające, sama mołdemu podaje Geno mune, preparat na wzmocnienie.(matce nie podaje, bo to jest drogie i zwyczajnie nie stac mnie ). Teraz mam raz w tygodniu na zastrzyk wzmacniajacy jeździć, Koty nadal chore -oczy czerwone, kociaki nadal kichają. To badziewie trudno wyleczyć i lubi nawracać. Wet mi powiedziała, ze klienci po 3 miesiące z kotami do nich jeżdżą, to nie wiem, czy nie potrafią tego leczyć, czy tak żle to się leczy.Dzisiaj mam w planie do kontroli podjechać i na zastrzyk, zobaczę co powie mi wet.Karmię karmą z najwyższej półki (Macs) i trochę niższej półki (animonda), podaję gotowane skrzydełka z kurczaka, rosołek i nic. Oprócz tego podaję im przy antybiotyku Forti florę, to jest probiotyk. Tez mieszkam w małej miejscowości i mam kłopot z dobrymi lekarzami. na dodatek mam swoją kicię, boję się , że przyniosę to w końcu do domu i ją zarażę. Jak twój kotek wydobrzeje, to pasowałoby go zastrzepiś, ja bynajmniej myślę o takim szczepieniu. na pewno nie spowoduje, że kot więcej nie zachoruje, ale łagodniej to przejdzie.

Re: Koci katar

PostNapisane: Czw lip 30, 2020 14:33
przez jolabuk5
A czy to nie jest astma? Koty też ją mają.

Re: Koci katar

PostNapisane: Pt lip 31, 2020 17:19
przez rozowawkolorachteczy
Myszorek pisze:Dzisiaj mam w planie do kontroli podjechać i na zastrzyk, zobaczę co powie mi wet

I co powiedział?

Re: Koci katar

PostNapisane: Pt lip 31, 2020 17:45
przez Sierra
Jeżeli leczenie na koci katar nie będzie działać przez dluższy czas proponuję jeszcze sprawdzić chlamydie.

Re: Koci katar

PostNapisane: Nie sie 02, 2020 11:10
przez Myszorek
Wet stwierdził, ze mały kociak lepiej, mataka jeszcze chora. do soboty antybiotyk, poza tym krople betadyna i floxal. zastrzyk wzmacniajacy dostały.Teraz we czwartek mam do kontroli jechać i będę raz w tygodniu sama dawała te zastrzyki, bo nie mam siły juz jeździć. Ja teraz i matce zaczełam geno mune podawać, bo skoro z małym lepiej, a był w gorszym stanie, dostawał to geno mune, to może podziałało.. Poobserwuj kotka, może te objawy ustąpią. Tylko podobno chwilka spadku odporności i stres i to diabelstwo wraca.

Re: Koci katar

PostNapisane: Nie sie 02, 2020 11:12
przez Myszorek
Do Sierra. Ja też zastanawiałam się nad chlamydią, ale jak to sprawdzić,?, bo mój weterynarz nie bardzo kumaty jest i stwierdził, że to może i chlamydioza być, ale ogólnie to wszystko powoduje koci katar.

Re: Koci katar

PostNapisane: Nie sie 02, 2020 11:27
przez Sierra
Szczerze to pojęcia nie mam, pewnie są jakieś testy :oops: . Po prostu na innym forum jedna dziewczyna miała przypadek, że uparcie chorowały jej wszystkie koty na koci katar. Nie na raz - co się jeden wyleczył, to drugi był absolutnie zasmarkany, a trzeci zaczynał chorować po raz kolejny... Takie kółeczko sobie robiły :roll: .

Różnica jest bodajże w odpowiednim antybiotyku i dłuższym leczeniu.

Pamiętam, że koniec końców weterynarz wykrył chlamydię i dopiero wtedy udało się wyleczyć całą bandę.

Re: Koci katar

PostNapisane: Nie sie 02, 2020 11:58
przez Stomachari
Na chlamydie weterynarz pobiera wymaz i wysyła do labu na PCR. Wynik po ok. 5-7 dniach (lab twierdzi krócej, ale w praktyce długo się czeka). Leczy się Unidoxem przez 4-6 tyg. (u niektórych udaje się wyleczyć w 3 tyg., ale nie ma co się na to nastawiać). Dodatkowo można stosować Azimycin co 3 dni i Azyter do oczu przez 3 dni (tego drugiego mam 2 nietknięte opakowania, które chętnie upłynnię). Potem znów robi się PCR i dopiero wynik ujemny zakańcza leczenie. PCR kosztuje bodajże 170 zł w VetLabie.

Można też zrobić PCR na herpesa i PCR na kalici, wtedy wyjaśni się, czy to w ogóle koci katar.

Re: Koci katar

PostNapisane: Nie sie 02, 2020 15:42
przez maczkowa
w przypadku kociego kataru najlepiej zrobić panel oddechowy w idexx, obejmuje chlamydię, herpes, kalici i mycoplasmę, wynik jest dośc szybko, wysyłają na bieżąco, czyli także cząstkowe wyniki, szybko można podjąc leczenie. Najlepiej zrobić w poniedziałek rano, tak by do 11.00 kurier zabrał przesyłkę. Kwestia jest ceny, niestety, nie jest najniższa, robiłam pod koniec ub roku chyba trochę ponad 300 zł, moze ponad 200 Mogę się mylić, bo dosc dużo badan takich panelowych robiłam i mogę merdać ceny między nimi, ale któras z tych raczej będzie

Re: Koci katar

PostNapisane: Nie sie 02, 2020 15:55
przez Stomachari
maczkowa pisze:w przypadku kociego kataru najlepiej zrobić panel oddechowy w idexx, obejmuje chlamydię, herpes, kalici i mycoplasmę, wynik jest dośc szybko, wysyłają na bieżąco, czyli także cząstkowe wyniki, szybko można podjąc leczenie. Najlepiej zrobić w poniedziałek rano, tak by do 11.00 kurier zabrał przesyłkę. Kwestia jest ceny, niestety, nie jest najniższa, robiłam pod koniec ub roku chyba trochę ponad 300 zł, moze ponad 200 Mogę się mylić, bo dosc dużo badan takich panelowych robiłam i mogę merdać ceny między nimi, ale któras z tych raczej będzie

I to jest najlepszy pomysł. Jak już napisałam posta, to przemknęło mi, żeby dodać o mykoplazmach, a potem znów zapomniałam.

Re: Koci katar

PostNapisane: Pon sie 03, 2020 10:21
przez Myszorek
Dziękuje wszystkim, pewno powiem mojemu wetowi, zeby coś takiego zrobił, bo to jest syzyfowa praca, tona kropli p, ponad 2 tyg. antybiotyk i dalej oczy brzydkie. mam nadzieję, ze u mnie można cos takiego zrobić, bo moja lecznica i lecznice w pobliżu, to raczej do najlepszych nie należą. na dodatek u nas w małopolskim korona wirus sobie szleje, jedna lecznica juz troche nie przyjmowała

Re: Koci katar

PostNapisane: Pon sie 03, 2020 11:04
przez maczkowa
Myszorek, jak będziesz to robić, to zrób od razu posiew. Ja mam chalmydię w domu i ostatnio kot zaczął mieć problem z okiem, wdrożone leczenie chlamydiowe nie działało, więc zdecydowałam się zrobić u niego ten panel oddechowy i okazało się, że nic nie wykazało, a posiew dał wynik dodatni. Jak już pobierasz próbki, warto i posiew zrobic

Re: Koci katar

PostNapisane: Pon sie 03, 2020 11:15
przez Myszorek
a ten posiew to na chlamydie wymaz z oczy ?,pytam zeby byc zorientowana, jak juz pojade,bo moj wet, to sam nic nie zaproponuje, o wszystkie badania trzeba go prosic

Re: Koci katar

PostNapisane: Pon sie 03, 2020 11:24
przez Stomachari
Wymaz i PCR na chlamydie.
Wymaz i posiew na popularne bakterie.
Dwie różne wymazówki, pierwsza bez podłoża, druga z podłożem.