Strona 1 z 1

Swędzący problem

PostNapisane: Wto lip 28, 2020 21:59
przez viktoria11
Witam od jakiegoś czasu jestem posiadaczką 12 tygodniowego kocurka w ostatnich dniach znalazłam kocurka około 6 tygodni i został już z nami. Po wizycie u weterynarza okazało się że młody ma świerzb dostaliśmy oridermyl i stosuje go u obu kotów jednak ten większy liże uszy mniejszemu czy coś mu zagraża z tego powodu iść z tym do weterynarza czy nie panikować na zaś?

Re: Swędzący problem

PostNapisane: Śro lip 29, 2020 2:25
przez Stomachari
Oridermylu kot nie powinien zlizywać, bo w tej postaci jest toksyczny.
Może lepszym pomysłem byłby spot-on jak Advocate, Stronghold, Sele-hold?

Re: Swędzący problem

PostNapisane: Śro lip 29, 2020 4:49
przez maczkowa
ale przy spotach też trzeba bardzo dopilnować, zeby kot nie zlizał- sobie, innemu, po nałożeniu, do wyschnięcia koniecznie trzeba izolować.

Ja świerzba "leczę" od dawna oliwka ozonową, plus olwą z pestek dyni, środki naturalne, nietoksyczne ( mam spore stado i właśnie tego wylizywana się obawiałam na początku, bo świerzb trafiał się u maluchów, które w kilka do mnie trafiały), ale - wymaga to systematyczności i dokładności w czyszczeniu uszek i przez dłuższy czas. Usunęłam tym świerzba juz kilku kotom i ..po prostu działa.

Re: Swędzący problem

PostNapisane: Śro lip 29, 2020 6:24
przez viktoria11
Dziękuje za podpowiedzi, niestety weterynarz nie poinformował mnie o takich rzeczach a też nie pozwalałam na to jednak nie jestem w stanie pilnować ich 24/7 no i nie zawsze to powstrzymam więc będę izolować jak podpowiada je :)

Re: Swędzący problem

PostNapisane: Śro lip 29, 2020 12:27
przez Stomachari
maczkowa pisze:ale przy spotach też trzeba bardzo dopilnować, zeby kot nie zlizał- sobie, innemu, po nałożeniu, do wyschnięcia koniecznie trzeba izolować.

Prawda :) Tylko łatwiej pilnować przez jeden dzień tudzież izolować jeden dzień niż codziennie przy każdym zakrapianiu Oridermylu :)

Jeśli izolacja wchodzi w grę, to dobrze się jeszcze sprawdza iwermektyna zakraplana do uszu raz na bodajże 7 dni (nie w zastrzyku!).