Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
estre pisze:Dzisiaj o tym nie myślę, martwię się, że tak długo idzie z tym wybudzaniem, zabieg był 23 godziny temu, on dalej jest nieswój, wciąż wychłodzony mimo odkrywania, no i znowu padł całkiem, oczy za 3 powieką i zero kontaktu.
Trochę to długo trwa.
estre pisze:Wczoraj w końcu poszedł do kuwety, wysikał się, dostał wczoraj leki loxicom i antybiotyk, już je, ale tylko suche, pije też już i zaczął już mruczeć.
Wygląda już całkiem ok, jedyne o czym marzy to żeby z nim wyjść na spacer (ale na pewno nie pójdziemy).
Także chyba kryzys pokonany. Ale po tym jaki to był horror (36 godzin do powrotu do życia, a poprzednio 13h) to chyba sobie na razie daruję te badania w narkozie.
estre pisze:Byliśmy na kroplówce i badania krwi były i nie są złe.
On się wczoraj dobrze czuł, jadł, pił dużo, kupę też zrobił, mruczał.
Potem się znowu gorzej poczuł, ale nic nie wiadomo co mu jest, skąd takie zawirowania.
Wet jedyny, którego obchodziło cokolwiek, reszta nas po prostu olała i skreśliła od razu
Użytkownicy przeglądający ten dział: ashai, Pyzamruczyslawa, Wojtek01 i 268 gości