» Śro lip 15, 2020 6:13
Krew w kale, anemia, anoreksja, wada serca
Mój Czesio (11lat) od stycznia boryka się z krwią w kale.
Najpierw podejrzenie giardii, badanie flotacji, potem test ujemny.
Badanie krwi - jak na 11 letniego kota niby super, nic tam nie widać.
Badanie moczu w sumie też ok.
Dwukrotnie USG u dwóch różnych lekarzy - jelita ok, nic w zasadzie nie widać.
Nasza wetka stwierdziła - może SIBO, może IBD, ona już nic nie może więcej zrobić, nara.
Poszliśmy do specjalisty.
Gruczoły okoloodbytowe sprawdzone, wydzielina ok.
Wymaz z prostnicy - liczne komórki nabłonka zrogowaciałe, na powierzchni komórek liczne bakterie, głównie ziarniniaki. W cytologii okrężnicy nie stwierdzono jednoznacznych zmian.
Weterynarz sugeruje kolonoskopię.
No to chyba już dość taki inwazyjny zabieg i trochę się obawiam go robić.
Już nie bardzo wiem gdzie jeszcze uderzyć, co to może być.
Kot w sumie wygląda dobrze, nie stracił jakoś bardzo na wadze, apetyt ma, chęci do aktywności, sierść wygląda ładnie, nie wygląda na chorego.
Co by można było jeszcze sprawdzić przed tą ewentualną kolonoskopią?
Czy to naprawdę aż tak straszne badanie?
Ostatnio edytowano Wto wrz 22, 2020 15:11 przez
estre, łącznie edytowano 11 razy