Miau.PL

Dokładnie. Im dłużej zostanie z mamą, tym lepiej dla niego. Kotki w naturze też opiekują się małymi dość długo albo może to małe trzymają się mamy, chociaż ta już nie karmi, ale je uczy i daje im poczucie bezpieczeństwa.
Miałam kiedyś ogródkową kotkę, która przyszła do mnie z dwoma podrostkami. Zabrałam ją na sterylizację, bo okazało się, że była już w kolejnej ciąży. Chodziła z tymi małymi jak miały chyba już ze cztery miesiące. Po jakimś czasie jeden, ten bardziej żwawy i odważny, gdzieś się zapodział, przychodził już bardzo rzadko, chyba się usamodzielnił, a drugi dalej przychodził na karmienie za mamą.

Kvazi pisze:małego zamierzam mieć u siebie 1 września-bedzie mial ok 2,5miesiąca- to napewno nie za pózno na odrobaczanie itp?

moim zd. powinnaś - jeśli masz taką możliwość- wcześniej odrobaczyć kotka, wybrałabym Milpro, Milprazol taki do 2 kg- przy czym kociaka nalezy zważyć wcześniej, ale też dowiedziałabym się, jeśli nadal będzie pił mleko matki, czy nie można odrobaczyć matki, żeby nie łapał od niej pasozytów. W tym okresie, w którym chcesz brać malucha trzeba przeprowadzać szczepienia, te trzeba robić po odrobaczeniu, chyba niewskazane jest, żeby się tak przeciągały. A zresztą, kociak zyjący na wsi na pewno jest zarobaczony, a to bardzo źle wpływa na rozwój, przyswajanie składników, robale sie namnazają w kociaku. Też dlatego odrobaczałabym delikatnie, zeby toksyny z robali nie zaszkodziły maluchowi, trzeba go pilnować do 2-3, czy się załatwił, czy się dobrze czuje.

A więc żeby to zebrać do kupy:kot urodził się 11 czerwca,ja go zamierzac zabrać 1 września.Kiedy dokładnie POWINIENEM (jestem facetem) zabrać kociaka do weta i odrobaczyć,zaszczepić itp?
Pozdrawiam

Tak jak pisałam. Z małym kotem, jak już go zabierzesz od matki, idziesz na tzw. przegląd do weta. Zakładasz książeczkę zdrowia. Wet sprawdzi uszka, oczka, ew. płeć, zważy malucha i obmaca dookoła Da na grzbiet preparat, który działa na pasożyty i powie kiedy masz się zgłosić na pierwsze szczepienie. Wsio

Koki, ale Kvazi malucha chce zabrac tak kolo 2,5 miesiąca, imho odrobaczanie powinien mieć wcześniej, szczególnie, że matka i kicius zyją na wsi i pewnie zywią się także myszami i innymi żywymi stworzeniami.
Natomiast Kvazi, nie umiem Ci poradzić, jak działac w takim wypadku, gdy maluch jest przy mamie i nadal na tej wsi. Ja albo miałam na odchowaniu maluchy, które matkę straciły i były u mnie w domu od 5-6-7 tygodnia i szłam wtedy rytmem odrobaczania szczepienia standardowym, albo trafiły do mnie z matką, ale nie takie niemowlaki i razem były odrobaczane, ale zyły już u mnie i jadły jedzenie wolne od pasozytów plus mogłam nadzorować, jak na odrobaczanie reagują. przy czym ja co do zasady zawsze odrobaczam tabletką, przy kilku kotach, które moga się lizac po karkach nie daje nigdy spotów.
Skonsultowałabym z wetrem pewnie, jaka metodę przyjąc u Ciebie, ale myśle, że odrobaczenie to jeddnak wazna sprawa

Tylko że po odrobaczeniu, ale też po szczepieniu kociak MUSI być monitorowany.
Trzeba wiedzieć, czy wydalił robaki, czy się nimi nie zatkał, czy się nie przytruł, itd. w przeciwnym razie odrobaczanie może być śmiertelnie niebezpieczne. Podobnie ze szczepieniem: malec może zareagować pogorszeniem samopoczucia, apatią.

no wiem, tez o tym pisałam. co do szczepienia to w ogóle nie brałabym pod uwagę, jak kociak jest na wsi, bo tam jest narażony na kontakt z patogenami i to kiepski pomysł by takiego tuż zaszczepionego wystawiac na to.

czyli zabrac malucha jak skończy 12 tygodni;
wtedy iść z nim do veta na przegląd -i vet wyznaczy terminy szczepień - bo najpierw trzeba odrobaczyć, a potem kolejna wizyta i dopiero wtedy szczepienie

dopóki maluch jest z matką -jeśli się da- podarować dla matki i maluchów lepszą karmę