Adaptacja Pandy / Olo

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 28, 2021 13:32 Re: Adaptacja Pandy / Olo

Taischa pisze: Obrazek

Cudne :1luvu:

Taischa pisze: Z zainteresowaniem przygląda się jak ćwiczę jogę, może dołączy.

:ryk:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10678
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Nie lut 28, 2021 18:14 Re: Adaptacja Pandy / Olo

Stomachari pisze:Cudne :1luvu:
Taischa pisze: Z zainteresowaniem przygląda się jak ćwiczę jogę, może dołączy.

:ryk:

hahaha, rozbawiłaś mnie, fajnie zestawiłaś zdjęcie Ola z tym co napisałam.

Taischa

Avatar użytkownika
 
Posty: 209
Od: Czw cze 11, 2020 7:42

Post » Pon mar 01, 2021 16:53 Re: Adaptacja Pandy / Olo

Stomachari pisze:Ziemię okrzemkową pamiętaj bardzo dobrze rozpuścić w wodzie. Sucha jest niebezpieczna. Jak się zrobi jakaś granulka w wodzie, która w środku ma suchy proszek, to może narobić sporo problemów.


Kupiłam Diatomit - ziemia okrzemkowa jest w formie pyłu, więc myślałam aby nie rozpuszczać tylko mieszać z mokra karmą 1/4 małej łyżeczki od herbaty. Sama piję rozpuszczoną w wodzie chociaż raczej to jest zawiesina bo to się nie rozpuszcza. A jakie problemy może zrobić sucha mała granulka ziemia okrzemkowej u kota?
Ostatnio edytowano Pon mar 01, 2021 19:01 przez Taischa, łącznie edytowano 1 raz

Taischa

Avatar użytkownika
 
Posty: 209
Od: Czw cze 11, 2020 7:42

Post » Pon mar 01, 2021 17:44 Re: Adaptacja Pandy / Olo

chodzi o to, że ten pył się może dostać do dróg oddechowych- cytuję Niebezpieczne jest wdychanie drobnokrystalicznej ziemi okrzemkowej oraz jej spożywanie, gdyż nie jest biodegradowalna. Ziemia okrzemkowa nie jest alergenem, ale jej cząstki są bardzo ostre i mogą uszkodzić pęcherzyki płucne. Proszek nie powinien dostać się do oczu i błon śluzowych, gdyż może spowodować podrażnienia
Jeśli dokładnie wymieszasz tak, że ta ziemia nie jest już pyłem, ok, ale jak jest pył, to j.w.
coś jeszcze w skutkach ubocznych mi sie kojarzy, ale zbyt mgliście, ale też zw. z drogami oddechowymi
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7116
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon mar 01, 2021 19:05 Re: Adaptacja Pandy / Olo

[quote="Taischa" raczej to jest zawiesina bo to się nie rozpuszcza. [/quote]
Masz rację, nie rozpuszcza się. Użyłam popularnego sformułowania, bo nie przyszło mi na myśl nic równie obrazowego :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10678
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon mar 01, 2021 19:25 Re: Adaptacja Pandy / Olo

maczkowa pisze:chodzi o to, że ten pył się może dostać do dróg oddechowych- cytuję Niebezpieczne jest wdychanie drobnokrystalicznej ziemi okrzemkowej oraz jej spożywanie, gdyż nie jest biodegradowalna. Ziemia okrzemkowa nie jest alergenem, ale jej cząstki są bardzo ostre i mogą uszkodzić pęcherzyki płucne. Proszek nie powinien dostać się do oczu i błon śluzowych, gdyż może spowodować podrażnienia
Jeśli dokładnie wymieszasz tak, że ta ziemia nie jest już pyłem, ok, ale jak jest pył, to j.w.
coś jeszcze w skutkach ubocznych mi sie kojarzy, ale zbyt mgliście, ale też zw. z drogami oddechowymi


Okey, super już wiem czego się wystrzegać. Jako ,że dziś zauważyłam u Theo wymioty i z daleka wydawało się, że coś wciągnął z powrotem -chyba był robak bialy. Poszłam do apteki i kupiłam wcześniej polecany na glisty lek Pyrantelum dla ludzi opisany jest najczęściej jako likwidujący owsiki, - znalazłam na jednej stronie w int. krótką notkę, że likwiduje też glistnicę. Kupiłam ten lek w aptece ale w ulotce jest opis, że stosować w leczeniu owsicy, nie ma nic na temat innych robaków - zdurniałam.
Miałam już ważyć koty i robić przelicznik ile tabletki na 1 kota bo - jedna jest na 25 kg wagi. Dawka przez 1 dzień czy przez 5 dni i powtórka po 10 dniach przez 5 dni? Ludziom się proponuje 1 dawkę przez 1 dzień i powtórka po 2 /3 tygodniach. Kurde nie nie mogę w tej chwili nic znaleźć w internecie o dawkowaniu dla kota, chyba zbyt emocjonalnie do tego podchodzę. Hugo wisi mi nad głową i jęczy bym wyprowadziła go na spacer, przypomniał sobie nasze spacery.

Mam jeszcze w domu Aniprazol i Exitel kupione tydzień temu ale na razie nie podaje. Dałabym najpierw na glisty bo chyba moje trzy koty OLo, Milo i Theo byli dokarmiani na ogródkach i są z tego samego miejsca więc na pewno maja te samo tałatajstwo w środku które nie zgineło po Stronhol plus.
Proszę podpowiedzcie jak dawkować Pyrantelum , dałabym jeszcze dziś.

Taischa

Avatar użytkownika
 
Posty: 209
Od: Czw cze 11, 2020 7:42

Post » Pon mar 01, 2021 21:02 Re: Adaptacja Pandy / Olo

O Pyrantelum Kazia pisała tak:
Kazia pisze:Dawałam 1 ml/5kg wagi kota. Przez 3 kolejne dni. I po 10-14 dniach powtórka.


Jeśli mimbla64 zajrzy, też odrobaczała Pyrantelum, ale nie podała dawki na wątku.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10678
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto mar 02, 2021 5:26 Re: Adaptacja Pandy / Olo

Stomachari pisze:O Pyrantelum Kazia pisała tak:
Kazia pisze:Dawałam 1 ml/5kg wagi kota. Przez 3 kolejne dni. I po 10-14 dniach powtórka.


Jeśli mimbla64 zajrzy, też odrobaczała Pyrantelum, ale nie podała dawki na wątku.


Stomachari miotam się, myślę, czytam i próbuje podjąć najbardziej racjonalną decyzję, dobrą dla kotów. Szukałam przeliczników i dawek- mam tabletki Pyrantelum, a niektórzy piszą że zawiesina lepsza. Kupiłabym ale czas mija i nie mam pewności czy dobrze przeliczę, moje koty to dorosłe osobniki ,3 cały czas była na podwórkach, jakoś przeżyły na zewnątrz i nie chce teraz by ich stan się pogorszył przez moja nieumiejętności czy zaniedbania. Na wetów nie mam co liczyć jeden dał Aniprazol, drugi Exitel, a trzeci daje tylko Stronhol plus i uważają to za załatwienie sprawy. Pisałaś, że dobiłaś glisty przez 3 tygodnie. Wracam więc do twojej propozycji, dokupię brakujące tabletki i zrobię tak: 1 tabletka Exitel po tygodniu Aniprazol tu waham się czy jedna tabletka czy przez 3 dni po połowie, tak jak zalecał wet, a po następnym tygodniu licząc od ostatniego dnia podania znowu Exitel. Może będzie ok i nie zrobię tym kotom krzywdy. A cały czas do jedzenia ziemia okrzemkowa dobrze wymieszana z mokra karma 1/3 łyżeczki małej do herbaty po zakończeniu kuracji tez będę kontynuować przez 2/3 tygodnie i potem co jakiś czas przypominajka 2/3 tygodnie. No i dla wszystkich na podniesienie odporności VetoMune i dobre probiotyki. Taki mam plan

Taischa

Avatar użytkownika
 
Posty: 209
Od: Czw cze 11, 2020 7:42

Post » Wto mar 02, 2021 15:06 Re: Adaptacja Pandy / Olo

Dawkowanie Aniprazolu:
Kot: Zalecana dawka na kg masy ciała wynosi 5 mg prazikwantelu i 50 mg fenbendazolu. Jedna tabletka zawiera dawkę substancji czynnej przypadającą na 10 kg mc.

https://leki-weterynaryjne.pl/produkt/a ... i-pudelko/
Twoje koty ważą pewnie do 5 kg, stąd wet zalecił pół tabletki.
Quanifenu też daje się pół tabletki na przeciętnego kota. Tylko Exitel, ponieważ nie ma rejestracji dla psów, a więc z założenia jest dla mniejszych zwierząt, daje się cały.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10678
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto mar 02, 2021 15:39 Re: Adaptacja Pandy / Olo

Stomachari pisze:Dawkowanie Aniprazolu:
Kot: Zalecana dawka na kg masy ciała wynosi 5 mg prazikwantelu i 50 mg fenbendazolu. Jedna tabletka zawiera dawkę substancji czynnej przypadającą na 10 kg mc.

https://leki-weterynaryjne.pl/produkt/a ... i-pudelko/
Twoje koty ważą pewnie do 5 kg, stąd wet zalecił pół tabletki.
Quanifenu też daje się pół tabletki na przeciętnego kota. Tylko Exitel, ponieważ nie ma rejestracji dla psów, a więc z założenia jest dla mniejszych zwierząt, daje się cały.


Jedynie Olo waży dużo więcej powyżej 7 kg.
Dzięki - działam, dzisiaj będzie walka wręcz z kotami bo zamierzam tabletki wrzucać im do pysia zgodnie z tym co pokazywał mi wet i na filmikach you tube :D

Taischa

Avatar użytkownika
 
Posty: 209
Od: Czw cze 11, 2020 7:42

Post » Wto mar 02, 2021 15:44 Re: Adaptacja Pandy / Olo

Powodzenia :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10678
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro mar 31, 2021 8:39 Re: Adaptacja Pandy / Olo

Po odrobaczaniu mojego stadka i leczeniu Milo z powodu odruchów wymiotnych jestem teraz w dość trudnej sytuacji. Z czwórki kotów moja trójka ( Milo. Theo i Olo) dostawali Aniprazol przez 3 dni - 3/4 tabletki, a Hugo 1/2 tabletki - ustaliła to wetka. Olo, Hugo i Milo bez problemów , rozkruszona tabletka rozpuszczona w wodzie i strzykawką do buzi, niedobre to ponoć i gorzkie ale połykali zawinięci ww ręcznikowy kokon. Natomiast Theo nie pozwalał na taki zabieg, tak walczył jak o swoje życie, podarł mi dwie piżamy. Odpuściłam mu i on po tych próbach tabletkowych zachowywał się normalnie, nadal był wesoły i skory do zabaw. Zadzwoniłam do wetki i poinformowałam ją , ze jest problem i nie dam rady mu podać tabletki w strzykawce, a w jedzeniu wyczuwał i nie jadł. Kategorycznie kazała nie odpuszczać bo całe stado ma być odrobaczone i jeździć do weta na podanie tabletki. I tak zrobiłam w moim mieści weterynarz i pielęgniarka mu podawali obydwoje , jeden trzymał a drugi wkładam mu do buzi, walczył ale musiał się poddać. Trzy dni po kolei u weta robił w transporterze ze strachu kupę, a ostatniego dnia i jedno i drugie zrobił ( wcześniej tez jak był u weta to zawsze się wypróżniał ze strachu) z każdym dniem podawania tabletki było gorzej. Był smutny, osowiały, uciekał na mój widok. Trzeciego dnia już chciałam przerwać z uwagi na jego reakcje ale wet nie pozwolił.
Sytuacja po pięciu dniach wygląda następująco, to nie ten sam kotek, bardzo smutny, oczka wpół otwarte, ciągle śpi, nie bawi się z kotami chociaż bardzo lubił to wcześniej. Przez pierwsze 4 dni nie mył się, dzisiaj już widziałam ,ze mył się. Nie wita mnie w drzwiach jak wracam z pracy. Je, apetyt ma ale on zawsze lubił jeść, ale nie przychodził do miski nosze mu do posłanka, dotykam go delikatnie, głaszczę, poddaje się ale za chwile przygląda mi się i odsuwa. Stracił poczucie bezpieczeństwa. Wieczorem zawsze bawił się wędką i nawet jak spał i usłyszał ze któryś kot ze mną się bawi to przybiegał i radośnie dołączał się, teraz tez przybiegnie, popatrzy i kładzie się z powrotem, koty go liżą i są zdziwione jego zachowaniem, próbują go zachęcać do zabawy ale odwraca się i śpi, więc zaczęły go omijać. Może jest chory i coś go boli, ale w tej sytuacji nie wezmę go do weta bo on to bardzo przezywa. Daje mu dużo uwagi, delikatne głaski i dbam by jadł do jedzenia dodaje probiotyki i na wzmocnienie odporności. Może jest zazdrosny o Olo bo on teraz bawi się z Hugonem i bardzo się zaprzyjaźnili on ich obserwuje ale wcześniej tez się bawił sam z Olo i lubił go. Najczęściej śpi zwinięty w kłębuszek. Bardzo mnie martwi jego zachowanie.
Ostatnio edytowano Śro mar 31, 2021 13:01 przez Taischa, łącznie edytowano 1 raz

Taischa

Avatar użytkownika
 
Posty: 209
Od: Czw cze 11, 2020 7:42

Post » Śro mar 31, 2021 9:00 Re: Adaptacja Pandy / Olo

Na twoim miejscu poobserwowali bym go (na wszelki wypadek), ale chłopak raczej potrzebuje czasu - musi odreagować... Nawet człowiek po takim potężnym stresie potrafi odreagowywać pare tygodni, a co dopiero kot, który przecież nie rozumie dlaczego go do weta zabierałaś!

Po za tym przypomnij mi - czy Theo przypadkiem nie zachowywał się podobnie jak go przyniosłeś?

Ps. Przepraszam, lepiej rozróżniam Twoje koty po zdjęciach niż po imionach :oops:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Śro mar 31, 2021 11:17 Re: Adaptacja Pandy / Olo

Nie, Theo jak go przyniosłam to zachowywał się super tak był wdzięczny, że wydawało się, ze chce zasłużyć by zostać. Co prawda tydzień spał na parapecie gdzie się wygrzewał, schodził do karmienia i biegał do kuwety bo miał rozwolnienie. Był leczony i szybko to mu przeszło. A potem bawił się z Hugonkiem i stał się uroczym, radosnym kotkiem, który bał się jedynie otwartych drzwi i mężczyzn. To Milo, a potem Olo dość długo siedzieli pod kanapa zanim się zaadoptowali i zaakceptowali swój pobyt, teraz nawet nie chcą podchodzić do drzwi wejściowych , a nawet czasem na balkon nie chcą wyjść, choć coraz częściej wygrzewają się tam jak jest piękna pogoda.
Theo lubił zabawy, biegi i lubił nad ranem przychodzić do mnie, przytulać się i prosić o głaski teraz tego nie robi.
Na tym zdjęciu koty go pocieszały i spały na początku obok niego.
Obrazek

W takiej pozycji najczęściej teraz śpi Theo.
Obrazek

A tak najczęściej wyglądają jego oczka, wcześniej miał duże, szeroko otwarte, teraz zawsze półprzymknięte.
Obrazek
Ostatnio edytowano Śro mar 31, 2021 13:04 przez Taischa, łącznie edytowano 2 razy

Taischa

Avatar użytkownika
 
Posty: 209
Od: Czw cze 11, 2020 7:42

Post » Śro mar 31, 2021 11:25 Re: Adaptacja Pandy / Olo

No i pomyliłam Teo z Milo :oops: .

Nie zmienia to mojej rady - dać mu troszkę czasu... może ew. jakaś obroża z feromonami by pomogła? No i poszukałabym weta, który mogły was odwiedzać na ew. zastrzyki/tabletki w przyszłości jeżeli chłopak to aż tak źle znosi... czasami się zgadzają na coś takiego przy beznadziejnych przypadkach (ja takiego w Polsce miałam jak trafiła do mnie sunia z bardzo złego domu... rozumiał, że samochód, autobus i piesza droga przez miasto były dla niej zbyt traumatyczne).

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 495 gości