Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Stomachari pisze:Dopóki hormony z niego nie zejdą, mocz będzie woniał. A to może zająć kilka tygodni.
jolabuk5 pisze:Dobrze, że już po zabiegu! Będzie się poprawiać, już po 2 tygodniach hormony trochę spadną.
maczkowa pisze:ja właśnie ostatnio po 2 miesiacach wywaliłam karton, w którym dostałam pierniczki na swięta/ był super- 10 drapaków, legowiska, poddupniki w ilościach po 2 na kota..a do tego kartona kolejka, i jak tylko się ktos dorwał to tam spał
fajne kociaki
Nie wiem, co w sprawie Olo doradzić...a może on niekoniecznie jest kotem domowym i lepiej mu by było zaopiekowanemu pod blokiem z porzadnym domkiem i miską pełną? U mnie pod blokiem taki kociak był..w najzimniejsze noce brałam do domu, z trudnością to wytrzymywał mimo, ze miziak- chciał zyć pod domem, jak go zbyt często brałam, uciekał przede mną
maczkowa pisze:nie, nie! w kartonie były tylko pierniczki na świeta, chodziło mi o to, ze w domu 10 drapaków, ful legowiska, domków kocich itp itd, a wszystkie się biły o ten karton jeden
Koki-99 pisze:Piękności
Ja się już pogubiłam w Twoich kotach, są trzy czy cztery? Hugo, Theo, Milo i Olo?
Stomachari pisze: [...] Kiedyś skrytykowano mnie za wprowadzanie rytuału przed zakraplaniem oczu, który jasno ostrzegał koty (takim rytuałem może być nawet ustawianie kropli na stole). [...] .
Stomachari pisze:Jak już skończą się zabiegi, to odzyska zaufanie Powoli, ale odzyska.
Oprócz mizianek po zakropleniu dawałabym mu jakiś szczególnie dobry smakołyk. Może być łatwiejszym do odczytania sygnałem i prostszym do skojarzenia. To nie znaczy, że na pewno nie będzie uciekał, ale może łatwiej mu będzie poukładać to w głowie. To mogą być chrupki Whiskas Junior (latami mi się sprawdzały, dopóki u kotów nie pojawiły się rozmaite alergie), które są małe, aromatyczne i smaczne, mogą być liofilizowane kawałki mięsa Cosmy czy suszone paseczki mięsa Cat’z Finefood. Coś ekstra, na co kot będzie wyciągał ryjek zaraz po ostatniej kropli do oczu.
Kiedyś skrytykowano mnie za wprowadzanie rytuału przed zakraplaniem oczu, który jasno ostrzegał koty (takim rytuałem może być nawet ustawianie kropli na stole). Ale nie wiem, czy nie wolałabym, aby zwierzak kojarzył tę czynność z nieprzyjemnościami i zwiewał w tempie turbo aniżeli mnie i uciekał zawsze na mój widok, bo nigdy nie wiadomo, kiedy będę chciała go ucapić. Nie wiem. Rzucam pomysł do przemyślenia. Mi to ktoś poradził a na forum skrytykowano.
U mnie kotka lubiła Bezo-Pet a potem kompletnie przestała ruszać nawet po wymieszaniu z karmą. Przeszłam na GimCat Malt Soft. Większość kotów je ze smakiem, tylko jeden kocurek średnio przepada, ale wymieszane z jedzeniem zje.
ana pisze:Stomachari pisze: [...] Kiedyś skrytykowano mnie za wprowadzanie rytuału przed zakraplaniem oczu, który jasno ostrzegał koty (takim rytuałem może być nawet ustawianie kropli na stole). [...] .
U mnie rytuały związane z przykrymi zabiegami sprawdzają się jak najbardziej.
Bardzo pilnuję, żeby odbywały się w określonych godzinach i zawsze w tym samym miejscu. Dzięki temu, zwierzaki wiedzą, że o innych porach im "nie zagrażam" i nie będę próbowała znienacka dopadać i robić kuku.
ana pisze:U mnie rytuały związane z przykrymi zabiegami sprawdzają się jak najbardziej.
Bardzo pilnuję, żeby odbywały się w określonych godzinach i zawsze w tym samym miejscu. Dzięki temu, zwierzaki wiedzą, że o innych porach im "nie zagrażam" i nie będę próbowała znienacka dopadać i robić kuku.
Taischa pisze:Lepiej żeby bał się tylko wtedy jak wyciągam lekarstwo, ale jak zobaczy lekarstwo to ucieknie i nie wyciągnę go spod sofy. Och same problemy. Olo ma zupełnie inne zachowanie i osobowość niż moje pozostałe koty. Jest bardziej poważny, nie jest naiwny i dokładnie wie czego nie chce, no i nie umie beztrosko się bawić.
Użytkownicy przeglądający ten dział: ryniek, Zeeni i 493 gości