Nie wiem co napisać? Na razie cały czas trwa czekanie i obserwacja.Felek jest strasznie zmaltretowany i nie akceptuje kołnierza
W środę mamy wizytę i zobaczymy jak wyszło. Na razie martwię sie ,bo Felek od wczoraj nie robił 2 a dziś od rana w ogóle nie sikał,fakt ,że prawie wcale nie je i nie pije.Lekarz mówił,że dzisiejsza noc i jutro będzie ciężko ,bo może wzrosnąć ciśnienie w oczku i będzie bolało. Jeżeli coś niepokojącego będzie sie działo to mam jutro zawieść Felka do okulisty a jeżeli wszystko w normie, to do rejonu na zastrzyki i krople w domu trzy razy dziennie.
U Felka jest to zaćma wrodzona ,która powstała na tylnej ściance soczewki za blisko czegoś tam(zapomniałam jak to fachowo nazwać
) i nie można mu było wczepić sztucznej soczewki,bo wylałoby się ciało szkliste(jakoś tak to ) .Robiona była tylko fakoemulsyfikacja i Felek będzie dalekowzrocznym a tego co ma pod nosem będzie widział niewyraźnie.Ale będzie widział i to najważniejsze.Drugie oko tez jest już mocno zaatakowane i jeżeli kitek w miarę zniesie to wszystko bez powikłań psychicznych i fizycznych to zrobimy i drugie.Kiedy to już lekarz zadecyduje.
C.d.n