Strona 41 z 48

Re: Chyrlająca norka Alienorka

PostNapisane: Pt wrz 03, 2021 16:42
przez MB&Ofelia
Alienor pisze:
MB&Ofelia pisze:Mała Ciorna pyta, czy Odisiowi się spodobała mysia i czy przeczytał (wyniuchał) lista od niej.


Zabita, zgubiona☹️. Miska z wodą bardziej kręci (zwłaszcza po wykąpaniu i wycieraniu w ziemi).

Myszki właśnie po to są żeby je ukatrupiać i gubić :wink: (ewentualnie chować w sobie-tylko-znanej kryjówce)

Re: Chyrlająca norka Alienorka

PostNapisane: Śro wrz 15, 2021 9:52
przez ASK@
MB&Ofelia pisze:
Alienor pisze:
MB&Ofelia pisze:Mała Ciorna pyta, czy Odisiowi się spodobała mysia i czy przeczytał (wyniuchał) lista od niej.


Zabita, zgubiona☹️. Miska z wodą bardziej kręci (zwłaszcza po wykąpaniu i wycieraniu w ziemi).

Myszki właśnie po to są żeby je ukatrupiać i gubić :wink: (ewentualnie chować w sobie-tylko-znanej kryjówce)


Z których to się kryjówek potem wyciąga stosy. A one znikają w niewytłumaczalnie szybki sposób :smokin:

Re: Chyrlająca norka Alienorka

PostNapisane: Śro wrz 15, 2021 17:17
przez MB&Ofelia
Właśnie sobie przypomniałam kocięctwo Ofelii. Miała pannica komplet 6 myszek, w różnych kolorach. W pewnym momencie zorientowałam się że po pokoju pałęta się tylko jedna. Zaczęło się szukanie. I wygrzebywanie. Wyciągałyście kiedyś myszkę spod narożnej szafy? Bo ja chyba cztery. Piąta była bodajże pod kanapą.
Mała Czarna myszek nie chowała tylko ołówki i długopisy. I musze stwierdzić, że spod narożnika wygrzebuje się jeszcze gorzej niż spod narożnej szafy. Kiedyś za jednym razem wygrzebałam 4 ołówki i 3 długopisy.

Re: Chyrlająca norka Alienorka

PostNapisane: Nie wrz 26, 2021 14:43
przez Alienor
Nie pisałam, bo się działo. Wymiana pralki, sporo związanego z tym sprzątania, czyszczenie ropni Lunki, obkupkowywanie przez Odzię pokoju, problem z oczami Kai. Plus codziennie rzeczy i praca gdzie sajgon że ja nie mogę. Co niestety odbija się na moim życiu i poziomie "ogarniania" życia. Ale żyjemy i działamy.

Re: Chyrlająca norka Alienorka

PostNapisane: Nie wrz 26, 2021 17:17
przez jolabuk5
I tak trzymaj, ważne, żeby się nie poddawać! :ok: :ok: :ok:

Re: Chyrlająca norka Alienorka

PostNapisane: Nie wrz 26, 2021 17:43
przez ASK@
Alienor pisze:Nie pisałam, bo się działo. Wymiana pralki, sporo związanego z tym sprzątania, czyszczenie ropni Lunki, obkupkowywanie przez Odzię pokoju, problem z oczami Kai. Plus codziennie rzeczy i praca gdzie sajgon że ja nie mogę. Co niestety odbija się na moim życiu i poziomie "ogarniania" życia. Ale żyjemy i działamy.

Trzymajcie się :ok:
Zdrowia życzę i oby sajgon poszedł precz :!:

Re: Chyrlająca norka Alienorka

PostNapisane: Pon wrz 27, 2021 7:44
przez morelowa
O, matko.. żeby Ci sie choć w połowie sprawy wyprostowały !

Re: Chyrlająca norka Alienorka

PostNapisane: Sob paź 02, 2021 21:05
przez Alienor
No więc ujoza.
Kai oko się leczy, zwłaszcza odkąd w poniedziałek pani z apteki przyniosła mi właściwe kropelki bo się pomyliła...
W pracy nadal sajgon i pożar w burdelu oraz "wiele nas a jakby niewielu tu było" że tak strawestuje Mistrza Jana. Co nie wpływa rewelacyjnie ani na moje zdrowie, ani ogarnięcie życiowe. Ale się turlamy.
Odzia wykupkala do końca złogi i przy myciu tyłka ani nie zrobiła mi szram, ani nie pogryzła, ani żadną inną akcją nie sprawiła, żebym tego pożałowała. A to jest asertywny kotek, więc chyba jej też już zawadzało a domyc się nie dawała rady.
Zewnętrznie mnie dołuje masakrycznie to, co się dzieje na naszej wschodniej granicy. I ten wulkan co wybuchnął na La Palma - masa ludzi straciła dobytek i dach nad głową oraz często szansę by być w stanie odbić od dna za jakiś czas. Będzie pomoc rządu hiszpańskiego i kanaryjskiego, ale .... I teraz dla pełni szczęścia jeszcze kociątko, które znajomy przywlókł do domu z ulicy ma wg wszystkich objawów pp. A wyszło to w sobotę w nocy oczywiście, w 4tym dniu jego pobytu u nich w domu. Tak, mają inne koty. Tak, zaszczepione. Tylko raczej zieloni w cięższe kwestie kocie. :(

Re: Chyrlająca norka Alienorka

PostNapisane: Sob paź 02, 2021 21:49
przez jolabuk5
Ojej, zeby malutkiemu się udało! Trzeba zaraz surowicę!!!

Re: Chyrlająca norka Alienorka

PostNapisane: Sob paź 02, 2021 22:22
przez Alienor
jolabuk5 pisze:Ojej, zeby malutkiemu się udało! Trzeba zaraz surowicę!!!

Wiem, powiedziałam. Zasugerowałam by tu poczytali i znaleźli kumatego weta. To Kutno jest, więc nie wiem jakie mają opcje na miejscu.

Re: Chyrlająca norka Alienorka

PostNapisane: Nie paź 03, 2021 19:25
przez MB&Ofelia
W kwestii pp - Bastet odratowywała maleńkie nieszczepione kocięta, jest też na facebooku - przystań dla kociąt Koci Łapci. Może będzie mogła coś podpowiedzieć.

Jak chodzi o pracę to łączę się w bólu, u nas też sajgon. Mam urlop do wzięcia i nie mam kiedy.

Re: Chyrlająca norka Alienorka

PostNapisane: Czw paź 07, 2021 14:51
przez Alienor
Maluszek nie dożył rana :( . Najpierw odszedł brat, potem on. Kumpel doczytał, jest już świadomy że pół roku nie może wziąć nieszczepionego kociaka. Nie, żeby chciał, bo mieli czarną serię :(

Re: Chyrlająca norka Alienorka

PostNapisane: Pt paź 22, 2021 12:58
przez Alienor
Luna i Odzinka mają teraz zabiegi - u Odzi czyszczenie kotka w środku z kamieni kałowych, u Lunki usunięcie czyraków i biopsja nowego guzka. Umieram że stresu.

Re: Chyrlająca norka Alienorka

PostNapisane: Pt paź 22, 2021 13:32
przez morelowa
:ok:
Trzymajcie się wszystkie..

Re: Chyrlająca norka Alienorka

PostNapisane: Pt paź 22, 2021 15:20
przez jolabuk5
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: