Kciuki za zdrówko Was wszystkich
Nie popieram tego co zrobiło zoo poznańskie. Samowolkę totalną łamiącą prawo. Najazd na teren z dziennikarzami w tle to zgroza. A gdyby kot, pod wpływem stresu, zaatakował? Opiekun by nic nie poradził! Mogła być jatka. Co jak co ale od "dyrektorki znającej zachowanie dzikich kotów" oczekiwałabym profesjonalizmu i nie łamania prawa.
Czy prawdą jest ,że wszystko było zrobione celem uzyskania konkretnych korzyści.Nie wiem.Ale zastanawia zachowanie.
Ile prawdy jest w tym, że ponoć zoo chciało po przejęciu kota sprzedać ją z zyskiem? Nie wiem. Jednak wszystko to niepokojące jest.
Ale też nie popieram tego by z natury dziki zwierz był więziony i wykorzystywany jak maskotka. Niektóre fotki mną wstrząsnęły. Mam nadzieję ,że znajdzie się dla pumy miejsce gdzie będzie mogła żyć choć mając namiastkę wolności. kanapa to nie jest to.