w ramach odświeżenia wątku, parę fotek z wczorajszego spotkania z Alienorkiem i psicami - Bellą i Nalą.
Bella dzielnie gna przed siebie w wózeczku - chyba że chce na rączki, wtedy udaje że jest straaasznie zmęczona.
Nala nie widzi, ale grzecznie chodzi na odpowiednio napiętej smyczy. Mam wrażenie - może Alienor potwierdzi - że w pewnym momencie nabrałam wprawy w prowadzeniu jej.