Kotek tarczycowy - wymioty :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 21, 2020 17:41 Kotek tarczycowy - wymioty :(

Hej wszystkim,

jeśli piszę na niewłaściwym dziale to bardzo proszę o przesunięcie wątku. Czytałam wątki tarczycowe ale nie znalazłam podobnego problemu.

Moja kotka (14,5 roku, 15 skończy we wrześniu) została zdiagnozowana z nadczynnością tarczycy około 2 tygodnie temu. Poszłam do weterynarza bo od czasu do czasu wymiotowała a tak miewa jak jest przeziębiona. Okazało się, że faktycznie infekcja oraz zapalenie spojówek więc miała przez tydzień antybiotyk i krople do oczu. Wymioty ustały, przez ten tydzień nic się nie działo.

Przy okazji zrobiliśmy badania krwi bo nigdy nie miała a starsza kotka to przyda się. No i wyszła nadczynność tarczycy, T4 65,5 przy normie 30.

Dostała Thiafeline 2,5mg na dobę, zaczęłam podawać pod koniec antybiotyku i od tej pory coraz częściej ją wymiotowało. Po 2 tygodniach poszłam znów na wizytę żeby wet sprawdziła czy przeziębienie się zaleczyło bo może dalej coś nie tak. Przy okazji miała zrobione usg brzucha - wszystko ok tylko perystaltyka górnego odcinka jelita słaba więc dostała jeszcze Metoclopramidum. Co prawda do kuwety chodzi nieco częściej ale wymiotuje mi codziennie od 3 dni. Jutro jadę z nią na kroplówkę.

Apetyt przed wymiotami jej spada, dzisiaj ledwo co zjadła rano, potem już nie chciała. Zwykle po jakimś czasie po wymiotach wraca na chwile i tak w kółko.

Przed leczeniem to był całkiem normalny kot, fakt sporo jadła i trochę schudła ale kuweta była regularnie, wymioty od czasu do czasu i zachowywała się jak kot. Teraz albo jest nadaktywna i nerwowa albo śpi cały dzień.

Czy ktoś tak miał? Czy to jest normalne na początku ustalania dawki?

8 czerwca po miesiącu będzie miała kontrolne badania krwi żeby sprawdzić czy lek działa. Martwię się o nią :(

Hikikomori

Avatar użytkownika
 
Posty: 10
Od: Wto sie 31, 2010 18:22

Post » Czw maja 21, 2020 17:54 Re: Kotek tarczycowy - wymioty :(

I trzeba się martwić
Ja mojej nie odstawiłam leku od tarczycy a się złe czuła przestała jeść miała wcześniej już pnn

Które po przeleczeniu się poprawiło
Włączona została apelka lek na nadczynność i kot polecial na tamten świat po 3 tyg
Wymiotując ,przestała jeść ,chowała się
Pnn postąpiło bardzo i nastąpiło zatrzymanie moczu
Wiec musisz się zastanowić co wybrać
Nie którzy podają i jakoś jest
Ja nie mogę zapomnieć oczu Morusi jak ja zmuszała podając ten lek
Ten wyrzut w ślepcach widzę cały czas
Ze zwariowanego ,postrzelonego kota ,ganiajacego po półkach tunelach z młodym
Zrobiła się przerażona nic nie mogła jeść
Trzeba rozważyć co lepsze
Drugiemu już nie podam

anka1515

 
Posty: 4089
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Czw maja 21, 2020 20:35 Re: Kotek tarczycowy - wymioty :(

Poproś moderatora, o przeniesienie wątku na koty. Tu kilka osób ma koty tarczycowe (Gosiagosia, Blue), może coś doradzą. Apelka niektórym kotom pomaga.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60150
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 21, 2020 22:27 Re: Kotek tarczycowy - wymioty :(

Dziękuję, poprosiłam o przeniesienie.

Nie podałam już dzisiaj tabletki, myślę o zrobieniu przerwy i powrocie z mniejszą dawką za kilka dni albo zmianie leku. Jutro porozmawiam z weterynarzem.

Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś doświadczenie to chętnie posłucham.

Hikikomori

Avatar użytkownika
 
Posty: 10
Od: Wto sie 31, 2010 18:22

Post » Czw maja 21, 2020 23:58 Re: Kotek tarczycowy - wymioty :(

Porozmawiaj z wet bo może trzeba powoli zejść z leku
My byliśmy na b małej dawcę i tak się działo
Nie każdy lek można odstawić
Zobaczysz jak się jutro będzie czuła bez leku
Moruś mi ostatnia dawkę wypluła i się dużo lepiej czuła
Ale po paru godzinach jej podałam i już było tylko gorzej
Czasami dawka leku rozbijana jest na dwa razy dziennie

anka1515

 
Posty: 4089
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pt maja 22, 2020 16:28 Re: Kotek tarczycowy - wymioty :(

No to wczoraj wieczorem i dzisiaj rano nie dałam i zachowywała się lepiej. Nie miała mdłości i wrócił apetyt. Wet powiedziała, że tak na ten lek koty mogą reagować i niewiele da się zrobić. Zaproponowała, żeby ewentualnie ściągnąć Vidaltę tylko, że opinie o niej też nie są jednoznaczne...

Nie wiem co robić. Kupiłam karmę Hills dla tarczycowych może dietą trochę wspomogę i będzie można mniejsze dawki leku dawać? Strasznie mi jej żal jak chodzi taka apatyczna, bez apetytu i ją szarpie.

Hikikomori

Avatar użytkownika
 
Posty: 10
Od: Wto sie 31, 2010 18:22

Post » Pt maja 22, 2020 23:12 Re: Kotek tarczycowy - wymioty :(

A może jednak Apelka? Tylko dawkę wet musi dobrze dobrać.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60150
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 23, 2020 0:18 Re: Kotek tarczycowy - wymioty :(

Ale rozmawiałaś z wet czy można nagle odstawić bez schodzenia z dawki
Moja jak wypluła czy nie udało się podać to dobrze się czuła

anka1515

 
Posty: 4089
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Sob maja 23, 2020 6:00 Re: Kotek tarczycowy - wymioty :(

Niunia, ok. 20 lat, waga 2-2,1 kg - jest na Apelce od początku lutego, dostaje 0,5 ml rano, na czczo. Wszystko w porządku. Na początku stosowania bałam się, że pojawią się skutki uboczne, których sporo w ulotce, nie pojawiły się.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12384
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob maja 23, 2020 10:33 Re: Kotek tarczycowy - wymioty :(

anka1515 pisze:Ale rozmawiałaś z wet czy można nagle odstawić bez schodzenia z dawki
Moja jak wypluła czy nie udało się podać to dobrze się czuła


Nie podałam tylko jeden dzień i różnica zauważalna. Nie chcę całkiem odstawiać bo wiadomo, kotę trzeba leczyć. Tylko nie chcę, żeby czuła się gorzej na tym niż bez... Wczoraj wieczorem podałam pół tabletki i jak na razie jest ok. Może przez jakiś czas podam jej pół dawki, może organizm się przyzwyczai i dojdziemy do 2,5mg?

A ta Apelka jest w miarę smaczna? Pyśka jest strasznie wybredna, nigdy nie ważyła więcej jak 3,7kg i najchętniej to surowe mięso by jadła, nawet pasta Miamor na nią nie działa. Teraz ma 3 kg. Chyba żeby podawać strzykawką? Wet mówiła, że Apelka to to samo tylko w kroplach i lepiej nie będzie :( Pytałam o żel do uszka i to samo. A wet raczej z polecanych, prowadziła zresztą kotę rodziców z chłoniakiem więc jej raczej ufam.

Jeszcze się zastanawiam, czy to nie kwestia połączenia z metoclopramidum, może rozdzielić te leki, nie podawać jednocześnie. Ale o ile teraz mogę tak próbować to jak wrócę do biura to będzie niewykonalne...

Hikikomori

Avatar użytkownika
 
Posty: 10
Od: Wto sie 31, 2010 18:22

Post » Sob maja 23, 2020 13:06 Re: Kotek tarczycowy - wymioty :(

Mój tarczycowy kot nie tolerował Thiafeline, też wymiotował.
Lek został zmieniony i od dwóch lat jest ok (tarczyca stabilna). Dostaje carbimazol. Drugi tarczycowy kot rowniez.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie maja 24, 2020 15:42 Re: Kotek tarczycowy - wymioty :(

Avian pisze:Mój tarczycowy kot nie tolerował Thiafeline, też wymiotował.
Lek został zmieniony i od dwóch lat jest ok (tarczyca stabilna). Dostaje carbimazol. Drugi tarczycowy kot rowniez.


Zamówię jutro jak tylko dostanę receptę. Dałam 2 dni po pół dawki Thiafeline i znów wymioty...

Hikikomori

Avatar użytkownika
 
Posty: 10
Od: Wto sie 31, 2010 18:22

Post » Nie maja 24, 2020 17:02 Re: Kotek tarczycowy - wymioty :(

Hikikomori pisze:
Avian pisze:Mój tarczycowy kot nie tolerował Thiafeline, też wymiotował.
Lek został zmieniony i od dwóch lat jest ok (tarczyca stabilna). Dostaje carbimazol. Drugi tarczycowy kot rowniez.


Zamówię jutro jak tylko dostanę receptę. Dałam 2 dni po pół dawki Thiafeline i znów wymioty...


Ja kupuję w Niemczech Carbimazol - dopytaj weta, czy jest jakiś zamiennik w PL. Carbimazol to ludzki lek.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto maja 26, 2020 14:25 Re: Kotek tarczycowy - wymioty :(

Zamówiłam Vidaltę, bo na to dostałam receptę. Wet się chyba trochę boi podawania ludzkich leków kotom... Podobno około 10 dni zanim przyjdzie.

Ale! Zauważyłam od kilku dni, że jest lepiej, kotek spokojny, apetyt mniejszy ale jest, śpi sporo ale też zagaduje :) Wydaje się jakby się stabilizowała i od 3 dni dni już jej nie wymiotuje. Podaję pół dawki zaleconej raz dziennie, może poprzednia była za duża? Możliwe to jest, że potrzebna jej mniejsza dawka i że to zaczyna działać jak trzeba?

Hikikomori

Avatar użytkownika
 
Posty: 10
Od: Wto sie 31, 2010 18:22

Post » Pt cze 05, 2020 19:08 Re: Kotek tarczycowy - wymioty :(

Podłączę się bo dzisiaj u mojej kotki stwierdzono nadczynność. Widzę ostatni post z maja wiec pare dni minęło, jak się czuje kotek?
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25004
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 112 gości