Kociak brytyjski - proszę o pomoc!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 20, 2020 22:36 Re: Kociak brytyjski - proszę o pomoc!

Wiem że nic w obecnej chwili Was nie pocieszy.
Jak ból minie to może faktycznie dacie innemu kotkowi swoją miłość, cudowny domek. Tu na forum są dziewczyny prowadzące Dt i na pewno będziecie mogli wybrać cudownego i zdrowego kotka. Może nie będzie to kot czysto rasowy z papierami ale kotek wypielęgnowany i zdrowy.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 21, 2020 14:05 Re: Kociak brytyjski - proszę o pomoc!

Harry :(
Obrazek

Edit: wstawiłam inne źródło dla zdjęcia.
Ostatnio edytowano Czw maja 21, 2020 14:09 przez Stomachari, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10664
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw maja 21, 2020 14:08 Re: Kociak brytyjski - proszę o pomoc!

:( Bardzo Wam współczuję.
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34251
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Sob maja 23, 2020 14:56 Re: Kociak brytyjski - proszę o pomoc!

Wspaniali jesteście i nie róbcie sobie żadnych wyrzutów, zrobiliście wszystko :1luvu: Tak niestety bywa,współczuję bardzo bo wiem jak boli i jak długo. Trzymajcie się :cry:

asiek o

Avatar użytkownika
 
Posty: 1020
Od: Śro maja 26, 2010 15:14

Post » Czw maja 28, 2020 18:41 Re: Kociak brytyjski - proszę o pomoc!

Dopiero zajrzałam, tak bardzo mi przykro :(

O ile kociak nie miał dostępu do ksylitolu to nie sądzę by tak drastyczne spadki poziomu glukozy oraz wysoki mocznik były spowodowane zatruciem - najprawdopodobniej u malucha, szczególnie że już wcześniej było widać że jest mniejszy i spokojniejszy niż rodzeństwo (co nie zawsze oznacza chorobę ale w tym wypadku najprawdopodobniej było jej objawem) ujawniła się jakaś choroba wrodzona.
Jest sporo zaburzeń metabolicznych, hormonalnych które mogą tak przebiegać - często nasilają się po przejściu kociaka na stały pokarm (w mleku matki często są pewne ilości hormonów, enzymów i składników których maluch nie wytwarza i to może łagodzić objawy) lub w czasie stresu spowodowanego zmianą domu.
Ospałość kociaka, spowolniony wzrost, hipoglikemie, wysoki mocznik to mogłaby być choćby niewydolność nadnerczy - ale i cała masa innych problemów, często właśnie w taki sposób przebiegają.

Nigdy w życiu nie kupiłabym kota z hodowli (?) która w umowie ma adnotację że nie odpowiada za wady wrodzone.
To za co odpowiada?
Oczywiście, zdarzają się przypadki gdy ujawnia się jakaś sprawa wrodzona za którą hodowca nie ponosi winy, nic nie mógł zrobić by jej uniknąć, jakaś spontaniczna historia - jest to sprawa do dogadania się między obiema stronami.
Ale takie zastrzeżenie w umowie znosi odpowiedzialność hodowcy (?) za wszelkie wady, może sprzedawać kociaki seryjnie obciążone dziedzicznymi wadami wrodzonymi a nabywcy kociąt podpisują dobrowolnie zgodę na zrzeczenie się praw do czegokolwiek - płacąc kupę kasy za kociaka o niewiadomym stanie zdrowia.

Bardzo mi przykro że maluch żył tak króciutko :(

Ja w odróżnieniu od Ciebie głownie bym podejrzewała właśnie choroby z którymi kociak się urodził lub nabawił się ich tuż po urodzeniu (np. w wyniku procesu autoagresywnego) - silne hipoglikemie u kociąt i wysoki mocznik bardziej z takimi przyczynami bym wiązała.
To że maluch się bawił i biegał nie oznacza że był zdrowy, kociaki tak chorują często :(
Jedyna trucizna jaka mi przychodzi do głowy z takimi objawami powiązana to ksylitol.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw maja 28, 2020 22:56 Re: Kociak brytyjski - proszę o pomoc!

Blue pisze:
Nigdy w życiu nie kupiłabym kota z hodowli (?) która w umowie ma adnotację że nie odpowiada za wady wrodzone.
To za co odpowiada?


Blue, ale to ewidentnie była pseudohodowla ... nawet bez tego kuriozalnego zapisu ..."Rodowód" trzypokoleniowy ? :evil: Bardzo współczuję właścicielom, ale nie powinni odpuścić temu pseudo, bo dalej będzie produkował takie kocięta :(
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5567
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt maja 29, 2020 18:29 Re: Kociak brytyjski - proszę o pomoc!

W tym wypadku pewnie że tak, to oczywista pseudohodowla której właściciel wie jak się zabezpieczyć :(
Tyle że niestety obecne prawo pozwala mieć w sumie legalne hodowle które nic wspolnego z pracą hodowlaną i dobrem zwierząt nie mają wspólnego :(

Stąd moje sformułowanie ze znakiem zapytania.
Nie dlatego że łudzę się że to była porządna, legalna hodowla.

I niestety jest bardzo możliwe ze za kilka miesięcy lub juz są w drodze, z tych samych rodziców przyjdą na swiat kolejne kociaki. Być może z podobną chorobą :(

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kuba93l i 305 gości