» Wto maja 19, 2020 18:21
Re: gwizdanie na kota
Sterylizacja kotek to JEDYNY sposób na uniknięcie ropomacicza, które może się rozwinąć w każdej chwili, zarówno u kotek, które nigdy nie rodziły, które rodziły tylko raz, jak i tych, które rodzą co chwilę. Może się nawet rozwinąć u kotki w ciąży.
Ropomacicze wymaga natychmiastowej operacji, w przeciwnym razie kotka umiera w męczarniach. Nic tego nie wyleczy, nawet antybiotyk. A sterylizacja jest droższa, gdy macica jest pełna ropy, bo operacja jest bardziej skomplikowana. Jest też większym obciążeniem dla kotki.
Ropomacicze może dawać widoczne objawy w postaci płynącej ropy z pochwy, jak i nie dawać żadnych objawów, poza utratą apetytu i podwyższoną temperaturą (tzw. ropomacicze zamknięte). Aż kończy się zgonem.
Ponadto wczesna sterylizacja zmniejsza ryzyko rozwinięcia się nowotworu listwy mlecznej. Im później się wysterylizuje, tym większe ryzyko. Ten nowotwór również jest śmiertelny, wymaga operacji, a gdy się rozwinie, trzeba wyciąć całą listwę mleczną. To bardzo duża rana, duże obciążenie dla kotki. Niektóre zwierzaki długo po tym dochodzą do siebie. Nowotwór listwy mlecznej nawet po usunięciu może dawać przerzuty, między innymi do mózgu. Wówczas również jest śmiertelny, wykańcza kota w ok. 3 miesiące, jest nieuleczalny, można jedynie łagodzić objawy.
Z kolei kastracja kocurów to jedyny sposób na uniknięcie nowotworu jąder oraz znaczenia przez kota domu.
Krótko mówiąc przy obecnej wiedzy i obecnych możliwościach niezdecydowanie się na kastrację/sterylizację jest nieodpowiedzialne, bo konsekwencje zaniechania zabiegu ponosi zwierzę, które okropnie cierpi.
Porozmawiaj ze swoimi rodzicami i spróbuj namówić na zabiegi kotów domowych.