Strona 1 z 1

Czy kot da się pogłaskać?

PostNapisane: Czw maja 07, 2020 16:47
przez KotekBorysek
Zaadoptowałam ok miesiąc temu swojego pierwszego kotka, kocurek ma 11 miesięcy jest 1,5 miesiąca po kastracji.
Niestety nie wiem nic o jego przeszłości (ktoś go chyba znalazł i oddał do lecznicy).

Przestawiam go na dobrą mokrą karmę, więc jemy 6 posiłków dziennie w małych porcjach (średnio mu smakuje, ale zdrowie ważniejsze).

Kocurek jest cudowny, ciągle by się bawił i biegał, jednak jest trochę „niedotykalski”. Jak próbuję go pogłaskać, nawet delikatnie po główce to zaraz ucieka lub bez pardonu uruchamia pazury i zęby (czasami naprawdę agresywnie).

Na kolana wskakuje tylko jeśli zapraszam na przekąskę (pasta miamore) i jak tylko zje to ucieka.

Sytuacja zmienia się wieczorami, jak jest zaspany to można miziać gdzie popadnie (główka, kark, a czasami nawet brzuszek).

Czy mogłabym prosić o porady jak sprawić aby kocurek polubił głaskanie? Czy się w ogóle da?

Moje ręce same się rwą do głaskania jak widzę tego słodziaka. Lecznica też zapewniała nas że jest miziak nad miziakami…

Czy to może być kwestia jeszcze nastoletniego wieku?
Czy ma po prostu taki charakter a ja muszę się z tym pogodzić?

Dodam jeszcze tylko że bawimy się z nim naprawdę dużo
Dziękuję za wszystkie rady!! :)

Re: Czy kot da się pogłaskać?

PostNapisane: Czw maja 07, 2020 17:33
przez Necz
Młodziak jeszcze i tylko mu zabawy w głowie. Ludzkie nastolatki też się za bardzo do mamci przytulać nie lubią. Może mieć też taki charakter. Nie lubi i już, nic nie poradzisz. Albo lubi tylko na własnych warunkach, czyli w tym wypadku przed snem. Moja stała się miziasta dopiero w wieku 9 lat, a i to okazało się, że w ten sposób mi komunikowała, że jest chora. Na kolana nie wskakuje w ogóle, na tulaski czasem przychodzi jak leżę w łóżku z książką czy komputerem, a czasem sama woła, żebym przyszła na kanapę i potuliła koteczka. Poza tym da się pogłaskać, byle krótko, ale jak już nie ma ochoty, to daje to wyraźnie do zrozumienia. Ja zabieram rękę już na etapie machania ogonem. Jak się czasem zapomnę, to łapie mnie delikatnie zębami i puszcza, raczej nie dochodzi do ostrych łapo i zęboczynów, bo staram się uszanować jej zdanie.

Re: Czy kot da się pogłaskać?

PostNapisane: Czw maja 07, 2020 18:17
przez KotekBorysek
Dużo czytałam, że jeśli kot nie chce być głaskany to trzeba zabrać rękę i już, bez dyskusji...
Tak też robię, jak tylko zauważę np. machanie ogonem.

Problem w tym, że czasami nawet jak zabiorę dłoń i wrócę do np. pracy na komputerze to on zaczyna na nią polować i jak się nie przesiądę to potrafi zawinąć się wokół ręki wszystkimi łapkami i wtedy leje się krew (staram się nie wyrywać, tylko odwrotnie nieruchomieję).

Mówię mu stanowczo "nie wolno", w ekstremalnych sytuacjach syknięcie, ale to też nie zawsze pomaga.

Ale wzbudziła się we mnie nadzieja, że może z wiekiem się uspokoi.

Martwi mnie to nawet w kontekście przyszłego posiadania dzieci, żeby ich nie atakował....
Swoją drogą czy po miesiącu kocurek może nie być jeszcze przyzwyczajony do mnie? może jeszcze mi nie ufać?

Re: Czy kot da się pogłaskać?

PostNapisane: Czw maja 07, 2020 18:29
przez inezka70
Takie polowanie na rękę wynika tylko z chęci zabawy. To bardzo młody kotek dlatego chce się bawić, polować :) W takich sytuacjach najlepiej wziąć do ręki piórka, wędkę czy inną zabawkę i pobawić się z nim. On na pewno z tego wyrośnie, koty z czasem poważnieją i z biegiem lat większość czasu spędzają na spaniu. No nawet czasem można zatęsknić za kocimi szaleństwami :D

No a taka niedotykalskość, to faktycznie może wynikać z charakteru. Z czasem może trochę polubić mizianki, ale tylko na własnych warunkach. Mam też taką kotkę.

Re: Czy kot da się pogłaskać?

PostNapisane: Czw maja 07, 2020 18:35
przez KotekBorysek
o tak, wędki i pluszowe myszki to on uwielbia... a jak mają w środku kocimiętkę to jest najlepiej!
jak ja już zmęczę się bieganiem z myszą na sznurku po mieszkaniu i dam mu ją upolować (zdejmuję mu ją wtedy z wędki i daję przekąskę) to on dalej potrafi sobie sam podrzucać i za nią biegać ... co jest mega słodkie i urocze.

Mam ogromną nadzieję że z wiekiem chociaż to atakowanie ustanie <3
marzyłam o kotku "kolankowym" ale swojego już i tak kocham najbardziej

Re: Czy kot da się pogłaskać?

PostNapisane: Czw maja 07, 2020 19:11
przez inezka70
No pewnie, swojego zawsze się kocha najbardziej. A te łobuziaki, to szczególnie takie słodkie są :1luvu: