Mamy w takim razie bardzo duzo szczescia, bo Mii udalo sie odzyskac wzrok, wech i samopoczucie
I ciesze sie najbardziej na swiecie, bo bym chyba oszalala. Mia zachowuje sie i wyglada calkiem normalnie. Wskoczyla mi dzisiaj w nocy na plecy, jak to ma w zwyczaju gdy ja spie na brzuchu i tak spalysmy, jak zwykle. Wczoraj tez juz spala normalnei ze mna.
Zamykam sie z nia w jej pokoju i bawimy sie wedka. Codziennie bawie sie z mlodzikami wedka ale starsze dziewczynki z nimi nie chca sie bawic bo mlodziki to szalency sa, dlatego w jej pokoju ma wedke do swojej wylacznej dyspozycji i tak jej zabawa odpowiada. Biegac jej sie niespecjalnie chce ale ze 3 razy sie przebiegnie a to tak obserwuje, czatuje i lapka traca, ale zawsze to cos. Pomyslalam, ze potrzebna jej powoli regularna stymulacja, ale nic na sile.
Udalo mi sie wczoraj zlapac jej mocz, jejeje. Czy moglybyscie spojrzec? Wydaje mi sie, ze jakos malo tych pozycji, czyzby nie wszystko bylo czy sie myle?