Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 03, 2021 6:51 Re: Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

Tak, jak Anna2016 pisze: dokładnie sprawdza się perystaltykę przez USG, na obrazie widać, czy są te ruchy w żołądku, jelitach, czy nie. No i oczywiście widać zalegającą - lub nie - treść pokarmową. Mniej dokładnie można usłyszeć perystaltykę stetoskopem. Brak perystaltyki nie znaczy, że kot zaczyna umierać, choć brak leczenia w takiej sytuacji doprowadza do zagrożenia życia. Taki stan może wynikać z zaburzeń OUN, albo np. z wysokiego niedoboru potasu; trudno powiedzieć, jaka była przyczyna u Mii.

Przyczyny niedoboru potasu raczej już nie dojdziesz. Mógł mieć związek z nowotworem, może z kompensacją gorzej działającego OUN.

Kroplówka sama w sobie nie była błędem. Błędem było podanie jej za szybko, ewentualnie nie dostosowanie płynu do wyników jonogramu.

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Nie sty 03, 2021 10:16 Re: Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 03, 2021 19:55 Re: Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

Lactated Ringer's solution ... The osmolality of LRS is 272 mOsm/L and the sodium content is 130 mEq/L, which means it is a hypotonic solution. This hypotonicity could lead to greater loss of fluid into the intracellular compartment, which in turn may be detrimental in patients with cerebral edema.
https://www.medicalnewstoday.com/articles/322475

Na przyszlosc bede bardzo uwazac na kroplowki podskorne, bo mozna nimi zaszkodzic. Gdy plyn jest zle dobrany, jak jest niewlasciwa ilosc podana, mozna tez zle podac, mozna podac za szybko co mozliwe ze u mnie bylo. Tu jednak tez jak we wszystkim zdania sa podzielone, niektorzy pisza, ze podaje sie pod skore a potem organizm wchlania w swoim tempie, w zaleznozsci od stopnia odwodnienia wiec tempo podania pod skore nie jest tak wazne jak w kroplowkach dozylnych.
Chyba lepiej delikatnie dopajac niz dawac kroplowki w takich sytuacjach, gdzie nie sa one absolutnie konieczne. A w wywiadzie dr Neska powiedziala (dzieki za link powyzej w postach) ze we wczesniejszych fazach choroby nerek nie daja one tyle dobrego, co sie przyjelo (nie wyplukuja toksyn).
Poza tym znajduje wszedzie informacje, ze w zaleznosci oczywiscie od przypadku ale czesto u ludzi z urazami, guzami gdzie cisnienie wewnatrzczaszkowe jest podywzszone mozgu stosuja odwadniajace leki. U pacjentow neurologicznych administruje sie plyny, ilosc i typ, bardzo ostroznie, zeby nie powstal "fluid overload" (opis w publikacji ponizej).
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4886412/
some more recent data have emerged indicating the potential risks of fluid overload.
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4236
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Pon sty 04, 2021 2:46 Re: Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

I tak pisze o tych kroplowkach, o tym co tam gdzie wyczytalam i po co to? Chwilami mi sie wydaje, ze jak cos znajde to odmienie bieg wydarzen ale to sie juz wszystko stalo a Ona juz nie zyje :placz:
Mia mnie kochala mocno i bezwarunkowo, tak jak ja Ja. To ze byla ze mna bardzo ale to bardzo duzo dla mnie znaczylo. Wracajac do mieszkania, w ktorym Ona byla wracalam do DOMU. Dawala mi mnostwo radosci i sily. Zawsze nad ranem gdy dzwonil budzik wskakiwala na mnie aby mi dac caluska/baranka i poddusic mnie masowaniem mi szyi - to byl nasz rytual. Zawsze szukala mojej bliskosci, czasami w nocy przychodzila i dawala mi buziaki - lizniecia po twarzy, czesto po samych ustach :) Gdy sie obudzila w nocy lubila polozyc sie na mnie a ja lezalam wtedy wbita w materac nie zmieniajac pozycji. Gdy mnie nie bylo spala zawsze na mojej pizamie. Patrzyla mi zawsze prosto w oczy, moglysmy sie porozumiec bez slow, kiwniecie glowy, poslany jej buziak wystarczaly. Ona zawsze odpowiadala, a czule zagadywana - zaczynala mruzyc oczka i mruczec. W ostatnich dniach, gdy wychodzilam z nia na rekach na swieze powietrze i sloneczko byla mi tak wdzieczna za to, ze lizala mnie po rekach.
Kotki, ktore mam - sa kochane ale one sa zadowolone, jak nie maja ze mna nic wspolnego, no oprocz por posilku. Ciesze sie, ze sa szczesliwe i to tez duzo daje zadowolenia ale z moja ukochana Mia to byla wyjatkowa relacja i wielka milosc. I zycie takie sie zrobilo puste bez niej, tak mniej warte zycia. A ja jestem kompletnie otumaniona, otepiona, czesto nie potrafie juz nawet zaplakac. Dla mnie Jej smierc to ogromny cios ale i tak najgorsze jest poczucie winy za to, co zle zrobilam, czego nie zrobilam, itp.
Chcialabym, zeby mnie ktos porzadnie ochrzanil, potrzasnal mna i powiedzial mi to, co zle zrobilam tak, zebym dobrze to zapamietala i nigdy wiecej nie popelnila takich bledow. Pisze to bo troche mi to pomaga sie uporac z emocjami.
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4236
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Pon sty 04, 2021 5:14 Re: Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

Iza, pisz, to ważne, już o tym wspominałam. Nie możesz się wygadać, wypłakać, więc to jakaś forma pozwalająca uporać się z żalem, gniewem, poczuciem winy. To poczucie winy jest zupełnie naturalne, wszyscy je mamy, kiedy umiera ktoś bliski, kiedy nie udaje się mu pomóc. Kiedy nasze starania nie przynoszą efektu, a nawet, po czasie wydaje nam się, że mogły zaszkodzić. :( Świetnie Cię rozumiem, mam podobne odczucia związane ze śmiercią mojej Mamy.

Wspaniałe, że miałaś z Mią taki bliski, serdeczny kontakt. Z kotem jest trudniej o podobną więź niż z psem, kocie emocje nie są w tak oczywisty sposób wyrażane, tak czytelne. Ale kiedy już powstaną, są cudownym przeżyciem, swoistym rytuałem, innym dla każdego z naszych kocich przyjaciół. To piękne, co przeżyłaś z Mią! Tak pięknie o tym napisałaś, że postanowiłam wkleić ten fragment do postu o Twoich kotach, żeby nie zaginęło.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60201
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 07, 2021 23:29 Re: Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

Och Boze
:placz:
Juz nie zobacze tych slicznych, najukochanszych, zielonych oczek wrecz wgapiajacych sie we mnie z taka miloscia i oddaniem.

Dostalam kartke z wyrazami wspolczucia od pani neurolog i jej zespolu, kazdy cos napisal na pocieszenie od siebie. Bardzo sie wzruszylam, nie spodziewalam sie tego.
Neurolog obejrzala rezonans i wyniki - choc nie musiala i maila mi napisala. Kochana osoba.
Napisala m.in, ze kroplowki byly jej zdaniem jak najbardziej ok, jesli Mia nie pila (wczesniej pila, przestala w 2 ostatnich dniach) bo mozg potrzebuje plynow.
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4236
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Czw sty 07, 2021 23:34 Re: Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

Tak, to ładny gest pani neurolog.
A Mia pozostanie w Twoim sercu, we wspomnieniach. Zawsze będziesz widziała jej piękne oczy, wpatrzone w Ciebie z bezgraniczną, bezwarunkową miłością...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60201
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 07, 2021 23:36 Re: Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

Mia (*) :placz: :placz: pustka boli

Anna2016

 
Posty: 10443
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Śro lut 17, 2021 23:50 Re: Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

Wlasnie mija 2 miesiace jak moja kochana Dziewczynka odeszla :placz:
Tak bardzo za Nia tesknie. Zostawila po sobie wielka pustke w domu i w moim sercu. Jednak Ona jest przy mnie. Czuje to, ze czuwa nade mna i ze bedziemy kiedys razem. Nie pozwalam sobie na zbytnie rozpamietywanie... a wlasciwie chyba Ona mi nie pozwala.
Malz powiedzial, ze w jakims programie w tv podali, ze firma, w ktorej zamawiam puszki zatrudnila artystow, ktorzy maluja obrazy olejne zwierzakow klientow.
Napisalam tam maila ale nie sadzilam, ze mi sie uda dostac - w koncu to bylo w telewizji. Tymczasem po 5 minutach mi odpisali a po 5 tygodniach przyszedl obraz:
Obrazek
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4236
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Śro lut 17, 2021 23:54 Re: Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

Masz piękną pamiątkę :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60201
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 18, 2021 1:04 Re: Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

pibon pisze:Wlasnie mija 2 miesiace jak moja kochana Dziewczynka odeszla
Tak bardzo za Nia tesknie. Zostawila po sobie wielka pustke w domu i w moim sercu. Jednak Ona jest przy mnie. Czuje to, ze czuwa nade mna i ze bedziemy kiedys razem. Nie pozwalam sobie na zbytnie rozpamietywanie...

Żadne dni czy lata nie zatrą pamięci i smutku rozstania.Ale to dobrze ,bo po naszych kociakach pozostaje tylko nasze o nich wspomnienie. :201461 Każdy kociak jest ten jeden ,jedyny i wyjątkowy,i każdy zostawia jakąś pustkę po sobie :cry: Trzeba się cieszyć tym ,że choć przez krótką lub dłuższą chwilę dały nam tak wiele miłości.

alinkaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 824
Od: Sob sty 27, 2018 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 18, 2021 18:17 Re: Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

Pibon bardzo mocno przytulam :201428 :201428 wiem co czujesz, jutro mija 2 tygodnie od odejścia Migotki i ja też nie mogę się z tym pogodzić i nie tylko ja, syn i Tz też tęsknią.
Jola ładnie napisała że niepotrzebnie rozpamiętujemy to czego nie zrobiłyśmy lub zrobiłyśmy to co mogło zaszkodzić. Wiem że i tak to rozpamiętywanie i wyrzuty nic nie wnoszą dobrego ale np ja nie mogę jeszcze tego się pozbyć. Potrzebny jest czas a naszych ukochanych kotek nie zapomnimy zawsze będą w naszych sercach. :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 19, 2021 9:44 Re: Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 19, 2021 11:05 Re: Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

Obraz przepiękny... chciałabym mieć takie swoich kotow, które już odeszły...
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lut 21, 2021 10:28 Re: Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Gosiagosia, Halina50, kasiek1510, kuba93l i 296 gości