Miau.PL

W poniedziałek kotka będzie łapana i miejmy nadzieję, że badania nie będą złe i oby ten obwód szyi nie był jakimś stanem chorobowym.

Oby Aniu, biedna ta kocinka

aga66 pisze:Oby Aniu, biedna ta kocinka

Tak Agnieszka, a tam tyle ludzi wokół....a ona samiuteńka.

Niestety nie udało się dzisiaj przez parę godzin złapać koteczki.
Jutro ma odpuszczone i może środa lub czwartek będą ponowione próby.
Szkoda, koteczka jest bardzo ostrożna choć już prawie była w klatce i się wycofała.
Teraz jest przywiązany sznurek, ale co z tego jak uciekła.

Ojoj, kciuki za łapankę Żeby była mądra i dała sobie pomóc

Koki-99 pisze:Ojoj, kciuki za łapankę Żeby była mądra i dała sobie pomóc

Wcześniej czy później się złapie ale to komplikuje sytuację teraźniejszą.
Dzięki za kciuki bo bardzo potrzebne.

Dziękuję Barbarze A. za wpłatę 30 złotych do skarpety koteczki.

Łącznie mamy na koteczkę 240 złotych.

Koteczka już w lecznicy i jutro jadę pomóc lekarzowi ją przytrzymać do badań.

Trzymam kciuki, żeby poszło sprawnie i aby koteńka okazała się zdrowa

Czy coś już wiadomo?

inezka70 pisze:Trzymam kciuki, żeby poszło sprawnie i aby koteńka okazała się zdrowa

Dziękuję za kciuki inezka70

Koki-99 pisze:Czy coś już wiadomo?

Tak.

Byłam dzisiaj w lecznicy i koteczka miała zrobione testy na FIV i FeLV i oba ma ujemne czego na 100% byłam pewna.
Na inne wyniki badań trzeba poczekać do jutra.
Ogólnie koteczka nie jest bardzo agresywna, bo trzymałam ją w ręczniku i nie wyrywała się nic a nic, ani nie drapała ale wcześniej miała obcięte pazurki. Nie ma też ani jednego zęba, nic, nawet kłów.
Leżąc na stole tyko bardzo dygotała ze strachu, głaskałam ją po główce i mówiłam do niej.
Waga 4 kilo czyli dobrze odżywiona przez te ostatnie 2 tygodnie.
Potem gdy lekarz zaniósł ją do klatki a ja zostałam z drogim kotem w gabinecie to ona bardzo miauczała i na moje zapytanie lekarza czy ona tak cały czas, odpowiedział, że tylko teraz, jak ja jestem.





Zostawiłam kocyk w lecznicy i lekarz ma dać jej jeszcze pudełeczko aby tam się mogła skryć.

W niedzielę planujemy zawieźć koteczkę do domku w Warszawie.

No to super. Jejku, ząbków brak To jak biedactwo je?

Ponoć niektóre koty całkiem dobrze sobie radzą bez ząbków, nawet suchą karmę potrafią jeść. Tyle tylko, że pewnie jej dobrze nie gryzą, więc najlepiej karmić mokrą karmą. Najważniejsze, żeby była zdrowa

Koteczka wyniki ma dobre i jutro do południa zawozimy ją do domu.

Super, cieszę sie. Oby jej się udalo w nowym domku!!!!