Dzień dobry.
Wiem, że na forum są osoby mające dużą fachową wiedzę a także własne doświadczenia odnośnie zdrowia i chorób kotów. Dlatego proszę o interpretację tego wyniku biopsji:
"Badanie cytologiczne (Wrocław)
Wynik: ROZPOZNANIE:
Badaniem mikroskopowym preparatów cytologicznych obserwowano liczne erytrocyty i neutrofile, liczne, monomorficzne limfocyty o niskim indeksie mitotycznym oraz skupiska bezpostaciowych, kwasochłonnych mas, co może potwierdzać kliniczne podejrzenie chłoniaka (lymphoma malignum). W diagnostyce różnicowej należy uwzględnić suchą postać FIP i powstawanie ziarniniaków."
Kotek jest młody, ma niecałe 2 lata. Niestety jest nosicielem FeLV. Od około 14-16 marca zaczął tracić apetyt, stał się nieco apatyczny, ze dwa razy zwymiotował. W ciągu niecałego tygodnia wyraźnie schudł.
Weterynarz zbadał kotka 20 marca. Wyczuł w brzuszku guza wielkości mandarynki. Zrobił też USG. Diagnoza: Podejrzenie zmiany nowotworowej w jelicie cienkim, prawdopodobnie w przebiegu białaczki kociej. Możliwy chłoniak jelita. Badanie wykazało też "niewielką ilość wolnego płynu w dogłowowej okolicy pęcherza moczowego." Kotek dostał antybiotyk i lek przeciwbólowy. Do rozważenia pozostawiono zabieg operacyjny – "resekcję fragmentu jelita obejmującego rozrost nowotworowy – guz do badania". Morfologia krwi była w normie, tylko PLT (Trombocyty) niskie: 99 (norma 200-600). Biochemia krwi: ALT (GPT) 240,7 (norma 20-107); białko całkowite 5,5 g/dl (norma 6-8). Reszta w normie.
W następnych dniach kotek całkiem przestał jeść – miał podawane kroplówki + troszkę dokarmianie strzeykawką. Zaczął się chować.
Ze względu na podejrzenie chłoniaka, 25 marca kotek miał pobraną biopsję z jelita.
Wyniki przekopiowałam powyżej.
26 marca kotek dotek dostał tabletkę endoxanu. W nastęnych dniach kotek odzyskał (nareszcie) apetyt i zaczął też lepiej się czuć. Stał się też niesamowitą wręcz przylepą. Zawsze był miziasty, ale teraz to z ramion by nie schodził i tak bardzo długo, poważnie patrzy prosto w oczy...
Bardzo proszę o interpretację wyniku badania. Myślałam, że badanie wykaże coś konkretnego. A tu w opisie nadal "podejrzenie chłoniaka".
Weterynarz zaproponował chemię od jutra.
Przepraszam jeśli napisałam w niewłaściwym dziale.