Miau.PL

Hej wszystkim, piszę tego posta, bo może ktoś z Was miał podobny problem ze swoim kotem. Jestem właścicielką 10-letniego kocura (rasa Sfinks - nie wiem czy w tym przypadku ma to znaczenie). Zauważyłam, że od 3 dni mój kot zamiast rozgryzać jedzenie, połyka je. To samo robi z mokrą karmą, suchą i przysmakami. Apetyt ma taki jak zwykle. Nigdy nie było z tym problemu i normalnie rozgryzał jedzenie, dlatego zastanawiam się czy to może mieć związek z tym, że coś mu dolega.
Jeśli ktoś z Was miał podobny problem to proszę o odpowiedź, bo nie chcę go niepotrzebnie narażać na wizytę u weterynarza w obecnej sytuacji (koronawirus).

Może ma problem z zębami? Może ma złamany któryś ząb bądź kiel? Albo ma jakiś stan zapalny w pyszczku i dlatego tak robi? Jak nic się nie zmieni warto może pokazać go wetowi.

Ma złamany jeden kieł, ale to już z 6 lat temu go stracił. Jak byłam z nim na jesień na badaniach krwi to weterynarz mówił, że ma trochę kamienia na zębach, może to jest przyczyna? Mógł mu się od tego kamienia zrobić stan zapalny?

Mógł. Jeśli łyka bez gryzienia, to widocznie przy gryzieniu coś mu przeszkadza, boli. Pokazalabym go wetowi.

Mógł. Takie zachowanie jest bardzo charakterystyczne dla chorych zębów. Podczas zwykłego oglądania wet nie ma dużych szans zobaczyć co się tak naprawdę dzieje z zębami.

Wielkie dzięki za odpowiedzi. Podjadę jutro do weterynarza, żeby na niego jednak spojrzał, bo bez sensu, żeby cierpiał..

Super. Daj znać co powiedział weterynarz, trzymamy kciuki

Byliśmy u weterynarza, potwierdził to co pisaliście, zapalenie dziąseł spowodowane kamieniem na zębach dostał zastrzyk przeciwzapalny i we wtorek idziemy na usuwanie kamienia (oby tylko kamienia, bo wet powiedział, że zdarza sie, że kamień jest tak głęboko, że trzeba usuwać zęby)..

dobrze byloby wpierw zrobić rtg, bo kocie zęby mają to do siebie, że psują się od korzenia - gora pozornie zdrowa a w szczęce masakra.

W takich sytuacjach zawsze warto się skonsultować z wetem, więc dobrze, że się do niego wybraliście
Z tego co czytałam w wielu miejscach, sucha karma może wzmagać nawarstwianie się kamienia na zębach, więc warto rozważyć jej odstawienie. Czytałam porównanie - spróbuj włożyć rękę do worka z suchą karmą i zamieszać. Ręka będzie cała w osadzie, który potem zostaje na zębach. Poza tym sucha karma nie niesie za sobą korzyści dla kociego zdrowia.

Trzymamy kciuki aby udało się usunąć ten kamień i wszystko było w porządku

Krew by trzeba było pobrać i sprawdzić czy aby kot się do zabiegu kwalifikuje. I to nie sama morfologia, a profil geriatryczny, bo 10 lat to już nie młodzieniaszek. Moja kota miała przekładany zabieg, bo się okazało, że miała podwyższone parametry wątrobowe. Gdyby wet nie pobierał krwi rutynowo przed każdym zabiegiem, to guzik bym wiedziała, bo wyglądała na zdrową.

Jesteśmy już po usuwaniu kamienia. Poszło sprawnie, nie było potrzeby usuwania zębów. Za 3-4 dni mają być wyniki krwi ogólnej i biochemii, zobaczymy co wyjdzie, ale niedawno miał robione badanie krwi i wszystko było w porządku (postanowiłam powtórzyć, jak już spał i była możliwość, żeby bezproblemowo mu pobrać krew). Wolę się upewnić czy wszystko jest w porządku. Okazuje się, że za bardzo nie przejął się tym zabiegiem, bo chodzi i łobuzuje

Super!

enes pisze:Jesteśmy już po usuwaniu kamienia. Poszło sprawnie, nie było potrzeby usuwania zębów. Za 3-4 dni mają być wyniki krwi ogólnej i biochemii, zobaczymy co wyjdzie, ale niedawno miał robione badanie krwi i wszystko było w porządku (postanowiłam powtórzyć, jak już spał i była możliwość, żeby bezproblemowo mu pobrać krew). Wolę się upewnić czy wszystko jest w porządku. Okazuje się, że za bardzo nie przejął się tym zabiegiem, bo chodzi i łobuzuje

Extra wiadomości. Mojego Ryśka czeka usunięcie kla