Strona 5 z 7

Re: Mój Rysiek chory - czwarty dzień gorączki 40 stopni

PostNapisane: Pt mar 27, 2020 14:18
przez andorka
Rysiu, tak trzymaj :ok:

Widzę, że zdjęcia udało się opanować.

Re: Mój Rysiek chory - czwarty dzień gorączki 40 stopni

PostNapisane: Pt mar 27, 2020 14:18
przez Rycho_uk
Dziękujemy haha nawet nie zauważyłam że nas tam widać haha :D takie nasze poranki kawa z Rysiem.

Tak tak antybiotyki obowiązkowo do końca i tak zrobimy i mam mieć z Nim kontrolę ale nie wiem czy RTG mu zrobią, zapytam.

Całujemy :*

Re: Mój Rysiek chory - czwarty dzień gorączki 40 stopni

PostNapisane: Pt mar 27, 2020 14:19
przez Rycho_uk
andorka pisze:Rysiu, tak trzymaj :ok:

Widzę, że zdjęcia udało się opanować.


Dzięki Tobie kochana, musiałam na laptopie to zrobić, na tel się nie dało.

Całujemy z Rysiem :201461 :1luvu:

Re: Mój Rysiek chory - czwarty dzień gorączki 40 stopni

PostNapisane: Pt mar 27, 2020 14:27
przez andorka
aaa, bo ja wersje komputerową objaśniałam, w telefonie to chyba nie umiem.

Ja jestem z tej grupy / epoki co to telefon służy do gadania, a komp do komputerowania.

Re: Mój Rysiek chory - czwarty dzień gorączki 40 stopni

PostNapisane: Pt mar 27, 2020 14:30
przez Rycho_uk
Na telefonie jest taki samo tylko nie pokazuje tej opcji by skopiować adres obrazu :-) wygodniej i lepiej na komputerze

Re: Mój Rysiek chory - czwarty dzień gorączki 40 stopni

PostNapisane: Sob mar 28, 2020 10:48
przez Rycho_uk
Dzień dobry! :1luvu:

Kolejny wspanialy dzień, Rysio w dalszym ciągu czuje się coraz lepiej, właśnie leżymy i odpoczywamy.
Chciałam się Was zapytać o porade.

Jak Rysio wróci już do pełni sił, przestanie brać antybiotyki i będzie zdrowy jak wygląda procedura usunięcia złamanego kla? On ma złamany dolny lewy kiel.
Czy kota się usypia do tego zabiegiu? Jak długo kot dochodzi do siebie po usunięciu kla?

Re: Mój Rysiek chory - czwarty dzień gorączki 40 stopni

PostNapisane: Sob mar 28, 2020 10:51
przez mimbla64
Gratuluję i życzę zdrowia kotku. :ok:

To może zmienić tytuł?

Re: Mój Rysiek chory - czwarty dzień gorączki 40 stopni

PostNapisane: Sob mar 28, 2020 10:56
przez andorka
Rycho_uk pisze:
Jak Rysio wróci już do pełni sił, przestanie brać antybiotyki i będzie zdrowy jak wygląda procedura usunięcia złamanego kla? On ma złamany dolny lewy kiel.
Czy kota się usypia do tego zabiegiu? Jak długo kot dochodzi do siebie po usunięciu kla?

Taki zabieg to w pełnej narkozie tylko, nie poproszą przecież delikwenta by otworzył paszczę i się nie ruszał ;)
Zazwyczaj 2-3 dni po już nawet nie pamięta co się działo. Ewentualnie kilka dni tylko mokre żarcie i po strachu

Re: Mój Rysiek chory - czwarty dzień gorączki 40 stopni

PostNapisane: Sob mar 28, 2020 11:17
przez Tasha8562
Rycho_uk pisze:Dzień dobry! :1luvu:

Kolejny wspanialy dzień, Rysio w dalszym ciągu czuje się coraz lepiej, właśnie leżymy i odpoczywamy.
Chciałam się Was zapytać o porade.

Jak Rysio wróci już do pełni sił, przestanie brać antybiotyki i będzie zdrowy jak wygląda procedura usunięcia złamanego kla? On ma złamany dolny lewy kiel.
Czy kota się usypia do tego zabiegiu? Jak długo kot dochodzi do siebie po usunięciu kla?


Mój Melmano miał usuwane połowę zębów, w tym złamany kieł. Wszystko w narkozie. Doszedł do siebie bardzo szybko. Weterynarz dał przeciwbólowe, dostawał przez parę dni. I jadł normalnie bardzo szybko :)

Re: Mój Rysiek chory - czwarty dzień gorączki 40 stopni

PostNapisane: Sob mar 28, 2020 12:46
przez Rycho_uk
andorka pisze:
Rycho_uk pisze:
Jak Rysio wróci już do pełni sił, przestanie brać antybiotyki i będzie zdrowy jak wygląda procedura usunięcia złamanego kla? On ma złamany dolny lewy kiel.
Czy kota się usypia do tego zabiegiu? Jak długo kot dochodzi do siebie po usunięciu kla?

Taki zabieg to w pełnej narkozie tylko, nie poproszą przecież delikwenta by otworzył paszczę i się nie ruszał ;)
Zazwyczaj 2-3 dni po już nawet nie pamięta co się działo. Ewentualnie kilka dni tylko mokre żarcie i po strachu


Super. Dziękuję za informację. Mam nadzieję że będzie dobrze i szybko do siebie dojdzie

Re: Mój Rysiek chory - czwarty dzień gorączki 40 stopni

PostNapisane: Sob mar 28, 2020 12:47
przez Rycho_uk
Tasha8562 pisze:
Rycho_uk pisze:Dzień dobry! :1luvu:

Kolejny wspanialy dzień, Rysio w dalszym ciągu czuje się coraz lepiej, właśnie leżymy i odpoczywamy.
Chciałam się Was zapytać o porade.

Jak Rysio wróci już do pełni sił, przestanie brać antybiotyki i będzie zdrowy jak wygląda procedura usunięcia złamanego kla? On ma złamany dolny lewy kiel.
Czy kota się usypia do tego zabiegiu? Jak długo kot dochodzi do siebie po usunięciu kla?


Mój Melmano miał usuwane połowę zębów, w tym złamany kieł. Wszystko w narkozie. Doszedł do siebie bardzo szybko. Weterynarz dał przeciwbólowe, dostawał przez parę dni. I jadł normalnie bardzo szybko :)


Dziękuję za informację. Może nie obrazi się na mnie za kolejna wizytę u weta, aby to trwało krótko w miarę i szybko do siebie doszedł :strach:

Re: Mój Rysiek chory - czwarty dzień gorączki 40 stopni

PostNapisane: Sob mar 28, 2020 16:22
przez Rycho_uk
Taka ciekawostka. Rysiek ma zawsze dwie michy ze świeża woda, w dwóch różnych miejscach i powiem Wam szczerze że nigdy nie wiedziałam żeby ją pił, byłam pewna że pije wode w ogrodzie np, wiecie jak to koty :D

Natomiast dzisiaj był u Nas przez pół dnia pies sąsiada i oczywiście miał on swoją duża miskę ze świeża woda i zgadnijcie co :D stoję gotuje w kuchni, przychodzi Rysiek i pije sobie z psiej miski :D no kopara mi opadła :D

Re: Mój Rysiek chory - czwarty dzień gorączki 40 stopni

PostNapisane: Sob mar 28, 2020 16:25
przez katarzyna1207
Moje też piją z różnych dziwnych miejsc ... najpyszniejsza oczywiście jest woda z namoczonych garów .. ale taka do podlewania kwiatków też jest ok... czasami jak zapomnę spuścić klapę w sedesie, to od razu kolejka się ustawia :twisted:

Re: Mój Rysiek chory - czwarty dzień gorączki 40 stopni

PostNapisane: Sob mar 28, 2020 17:04
przez Rycho_uk
katarzyna1207 pisze:Moje też piją z różnych dziwnych miejsc ... najpyszniejsza oczywiście jest woda z namoczonych garów .. ale taka do podlewania kwiatków też jest ok... czasami jak zapomnę spuścić klapę w sedesie, to od razu kolejka się ustawia :twisted:


Haha normalnie jaja z tymi kotami :D najbardziej mnie chyba z tą toaleta rozbawiło hihihi :D :D

Re: Mój Rysiek chory - czwarty dzień gorączki 40 stopni

PostNapisane: Wto mar 31, 2020 18:42
przez Rycho_uk
Witajcie.

Jutro minie tydzień dokładnie od kiedy Rysio wrócił ze szpitala do domu. W dalszym ciągu jest poprawa, skończył już antybiotyki oprócz Metacam(zostało jeszcze troszkę I właśnie sie zastanawiam czy już do końca mu tego nie podawać)

Usunięcie kla zrobimy dopiero jak się sytuacja uspokoi u weterynarzy przyjmują tylko nagle przypadki.
Rysiek je normalnie, wygląda każdego dnia coraz lepiej poza wypadającą sierscia. Jak już będę pewna że wszystko z Nim ok wraca na swoją dietę bo teraz cały czas dostawał jedzenie typu Felix, tak zwany koci fast food. Pozdrawiam Was