Niepokojące znalezisko w sierści

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 21, 2020 20:23 Niepokojące znalezisko w sierści

Witam wszystkich.
Dziś podczas zabawy z kotem wyczułam "coś dziwnego". Być może ktoś z tutaj obecnych miał podobny przypadek i jest w stanie mi pomóc. W normalnych warunkach poszłabym do weterynarza od razu, jednak teraz przyjmowani są tylko pilni pacjenci.
Niedawno byłam z kotem u specjalisty z powodu paskudzącego się nosa. Lekarz stwierdził iż nie jest to grzybica. Dodaje ten fakt bo może ma to coś wspólnego ze znaleziskiem w sierści.

Pozdrawiam i z góry dziękuje za pomoc.

www.fotosik.pl/zdjecie/2d1a37441651699f

www.fotosik.pl/zdjecie/075bd9cc3ad3169a

www.fotosik.pl/zdjecie/ac86110465f0a127

www.fotosik.pl/zdjecie/b1771f4e04104444

Kadubek

 
Posty: 5
Od: Sob mar 21, 2020 20:01

Post » Nie mar 22, 2020 10:22 Re: Niepokojące znalezisko w sierści

Nie pomogę, bo nie potrafię, ale kocio cudny :1luvu:

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie mar 22, 2020 10:55 Re: Niepokojące znalezisko w sierści

A kot nie miał w ciągu ostatnich około 2 tygodni w tym miejscu podawanego zastrzyku albo jakiegoś preparatu na skórę?
Nie wiem w jakim punkcie kota jest ta zmiana ale wygląda jak typowa miejscowa reakcja na iniekcję lub np. Stronghold.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie mar 22, 2020 11:48 Re: Niepokojące znalezisko w sierści

Blue pisze:A kot nie miał w ciągu ostatnich około 2 tygodni w tym miejscu podawanego zastrzyku albo jakiegoś preparatu na skórę?
Nie wiem w jakim punkcie kota jest ta zmiana ale wygląda jak typowa miejscowa reakcja na iniekcję lub np. Stronghold.


Zgadza się. Kot przyjął kilka zastrzyków w miejscu gdzie wystąpiła ta zmiana, czyli na karku. Z tego co udało mi się odczytać z książeczki to zwierzak przyjął: Tolfine, Lydium, Betamox.
Dziś z tego punktu wyszła sierść :strach: Ogólnie to też podejrzewam po prostu reakcje na zastrzyk, myślę jednak że zawsze warto zapytać. Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź :lol:

ewar pisze:Nie pomogę, bo nie potrafię, ale kocio cudny :1luvu:

Bardzo dziękuję :D

Kadubek

 
Posty: 5
Od: Sob mar 21, 2020 20:01

Post » Nie mar 22, 2020 12:01 Re: Niepokojące znalezisko w sierści

Kadubek pisze:Zgadza się. Kot przyjął kilka zastrzyków w miejscu gdzie wystąpiła ta zmiana, czyli na karku. Z tego co udało mi się odczytać z książeczki to zwierzak przyjął: Tolfine, Lydium, Betamox.
Dziś z tego punktu wyszła sierść :strach: Ogólnie to też podejrzewam po prostu reakcje na zastrzyk, myślę jednak że zawsze warto zapytać. Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź :lol:


To normalne że z takiego martwiczego ogniska zejdzie strup z sierścią.
Zwróć uwagę jak wygląda pod tym skóra, jeśli nie jest żywą raną (na zdjęciu nie wygląda to niepokojąco) to nic z tym nie rób, samo się wygoi, bardzo ważne jest to by strupa nie zerwać zanim sam nie odpadnie od skóry.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie mar 22, 2020 12:50 Re: Niepokojące znalezisko w sierści

A co stwierdzono w związku z nosem?
Nie chcę cię straszyć, ale lepiej zapobiegać, zmiany na nosie, niegojące się, to może być rak płaskonabłonkowy.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie mar 22, 2020 13:25 Re: Niepokojące znalezisko w sierści

Blue pisze:
Kadubek pisze:Zgadza się. Kot przyjął kilka zastrzyków w miejscu gdzie wystąpiła ta zmiana, czyli na karku. Z tego co udało mi się odczytać z książeczki to zwierzak przyjął: Tolfine, Lydium, Betamox.
Dziś z tego punktu wyszła sierść :strach: Ogólnie to też podejrzewam po prostu reakcje na zastrzyk, myślę jednak że zawsze warto zapytać. Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź :lol:


To normalne że z takiego martwiczego ogniska zejdzie strup z sierścią.
Zwróć uwagę jak wygląda pod tym skóra, jeśli nie jest żywą raną (na zdjęciu nie wygląda to niepokojąco) to nic z tym nie rób, samo się wygoi, bardzo ważne jest to by strupa nie zerwać zanim sam nie odpadnie od skóry.


Rana wygląda w ten sposób:
https://www.fotosik.pl/zdjecie/77e424435910c14c

mimbla64 pisze:A co stwierdzono w związku z nosem?
Nie chcę cię straszyć, ale lepiej zapobiegać, zmiany na nosie, niegojące się, to może być rak płaskonabłonkowy.


Z nosem problem ciągnie się od jakiegoś czasu. Badanie lampą Wooda nie wykazało grzybicy. Weterynarz podał nam środek do zakraplania Gentamicin WZF. Drugi środek był odmierzony w strzykawce. Niestety nie pamiętam nazwy (trzeba było stosować 4x dziennie przez tydzień). Kuracja okazała się skuteczna ale bardzo wysuszyła nos, dlatego nałożyłam Solcoseryl. Obecnie nos wygląda w ten sposób:
https://www.fotosik.pl/zdjecie/a6ab163dce65b24e
Wygląda jednak na to że gdy nie stosuje leków to problem nawraca...

Kadubek

 
Posty: 5
Od: Sob mar 21, 2020 20:01

Post » Nie mar 22, 2020 13:53 Re: Niepokojące znalezisko w sierści

Myślę, że w razie czego, gdyby nawracało, to lepiej szukać przyczyny.
Bo w tej chwili, to jest leczenie objawowe.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie mar 22, 2020 16:41 Re: Niepokojące znalezisko w sierści

Kadubek pisze:Rana wygląda w ten sposób:
https://www.fotosik.pl/zdjecie/77e424435910c14c


Bardzo ładnie :)
W tym miejscu sierść może odrosnąć ale nie musi, jednak skora się wygoiła.
Ostatnio edytowano Pon mar 23, 2020 5:55 przez Blue, łącznie edytowano 1 raz

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie mar 22, 2020 23:49 Re: Niepokojące znalezisko w sierści

U mojego kocurka dość podobny osad na nosie i wokół jest wynikiem reakcji alergicznej na olej z łososia. I blisko miesiąc od zmniejszenia ilości alergenu w diecie trwało, nim czarny osad naprawdę zwolnił tempo pojawiania się.
Po drodze było badanie cytologiczne, posiew i badanie na malassezie, co również polecam. Oraz dietę eliminacyjną.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10664
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon mar 23, 2020 15:24 Re: Niepokojące znalezisko w sierści

mimbla64 pisze:Myślę, że w razie czego, gdyby nawracało, to lepiej szukać przyczyny.
Bo w tej chwili, to jest leczenie objawowe.


Niestety ma Pani rację i zdaje sobie z tego sprawę. Niedługo muszę iść odrobaczyć kociaka także poruszę ten temat u weterynarza :wink:

Stomachari pisze:U mojego kocurka dość podobny osad na nosie i wokół jest wynikiem reakcji alergicznej na olej z łososia. I blisko miesiąc od zmniejszenia ilości alergenu w diecie trwało, nim czarny osad naprawdę zwolnił tempo pojawiania się.
Po drodze było badanie cytologiczne, posiew i badanie na malassezie, co również polecam. Oraz dietę eliminacyjną.

Bardzo dziękuję za poradę. Z dietą będzie trochę problemów, zwierzak je tylko drobiowe puchy gdyż inne produkty powodują biegunkę.

Kadubek

 
Posty: 5
Od: Sob mar 21, 2020 20:01

Post » Wto mar 24, 2020 21:19 Re: Niepokojące znalezisko w sierści

Kadubek pisze:Bardzo dziękuję za poradę. Z dietą będzie trochę problemów, zwierzak je tylko drobiowe puchy gdyż inne produkty powodują biegunkę.

To nie jest zdrowy objaw. Pytanie, czy dzieje się tak, bo się organizm przyzwyczaił i ma trudność z trawieniem czegoś innego, czy kot ma wiele alergii i pozostałe powodują biegunkę, czy może ma problem z trzustką i tylko kurczak jest na tyle lekkostrawny, że nie nasila objawów.
Jaka ta biegunka?
Jakie dokładnie puszki kot jada? I jakich innych próbowaliście?
Czy kot miał robione badania krwi?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10664
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 262 gości