Idze niech kaganiec założą, Niunia na starość zrobiła się bardzo wojownicza, kilka ostatnich usg robiliśmy w kagańcu. I trzy osoby do trzymania
Ta Łojszczyk jest chyba dobra w usg, organizuje razem z Dębiakiem te warsztaty PerfectVet, które odbywają się w Victorii, a dotyczą właśnie usg. Następne zaplanowano na 18-19.04, ciekawe czy się odbędą https://vetkompleksowo.pl/kalendarium/warsztaty-usg/
katarzyna1207 pisze:Katia K. pisze:Faktycznie, to od Ciebie słyszałam o tym Ostaszewiczu.
Kasia, bo ja mam porównanie - byłam dwa razy w Vetcardii u Niziołka (uważany jest za najlepszego kardiologa w Polsce), i pamiętam, jak wyglądało echo serca u niego.
Spośród moich kotów tylko Niunia miała echo, prawie 3 lata temu podczas tych warsztatów PerfectVet w Victorii. Wydaje mi się, że wszystko było przeprowadzone bardzo profesjonalnie, bardzo mi się spodobało, że jej nie golili (wiek). Niunia była bardzo grzeczna, badanie trwało ok. 45 minut, dlatego tak długo, że chyba wszyscy lekarze i studenci biorący udział w tych warsztatach chcieli sobie pojeździć sondą - a ona pozwalała na to. Pamiętam, że na stanowisku obok był młodziutki kot, biedny tak się zestresował, że chyba nawet nie zaczęli badania.
Z tym Ostaszewiczem miałam do czynienia na Stefczyka, kiedy był tam wetem od wszystkiego, to było na początku, kiedy Krzysiunio z nami zamieszkał, bardzo wtedy chorował i jeździłam z nim gdzie się da, bo jakoś diagnozy i podejście Rzezaka mi nie pasowały Stefczyka bardzo sobie wtedy obrzydziłam.
EDIT Mulinka mojej siostry ma IBD, od zeszłego roku od kwietnia, kiedy to wyszło, miała chyba 4 "rzuty", za każdym razem "przeleczenie" Encortolonem pomaga. A u niej test, co prawda ELISA, na FeLV wyszedł dodatni, więc też sterydów się jednak boimy.