Otworzenie rany po sterylizacji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 15, 2020 10:15 Otworzenie rany po sterylizacji

Hej, czuję się tragicznie bezsilna wobec komplikacji po sterylizacji mojej kotki. Zabieg miał miejsce w sobotę tydzień temu. Kotka miała założony kaftanik i znosiła to całkiem dobrze. Miała apetyt, nie było problemów z wypróżnieniem, rana była codziennie oglądana i odkażana. No i stała się tragedia. W czwartek jak codziennie zdjęłam jej kaftanik i zobaczyłam otwartą ranę. Nie krwawiącą, OTWARTĄ. Jeszcze poprzedniego dnia wszystko było w porządku, to był szok. Oczywiście od razu pojechałam do weterynarza, który stwierdził, że kotka rozlizała sobie ranę przez kaftan i musiał ponowienie ją zszyć. Po zabiegu powiedział, że rozeszły się wszystkie trzy piętra szwów. Postanowiłam więc tym razem jeszcze bardziej pilnować kotkę, żeby się nie lizała, a na noc owijać ranę bandażem, żeby była dodatkowa bariera. Po dwóch dniach z rany zaczęła się sączyć bezbarwna ciecz, wydawało mi się że znów się otwiera, ale chyba na szczęście nie. Dzisiaj jadę z nią do weterynarza, żeby to obejrzał, ale mam do Was pytanie. Czy kotka naprawdę mogła rozliczać sobie ranę do tego stopnia, mimo, że miała kaftanik? I jakie mogły być inne przyczyny? Dziękuję z góry za Wasze rady.

Greta^.^

 
Posty: 3
Od: Nie mar 15, 2020 9:56

Post » Nie mar 15, 2020 11:46 Re: Otworzenie rany po sterylizacji

Rozlizanie przez kaftan a tym bardziej do tego stopnia jest mało prawdopodobne. Raczej bym się spodziewała, że kotka ma uczulenie na używane nici. I niestety jest tak, że różne nici mogą uczulać, nigdy nie wiadomo, na które będzie reakcja.
W razie gdyby były dalsze problemy, poproś o inne nici.
Niepokoi mnie, że wet nie wziął pod uwagę alergii i twierdził, że kotka ranę rozlizała. Masz do wyboru innego weta? Skąd jesteś?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10662
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Nie mar 15, 2020 13:46 Re: Otworzenie rany po sterylizacji

Stomachari pisze:Rozlizanie przez kaftan a tym bardziej do tego stopnia jest mało prawdopodobne. Raczej bym się spodziewała, że kotka ma uczulenie na używane nici. I niestety jest tak, że różne nici mogą uczulać, nigdy nie wiadomo, na które będzie reakcja.
W razie gdyby były dalsze problemy, poproś o inne nici.
Niepokoi mnie, że wet nie wziął pod uwagę alergii i twierdził, że kotka ranę rozlizała. Masz do wyboru innego weta? Skąd jesteś?

Zgadzam się z powyższym.
Po takiej intensywnej czynności kaftanik winien być zdezelowany na maksa i na maksa sztywny od śliny.
Ona winna być pod osłoną antybiotyku.Dostaje coś?
Doskonale sprawdzają się jako zabezpieczenia skarpetki, rękawy, rajstopy (nogawka), dziecinne pajacyki...
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie mar 15, 2020 14:10 Re: Otworzenie rany po sterylizacji

Bardzo prawdopodobne, że to uczulenie na nici. Po ich usunięciu i innym zaopatrzeniu rany, wszystko powinno się szybko zagoić.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23780
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Nie mar 15, 2020 14:30 Re: Otworzenie rany po sterylizacji

Nie jestem pewna, czy po tak długim czasie jest możliwość ponownego zszycia rany.
Najprawdopodobniej kotka jest uczulona na nici.
Zszywanie ponownie tymi samymi nićmi jest bez sensu.
Niestety nie wiadomo, czy na inne nici też nie okaże się uczulona...(najczęściej występuje uczulenie na nici rozpuszczalne. Ja zawsze proszę o zewnętrzny szew nierozpuszczalny, do zdejmowania).
Skonsultowałabym się z innym wetem. Choćby telefonicznie, żeby wybadać , jakie ma propozycje.
Lub napisz skąd jesteś i poproś o polecenie weta z Twojej okolicy (w tytule wątku napisz, że szukasz weta np z Poznania)
Byś może trzeba będzie wygajać otwartą ranę bez szycia (tak było u kotki mojej koleżanki. O ile pamiętam, rana goiła się ok 2 tygodni lub dłużej)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13721
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 15, 2020 17:47 Re: Otworzenie rany po sterylizacji

Stomachari pisze:Rozlizanie przez kaftan a tym bardziej do tego stopnia jest mało prawdopodobne. Raczej bym się spodziewała, że kotka ma uczulenie na używane nici. I niestety jest tak, że różne nici mogą uczulać, nigdy nie wiadomo, na które będzie reakcja.
W razie gdyby były dalsze problemy, poproś o inne nici.
Niepokoi mnie, że wet nie wziął pod uwagę alergii i twierdził, że kotka ranę rozlizała. Masz do wyboru innego weta? Skąd jesteś?


Weterynarz stwierdził, że to nie było uczulenie na nici, bo objawy się nie zgadzały: rana nie była zaczerwieniona ani opuchnięta. No i zszył ją tymi samymi nićmi. Narazie kotka nadal ma taki lekko różowy wyciek z rany, wet powiedział, że jest to w granicach normy. Dziękuję bardzo za odpowiedź

Greta^.^

 
Posty: 3
Od: Nie mar 15, 2020 9:56

Post » Nie mar 15, 2020 19:16 Re: Otworzenie rany po sterylizacji

Przy nadwrażliwości na nici wcale nie musi być obrzęku i zaczerwienienia! - a jedynie duża ilość surowiczego płynu. Zresztą zwykle tak właśnie jest a obrzęk widoczny pod raną to właśnie zebrany płyn który czasem sam się wchłania jeśli nadwrażliwość jest lekka a czasem organizm go ewakuuje na zewnątrz otwierając ranę, usuwając w ten sposób płyn z resztkami drażniących szwów.
Moja Skierka miała podobną przygodę - też jej się po kastracji rana otworzyła (kilka dni po zdjęciu szwów), chlusnął z niej płyn, gdy rana się oczyściła, momentalnie zarosła sama, ale to był 2-3 cm tylko otwór na szczęście.
Ona ma silną nadwrażliwość na szwy, podobną przygodę mieliśmy po wszczepieniu implantu stawu kolanowego, ale wtedy na szczęście wiedzieliśmy czego się spodziewać - poluzowany szew (bo były dłużej niż po kastracji) i sobie wszystko samo wyleciało.
To co opisujesz znacznie bardziej wygląda naprawdę na nadwrażliwość na szwy - szczególnie że kotka była w kubraku. Jak miała sobie ranę rozlizać?
I to do tego stopnia?

Obserwuj co się teraz z raną dzieje, w razie wątpliwości wynajdź już teraz jakiegoś innego, polecanego weta, najlepiej chirurga - niech się wypowie.
Bo jeśli kotka ma nadwrażliwość na szwy rozpuszczalne a teraz znowu została nimi zszyta - to sytuacja się powtórzy, niestety.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie mar 15, 2020 20:18 Re: Otworzenie rany po sterylizacji

I może się skończyć trwałą przepukliną. :(
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23780
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Nie mar 15, 2020 20:31 Re: Otworzenie rany po sterylizacji

ana pisze:I może się skończyć trwałą przepukliną. :(


Albo wytrzewieniem lub wylaniem drażniącego płynu do wnętrza jamy brzusznej co może spowodować zapalenie otrzewnej.
To niestety poważna sytuacja, zwykle gdy płyn się wyleje a rana dotyczy tylko skóry - to jest to najlepsze co może się stać (poza wchłonięciem się płynu oczywiście), bo rana taka może zrosnąć się sama i zwykle to robi szybko przy odpowiedniej opiece.

Mam nadzieję że wet zszył ranę normalnymi, nierozpuszczalnymi nićmi :201494 . Skoro sączy się płyn, powinno się kilka szwów przeciąć, żeby mógł swobodnie wypływać.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw mar 19, 2020 14:24 Re: Otworzenie rany po sterylizacji

Hej, oto obecna sytuacja: rana w większości ładnie się zagoiła, ale niestety w górnej części pojawiła się spora przepuklina. Pojechałam na konsultację z innym wetem i konieczna jest operacja. Strasznie się boję, bo to będzie dla kotki trzecia narkoza w ciągu dwóch tygodni. Tym razem będzie szyta innymi nićmi.

Greta^.^

 
Posty: 3
Od: Nie mar 15, 2020 9:56

Post » Czw mar 19, 2020 22:57 Re: Otworzenie rany po sterylizacji

Kolejna narkoza to oczywiście duże obciążenie, ale mimo wszystko ja bym się teraz bardziej bała, czy kotka nie zareaguje źle na kolejne nici. Może ustal z tym nowym wetem plan awaryjny.
Życzę, aby jednak wszystko było dobrze.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10662
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt mar 20, 2020 9:27 Re: Otworzenie rany po sterylizacji

Zażądaj nici nierozpuszczalnych.
One o wiele rzadziej dają odczyny alergiczne.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13721
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: cvAwaib, Google [Bot] i 158 gości