Kochani, mam do Was jeszcze jedno pytanie: czy spotkaliście się z poszerzeniem nozdrzy u kota?
Mamy kotkę brytyjską, wiadomo jakie ta rasa ma noski. Od jakiegoś czasu zauważyłam, że ciężej jej się oddycha, doszedł maluch , jak trochę z nim pobiega to zaraz musi odpocząć, nabrać powietrza, jak intensywnie coś wącha to zaraz kicha, jakby chciała oczyścić sobie nos. Byliśmy ostatnio na echo serca, które jest wzorcowe, ale... Pani kardiolog powiedziała dosłownie: ten kot nie ma nosa, on nawet nie jest mały, on go nie ma
No i powiedziała, że przydałoby się poszerzenie nozdrzy, bo teraz serce jest zdrowe, ale za kilka lat może już tak nie być, bo ciągle nie będzie się dotleniać.
I stąd moje pytanie: czy ktoś się z tym spotkał? Czy znacie w trójmieście weta, który wykona coś takiego i jaki jest koszt ?
Dziękuję, pozdrawiam