Zabezpieczenie okna z możliwością wyjścia na parapet

[Marcel2003]

Czy możecie podpowiedzieć jak zabezpieczyć okno dla kota z możliwością wychodzenia na parapet?
Parapet jest szeroki 40 cm i ogrodzony płotkiem, który sięga kici do szyi.

W grę wchodzi również siatka typu moskitiera mocowana do plastikowej framugi okiennej, ale bez wiercenia! Wtedy powinna się łatwo odpinać, zebym mogła podlewać kwiaty na parapecie zewnętrznym.

[ewar]

Moim zdaniem nie da się, ale może ktoś inny coś wymyśli.

[Marcel2003]

Moim zdaniem nie da się, ale może ktoś inny coś wymyśli.

Myślałam o takiej siatce jak na balkon tylko, że to strasznie dużo dziur trzeba zrobić w murze, a my mamy ocieplenie grubym styropianem.

[Fhranka]

Ja mam coś takiego, z tym że u mnie przechodzi to w tunel, ale możena li tylko okno tak obudować.
Nie wiem jak obrócić zdjęcie.

[ewkkrem]

Trochę dużo ograniczeń . U mnie jest tak:

Wszystko zależy od szerokości parapetu i możliwości "wkręcenia" się w elewację. Są, podobno, klejone do elewacji, mocowania siatki ale, hmm, nie wierzę w bezpieczeństwo takiego rozwiązania.

[maczkowa]

masz facebooka? przejrzyj profil firmy bezpieczny dom dla kota , robią także okna i w tym takie z wychodzącym parapetem, moze coś Ci podsunie https://www.facebook.com/pg/BezpiecznyD ... e_internal

[Marcel2003]

Ja mam coś takiego, z tym że u mnie przechodzi to w tunel, ale możena li tylko okno tak obudować.
Nie wiem jak obrócić zdjęcie.

Nie, no masakra!

Mój ogródek wygląda mniej więcej tak:
https://naforum.zapodaj.net/5670513c9d81.jpg.html
https://naforum.zapodaj.net/6ae2ec92b5e0.jpg.html

[Marcel2003]

Trochę dużo ograniczeń . U mnie jest tak:
Wszystko zależy od szerokości parapetu i możliwości "wkręcenia" się w elewację. Są, podobno, klejone do elewacji, mocowania siatki ale, hmm, nie wierzę w bezpieczeństwo takiego rozwiązania.

I to jest już tak na amen zamocowane czy można zdjąć na zimę?

[maczkowa]

moim zd. przy tak osadzonym parapecie to nie jest chyba mocno problematyczne. na tej stronie bezpieczny dom dla kota jest naprawdę sporo parapetów z tak osadzonymi oknami, parapetami, które są zabezpieczone z możliwością wykorzystania zewnetrznego parapetu przez kota

[Marcel2003]

moim zd. przy tak osadzonym parapecie to nie jest chyba mocno problematyczne. na tej stronie bezpieczny dom dla kota jest naprawdę sporo parapetów z tak osadzonymi oknami, parapetami, które są zabezpieczone z możliwością wykorzystania zewnetrznego parapetu przez kota

Dziękuję, już zaglądam.

[ewkkrem]

Trochę dużo ograniczeń . U mnie jest tak:
Wszystko zależy od szerokości parapetu i możliwości "wkręcenia" się w elewację. Są, podobno, klejone do elewacji, mocowania siatki ale, hmm, nie wierzę w bezpieczeństwo takiego rozwiązania.

I to jest już tak na amen zamocowane czy można zdjąć na zimę?

U mnie zamocowane na amen
Tak - technicznie: siatka jest przymocowana do mocowań w elewacji (na balkonie jest identycznie). Mogłabym
wymienić siatkę samodzielnie, (zdjąć i zamontować ponownie wiosną) odczepiając ją od mocowań w elewacji i wymienić ale koty nawet zimą wychodzą a ja mam ... "ŚWIĘTY SPOKÓJ"


Ale

Ja mam coś takiego, z tym że u mnie przechodzi to w tunel, ale możena li tylko okno tak obudować.
Nie wiem jak obrócić zdjęcie.

Nie, no masakra!

Mój ogródek wygląda mniej więcej tak:
https://naforum.zapodaj.net/5670513c9d81.jpg.html
https://naforum.zapodaj.net/6ae2ec92b5e0.jpg.html

Czemu "masakra"?
Masz lepiej to ok. A tunele, wszelkiego rodzaju, to akurat koty lubią.
Ze zdjęcia wnioskuję, że parapet dosyć szeroki, we wnęce, więc z siatką nie powinno być problemu.

[jolabuk5]

A może w jednym skrzydle okna, na dole zamontować lufcik i ten lufcik osiatkować? Otwierać tylko lufcik, żeby koty sobie wyglądały, a podlewanie kwiatków na zewnetrznym parapecie wykonywać przy otwartym całym oknie, po wcześniejszym zabraniu kotów z pokoju. Mniej komfortowe rozwiązanie dla kotów, ale może praktyczne?

[ewar]

Bezpieczne dla kota, bez wiercenia, z możliwością łatwego otwierania, aby podlewać kwiatki? Kocie okno nie spełnia tych warunków. Bez wiercenia to tylko moskitiera, ale wtedy koty nie mają parapetu zewnętrznego do dyspozycji.

[Jarka]

Ja mam tak jak ewkkrem plus drewniane korytko na parapecie.

[Nul]

Też mam chyba jak ewkkrem, da się to odczepiać łatwo (niekiedy nawet zbyt łatwo, jeżeli się nie pilnuje, żeby metalowa linka biegnąca dookoła nie była zbyt poluzowana, to siatka może zlecieć z zaczepu, ma śrubę regulująca naprężenie tej linki), siata jest super, gwarancja była na dwa lata, mam ponad trzy i jest OK. To znaczy jest jeden ubytek, bi kiedy kotka się zaplątała łapką w siatkę, musiałam kawałeczek wyciąć, potem spięłam z powrotem trytkami i OK.

Niestety trzeba było wiercić trochę w murze - tu się jeszcze może pojawić problem "jakości" muru. Przy jednym oknie konieczne było dołożenie dodatkowych mocowań, ponieważ nie jest to nowe budownictwo.