Witam serdecznie wszystkich.
Otóż sytuacja wygląda następująco: mniej więcej tak co tydzień wyjeżdżamy z chłopakiem do jego rodziców i nie ma mnie w domu przez weekend. Problem zaczyna się w pierwszą noc po powrocie do domu: kotka siusia dosłownie na mnie, budzę się w środku nocy i całe łóżko jest mokre
Z początku myślałam że po prostu coś jej odbiło raz (dodam że na codzień jest bardzo grzeczna i siusia do kiwetki) ale taka sytuacja miała miejsce już 4 razy pod rząd
Dodam też że kicia jest pod opieką babci i mamy z którymi mieszkam plus mamy inne koty więc kwestia osamotnienia czy zaniedbania podczas mojej nieobecności odpada
Czy ona okazuje w taki sposób swoją złość, niezadowolenie? A jeżeli tak to jak jej tego oduczyć?
Dziękuję za odpowiedzi