Koronawirus oraz nasze koty i psy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 27, 2020 13:17 Koronawirus oraz nasze koty i psy

Wklejam mądry apel przychodni wet. City-Vet

Obrazek

"Szanowni Klienci.
W związku z pojawiającymi się niebezpiecznymi trendami dezinformacyjnymi na stronach Ministerstwa Zdrowia pragniemy sprostować, iż nasi Pupile NIE STANOWIĄ zagrożenia w transmisji koronawirusów dla człowieka.
Koronawirusy u psów wywołują głównie BIEGUNKI i WYMIOTY i są stricte gatunkowe.
Koronawirus u kotów w pewnym okolicznościach może wywołać u KOTA tzw FIP czyli zapalenie otrzewnej.
Koronawirusy PSÓW i KOTÓW nie stanowią żadnego zagrożenia dla ludzi.
W dobie strachu przed koronawirusem, który pojawił się w Chinach w październiku 2019 roku, wirusa, który wywołuje zapalenie płuc u człowieka tzw COVID-19 i który dociera do naszego kraju szum dezinformacyjny w tym temacie może wyrządzić wielką szkodę naszym pupilom domowym, które powtarzamy NIE STANOWIĄ dla nas żadnego zagrożenia.
Wirus z Wuhan przenosi się wyłącznie z człowieka na człowieka.
Czy wiecie co się stało w Chinach w ostatnich miesiącach dzięki takim dezinformacjom? Ludzie masowo zaczęli porzucać swoje zwierzęta domowe.
Prosimy - bądźcie madrzejsi i nie dawajcie sobie wciskać takiego dezinformacyjnego bełkotu.

Z koronawirusami PSÓW i KOTÓW spotykamy się CODZIENNIE w naszych praktykach zawodowych i NIE STANOWIĄ ONE ŻADNEGO ZAGROŻENIA DLA ZDROWIA I ŻYCIA LUDZKIEGO."
--------------------------------------------------------------------------------------------

Pewnie niektórzy już to czytali. Ukrainka została w Wuhan,narażając się na zarażenie śmiercionośnym koronawirusem,bo nie mogla zabrać ze sobą uciekając stamtąd ,ukochanego psa:
https://www.tvp.info/46759344/ukrainka- ... zabrac-psa


Zastanawiam się ilu z forumowiczów,by zrobiło podobnie ,ilu nie zgodziloby się zostawić swoich zwierząt: psa,kota...

Zastanawiam się... Jak bardzo wirus da nam się we znaki? Czy robicie jakieś przygotowania? Czy macie już jakieś zapasy karmy,żwirku na wypadek pandemii w Polsce...
Zaczynam się obawiać i martwić zarazem ,ile z nas się zarazi,ilu karmicieli będzie narażonych,bo przecież i tak wyjdą do swoich bezdomnych kotów...
Czy to diabelstwo nas oszczędzi ,czy zdziesiątkuje...?"
Ostatnio edytowano Nie kwi 26, 2020 19:11 przez tabo10, łącznie edytowano 4 razy

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw lut 27, 2020 15:27 Re: Koronawirus a nasze koty i psy - co sądzicie?

Ja, podchodzę do problemu chyba nietypowo.
Jestem skrajną optymistką. Siedzi mi we łbie, że: im większa panika na świecie tym większe zyski firm farmaceutycznych. Tego się trzymam, w to wierzę i ... nie, nie ma zagrożenia światowego :D . Takich panik i straszenia nas pandemiami było wiele. Najgorsze, że (przynajmniej ja) tracę (hej, stop, straciłam wieki temu) wiarę w to, co mi serwują wszelkie media.
A, ile osób z forum postąpiłoby tak jak bohaterka filmu? Tak oceniam, że 90% osób samotnych i 10% osób z rodziną i dziećmi. No, bo ... strzeżonego Pan Bóg strzeże.
Staram się ustrzec moje zwierzaki przed tym, co w mojej mocy. Mam (w domu - bo do niedawna miałam w piwnicy) trzy transporterki (na cztery koty) bo ... a nóż, widelec ... pożar (a kysz :lol: ). Przed wirusem się nie ustrzegniemy więc po co nam panika?
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7976
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Czw lut 27, 2020 15:29 Re: Koronawirus a nasze koty i psy - co sądzicie?

Tabo 10, a grypy się nie boisz ? bo jest znacznie groźniejsza od korony.
Zauważ, ze we Włoszech zmarły osoby zakażone wirusem, ale to nie on spowodował ich śmierć, a choroby oboczne.
Tymczasem grypa zabiła w Polsce od początku roku już 25 osób, w tym - w ciągu jednej doby - dziewięcioletnią dziewczynkę, nie obciążoną innymi schorzeniami.

Jakoś korony nie boję się zupełnie...

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15055
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 27, 2020 15:31 Re: Koronawirus a nasze koty i psy - co sądzicie?

izka53 pisze:Tabo 10, a grypy się nie boisz ? bo jest znacznie groźniejsza od korony.
Zauważ, ze we Włoszech zmarły osoby zakażone wirusem, ale to nie on spowodował ich śmierć, a choroby oboczne.
Tymczasem grypa zabiła w Polsce od początku roku już 25 osób, w tym - w ciągu jednej doby - dziewięcioletnią dziewczynkę, nie obciążoną innymi schorzeniami.

Jakoś korony nie boję się zupełnie...

Dokładnie o to "mi chodzi :D ". Panika potrzebna "marketingowo".
Smutniejsze jest to, że gdyby coś, kiedyś, naprawdę, to też nie uwierzę :( .
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7976
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Czw lut 27, 2020 15:40 Re: Koronawirus a nasze koty i psy - co sądzicie?

izka53 pisze:Tabo 10, a grypy się nie boisz ? bo jest znacznie groźniejsza od korony.
Zauważ, ze we Włoszech zmarły osoby zakażone wirusem, ale to nie on spowodował ich śmierć, a choroby oboczne.
Tymczasem grypa zabiła w Polsce od początku roku już 25 osób, w tym - w ciągu jednej doby - dziewięcioletnią dziewczynkę, nie obciążoną innymi schorzeniami.

Jakoś korony nie boję się zupełnie...

od kilku dni widuje memy porównujące koronawirusa z innymi schorzeniami, w tym z grypą, zestawiające ilość śmierci na dane schorzenia. Tylko nikt w tych porównaniach nie uwzglednia tego, że te schorzenia, w tym grypa, to choroby, i wirusy je powodujące, które są rozpowszechnione na całym świecie od setek lat. Natomiast koronawirus pojawił się 2 miesiące temu i jest w początkowej fazie rozchodzenia sie po świecie, tak naprawdę objął nieznaczny procent populacji, niewielki procent zetknął sie z tym wirusem. Na razie miał on też- ten wirus- niewiele czasu na ewentualne mutacje.
O ile daleka jestem od etapu paniki, czy choćby strachu, to też nie bagatelizowałabym tego i nie porównywała z tymi chorobami. W Polsce grypa każdego dnia jest diagnozowana u ogromnej ilości osób, a korona chyba jeszcze u nikogo, dopiero pojawiają się pierwsze osoby, które mogły mieć kontakt z wirusem i go przywlec do nas, podobnie jest w wielu innych krajach. Natomiast szybkość zarażania, powszechność tego ( nie mówię o śmierci, a o zarażaniu ) wskazuje, że jest to wirus wysokozaraźliwy.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7102
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Czw lut 27, 2020 15:44 Re: Koronawirus a nasze koty i psy - co sądzicie?

Eksperci WHO twierdzą, że zwierzęta nie mogą się zarazić tym wirusem.
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34247
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Czw lut 27, 2020 15:45 Re: Koronawirus a nasze koty i psy - co sądzicie?

ewkkrem pisze:
izka53 pisze:Tabo 10, a grypy się nie boisz ? bo jest znacznie groźniejsza od korony.
Zauważ, ze we Włoszech zmarły osoby zakażone wirusem, ale to nie on spowodował ich śmierć, a choroby oboczne.
Tymczasem grypa zabiła w Polsce od początku roku już 25 osób, w tym - w ciągu jednej doby - dziewięcioletnią dziewczynkę, nie obciążoną innymi schorzeniami.

Jakoś korony nie boję się zupełnie...

Dokładnie o to "mi chodzi :D ". Panika potrzebna "marketingowo".
Smutniejsze jest to, że gdyby coś, kiedyś, naprawdę, to też nie uwierzę :( .


dokładnie - były "świńskie" grypy, "ptasie" grypy - zawsze wielkie nakręcanie paniki, a potem cisza. I np teraz, gdzieś tam pojawila się niewielka lokalna epidemia chyba tej ptasiej, to bylo wielkie uspokajanie, że to wcale nie jest groźne. Najgroźniejsze są właśnie grypy sezonowe, ale też - glównie dla osób już obciążonych, albo dla "kozaków" (kolega z pracy, dwudziestokilkulatek omal nie zszedł z tego świata, bo grypę zlekceważył, przechodził, skończyło się ciężkim zapaleniem mięśnia sercowego).

Koronawirusy też są znane od lat, tylko, że ten jest trochę bardziej "zjadliwy". Jest na pewno zmutowany w stosunku do poprzednich szczepów, pytanie tylko, czy jest to mutacja naturalna. Kraj jego pochodzenia potęguje to pytanie

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15055
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 27, 2020 16:16 Re: Koronawirus a nasze koty i psy - co sądzicie?

Kurczę,boję się ,że jak Polskę dopadnie tak konkretnie,to będą przerwy/braki w magazynach karmy,żwirku,leków.
Ja zjem co innego,jak zabraknie ulubionego jedzenia,ale moje koty NIE :twisted:
I co ja zrobię :strach: ,a przecież nie zgromadzę zapasów po sufit ,bo i przechowywać nie ma gdzie i kasy na zamówienie tony nie ma :roll:
A poza tym moja Lena dobrałaby się do każdej przesyłki i przegryzła każdy worek i/lub nadżarła wszystkie na raz w pierwszym dniu pandemii :twisted:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw lut 27, 2020 16:28 Re: Koronawirus a nasze koty i psy - co sądzicie?

tabo10 pisze:Kurczę,boję się ,że jak Polskę dopadnie tak konkretnie,to będą przerwy/braki w magazynach karmy,żwirku,leków.
Ja zjem co innego,jak zabraknie ulubionego jedzenia,ale moje koty NIE :twisted:
I co ja zrobię :strach: ,a przecież nie zgromadzę zapasów po sufit ,bo i przechowywać nie ma gdzie i kasy na zamówienie tony nie ma :roll:
A poza tym moja Lena dobrałaby się do każdej przesyłki i przegryzła każdy worek i/lub nadżarła wszystkie na raz w pierwszym dniu pandemii :twisted:

No, wiesz, ludzie potrafią wszystko (głównie dla zysku). Obawiałabym się, na Twoim miejscu, (troszkę) dostępu do leków. Co do karmy, to rozpuściliśmy nasze koty i o ile nie muszą przestrzegać diety to ... przeżyją na tym co dostaną :)
Może wydaję się gruboskórna, ale dokarmiając koty wolnożyjące i porównując ich apetyty do naszych domowych to widać. Problem - taki naprawdę- może być z kotami na diecie i na lekach.
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7976
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Czw lut 27, 2020 16:32 Re: Koronawirus a nasze koty i psy - co sądzicie?

Mam cukrzyka i seniorkę.
Jeśli będę miała za co, zrobię większe zapasy.
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34247
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Czw lut 27, 2020 16:34 Re: Koronawirus a nasze koty i psy - co sądzicie?

Gretta pisze:Mam cukrzyka i seniorkę.
Jeśli będę miała za co, zrobię większe zapasy.

Hej, no co Wy - szykujemy się na oblężenie??? :D :D :D
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7976
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Czw lut 27, 2020 16:36 Re: Koronawirus a nasze koty i psy - co sądzicie?

Aż tak to nie ;) ale zapasy warto mieć, nie zginą przecież.
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34247
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Czw lut 27, 2020 16:45 Re: Koronawirus a nasze koty i psy - co sądzicie?

Mam kotkę nerkową i seniora psa. Bierze leki nasercowe- duże opakowanie ok.500zł ,całe. Kupuję kilka listków,bo zwykle nie mam na całe :?
A co do tego,że jak przyciśnie,to koty zjedzą wszystko- obawiam się,że moje niektóre nie. Nawet bezdomna kotka wybredna. Powącha i odejdzie,nielubianej puszki nie ruszy :strach: A dwie domowe,by padły a nie zeżarły nie swoich ulubionych 8O :strach:

Niefajnie się czuję, co tu robić cholerka...?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24


Post » Czw lut 27, 2020 21:19 Re: Koronawirus a nasze koty i psy - co sądzicie?

Uważam, że zdrowotny aspekt szerzenia się koronawirusa to jedno, ale jest też zupełnie coś innego - chodzi mi o spowolnienie gospodarcze, rozłożone pewnie w czasie. Dużo zakładów produkcyjnych w Chinach albo ma przestoje albo pracuje na pół gwizdka, co potem się przełoży na opóźnienia dostaw surowców/produktów itd. Plastikowe zabawki nie są krytycznym produktem, ale już na przykład surowce, z których wytwarzane są leki to inna sprawa. W Europie i na świecie ucierpi branża turystyczna i pokrewne. Z jednej strony - super, planeta odetchnie. Ale z innej, jak ktoś jest, dajmy na to, zatrudniony w hotelu we Włoszech, a straci dochód mając rodzinę na utrzymaniu, to niefajnie.

milu

 
Posty: 3877
Od: Nie lis 30, 2008 10:47
Lokalizacja: Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 186 gości