Kary fizyczne?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 12, 2004 13:14

Koty nie sa stadne ;) (wyjątkiem- lwy). Inne zyją w grupach, a nie stadach, a to zasadnicza różnica.
Poza tym nawet nie miałam na mysli kar fizycznych- tylko fizyczne zdominowanie: przycisnięcie delikwenta za kark do ziemi, ugryzienie w kark (jak TZ Megi ;) ), konsekwentne egzekwowanie swojej woli...
Trudno mi powiedziec, pewnie sposoby "walczenia o pozycję" zalezą od konkretnego gatunku zwierzaka.
U mnie jakos nigdy nie było tego problemu: zdecydowanie zawsze jestem osobnikiem alfa (i to bez stosowania kar fizycznych, choc psa zdarzało mi się klepnąć gazetą, kota- absolutnie nie) ;) Niezaleznie, czy zdarza mi się wychowywać psy (w przeszłości, z dużymi włącznie), czy koty. Koni nie wychowywałam- to nie wiem.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39245
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Wto paź 12, 2004 13:26

eela pisze:
mała_gosia pisze: Kara w wychowaniu wszelkiego zwierza jest dennym sposobem a fizyczna już wogóle. Porządane zachowanie uzyskamy tylko do czasu gdy groźba kary wisi nad owym zwierzem

IMHO to zbyt duże uogólnienie. Jeśli chodzi o koty to jeszcze mogłabym sie od biedy zgodzić ale wszelkiego zwierza? Jak wyobrażasz sobie wychowanie np. psa albo konia bez kary i oczywiście nagrody?


Na szczęście są tacy, co sobie nie tylko to wyobrażają, ale to po prostu robią.
Tak na prawdę to pies i do pewnego stopnia koń są wyjątkami - to jedyne zwierzęta, które są w ogóle w jakikolwiek sposób podatne na wzmocnienie negatywne, tzn. na karę reagują w jakikolwiek sposób, poza ucieczką i utratą zaufania. Przykre, że to prowadzi do myślenia, że właśnie kara jest tym koniecznym czynnikiem.
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Wto paź 12, 2004 13:55

Olat pisze:Koty nie sa stadne ;) (wyjątkiem- lwy). Inne zyją w grupach, a nie stadach, a to zasadnicza różnica.
Poza tym nawet nie miałam na mysli kar fizycznych- tylko fizyczne zdominowanie: przycisnięcie delikwenta za kark do ziemi, ugryzienie w kark (jak TZ Megi ;) ), konsekwentne egzekwowanie swojej woli...
Trudno mi powiedziec, pewnie sposoby "walczenia o pozycję" zalezą od konkretnego gatunku zwierzaka.
U mnie jakos nigdy nie było tego problemu: zdecydowanie zawsze jestem osobnikiem alfa (i to bez stosowania kar fizycznych, choc psa zdarzało mi się klepnąć gazetą, kota- absolutnie nie) ;) Niezaleznie, czy zdarza mi się wychowywać psy (w przeszłości, z dużymi włącznie), czy koty. Koni nie wychowywałam- to nie wiem.

Wiem, że koty nie są stadne :D i moja poprzednia wypowiedz nie dotyczyła kotow- zaznaczyłam to.
A jesli chodzi o fizyczne zdominowanie i fizyczną karę to czasem ciezko rozróżnić jedno od drugiego - ja w przeciwieństwe do Ciebie mam zdecydowanie wiecej do czynienia z końmi niż psami - przyciśnięcie do ziemi za kark nie wchodzi w grę :D i tu metoda okazania dominacji jest zwykle uderzenie ręką lub palcatem. Podkreślam że absolutnie nie chodzi mi tu o lanie, które jest zwykłym znęcaniem się a nie żadnym "środkiem wychowawczym"

eela

 
Posty: 1535
Od: Wto lip 13, 2004 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 12, 2004 14:03

Do kotów mówię dość głośno i stanowczo - "nie wolno!" i to zupełnie wystarcza...np. gdy Herman popełnia przestępstwo...jego ulubione...polegajace na lizaniu masła :lol:
a ścierka - na nie go nie pomaga machnięcie w powietrzu...bo zaczepia ją łapkami i "walczy" :)
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto paź 12, 2004 14:12

Nagradzanie i pochwały, to najskuteczniejsza metoda wychowawcza, która sprawdza się zarówno w przypadku zwierząt, dzieci, jak i... TŻ-ów. :lol: :P
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto paź 12, 2004 14:12

Sin pisze:a ścierka - na nie go nie pomaga machnięcie w powietrzu...bo zaczepia ją łapkami i "walczy" :)

O właśnie - czasami wystarczy odwrócić kocią uwagę :)
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1604
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 12, 2004 14:14

Jeżeli już jesteśmy przy koniach, to jednak maja cos wspolnego z kotami: jedne i drugie doskonale reagują na mowe ciała. Tupnięcie, odwrocenie wzroku albo przeciwnie - intensywne patrzenie w oczy, wypad w stronę zwierza - zawsze jest bezbłędnie odczytywane.

p.s. Eeelu karanie konia palcatem to nie jest dobry pomysl na dominację.

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Wto paź 12, 2004 14:17

eela pisze:
Wiem, że koty nie są stadne :D i moja poprzednia wypowiedz nie dotyczyła kotow- zaznaczyłam to.
A jesli chodzi o fizyczne zdominowanie i fizyczną karę to czasem ciezko rozróżnić jedno od drugiego - ja w przeciwieństwe do Ciebie mam zdecydowanie wiecej do czynienia z końmi niż psami - przyciśnięcie do ziemi za kark nie wchodzi w grę :D i tu metoda okazania dominacji jest zwykle uderzenie ręką lub palcatem. Podkreślam że absolutnie nie chodzi mi tu o lanie, które jest zwykłym znęcaniem się a nie żadnym "środkiem wychowawczym"

A, no ja mam za sobą jedynie trochę doswiadczeń jezdzieckich, ale raczej to siebie uczyłam niz konia :oops:
Wierzę, ze przycisniecie do ziemi się nie sprawdzi :ryk:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39245
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Wto paź 12, 2004 14:25

Bonkreta pisze:
eela pisze: Jak wyobrażasz sobie wychowanie np. psa albo konia bez kary i oczywiście nagrody?


Na szczęście są tacy, co sobie nie tylko to wyobrażają, ale to po prostu robią.

Nie bardzo w to wierzę, chyba, że za kare uważasz tylko "lanie" - bo w jaki inny sposób niż poprzez karę można zakomunikować zwierzeciu, że jakiegoś zachowania sobie nie życzymy?

Bonkreta pisze:Tak na prawdę to pies i do pewnego stopnia koń są wyjątkami - to jedyne zwierzęta, które są w ogóle w jakikolwiek sposób podatne na wzmocnienie negatywne, tzn. na karę reagują w jakikolwiek sposób, poza ucieczką i utratą zaufania. Przykre, że to prowadzi do myślenia, że właśnie kara jest tym koniecznym czynnikiem.

Nie jestem pewna co miałaś na myśli pisząc "właśnie kara" Bo ja pisałam również o nagrodzie, którą uważam za nie mniej istotny czynnik a juz na pewno łatwiejszy i przyjemniejszy w stosowaniu :)

eela

 
Posty: 1535
Od: Wto lip 13, 2004 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 12, 2004 14:29

Olat pisze:Wierzę, ze przycisniecie do ziemi się nie sprawdzi :ryk:

No chyba, że przez konia :lol:
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1604
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 12, 2004 14:30

Jeszcze mi się przypomniało..gdy juz jestem całkowicie bezsilna to po prostu biorę delikwenta, przewracam do góry kołami i całuję prosto w pyszczek. Nie wiem czy to kara :wink: ale kicuch jest zazwyczaj mocno zdziwiony i przestaje psocić :D

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Wto paź 12, 2004 14:37

Ja też tak czasami robię z Misiem Majorem - on strasznie nie lubi całusów!
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1604
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 12, 2004 14:42

eela pisze:
Bonkreta pisze:
eela pisze: Jak wyobrażasz sobie wychowanie np. psa albo konia bez kary i oczywiście nagrody?


Na szczęście są tacy, co sobie nie tylko to wyobrażają, ale to po prostu robią.

Nie bardzo w to wierzę, chyba, że za kare uważasz tylko "lanie" - bo w jaki inny sposób niż poprzez karę można zakomunikować zwierzeciu, że jakiegoś zachowania sobie nie życzymy?


Dobrym ćwiczeniem intelektualnym jest wyobrażenie sobie, że chcesz np. nauczyć kilkutonową orkę skakania prze obręcz dwa metry nad powierzchnią wody. Jaką karę wybierzesz, jeśli orka zdecyduje, że woli sobie leżeć przy dnie basenu ?


eela pisze:
Bonkreta pisze:Tak na prawdę to pies i do pewnego stopnia koń są wyjątkami - to jedyne zwierzęta, które są w ogóle w jakikolwiek sposób podatne na wzmocnienie negatywne, tzn. na karę reagują w jakikolwiek sposób, poza ucieczką i utratą zaufania. Przykre, że to prowadzi do myślenia, że właśnie kara jest tym koniecznym czynnikiem.

Nie jestem pewna co miałaś na myśli pisząc "właśnie kara" Bo ja pisałam również o nagrodzie, którą uważam za nie mniej istotny czynnik a juz na pewno łatwiejszy i przyjemniejszy w stosowaniu :)


Kara - jakiekolwiek zachowanie zawierające przymus fizyczny wobec "ucznia". Nagroda, owszem jest ważna. Ściślej rzecz biorąc, jest niezbędna. Kara jest za to zupełnie zbędna, a nawet "przeciwproduktywna", jak mówią Anglicy, tzn. stosowanie kar statystycznie rzecz biorąc utrudnia uczniowi zrozumienie intencjinauczyciela i wydłuża naukę.
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Wto paź 12, 2004 14:48

nongie pisze:Jeżeli już jesteśmy przy koniach, to jednak maja cos wspolnego z kotami: jedne i drugie doskonale reagują na mowe ciała. Tupnięcie, odwrocenie wzroku albo przeciwnie - intensywne patrzenie w oczy, wypad w stronę zwierza - zawsze jest bezbłędnie odczytywane.

To prawda - ale czasem jest totalnie olewane :D

nongie pisze:p.s. Eeelu karanie konia palcatem to nie jest dobry pomysl na dominację.

Uważam że w czasie jazdy uderzenie palcatem w celu "przywołania do porządku" jest dopuszczalne i wskazane -choć tylko w niektórych sytuacjach. Chetnie rozwinęłabym temat ale chyba powinnysmy wylecieć na K-Ł z tą końską dyskusją. :)

eela

 
Posty: 1535
Od: Wto lip 13, 2004 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 12, 2004 14:58

eela pisze:To prawda - ale czasem jest totalnie olewane :D

Przez konia - zdarzało mi się. Przez kota - nigdy (ale mam jeszcze małe doświadczenie :? ).

eela pisze:Chetnie rozwinęłabym temat ale chyba powinnysmy wylecieć na K-Ł z tą końską dyskusją. :)

Czemu nie :wink:

Jeszcze taka uwaga: Bonkreta zdefiniowała pojęcie "kara" jako pozostające w ścisłym związku z przymusem fizycznym.
To chyba zbyt wąska definicja - potrafimy przecież ukarać bez dotykania zwierza (nie ma przymusu fizycznego).

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 509 gości