Pomocy ciężko chory kocurek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 15, 2020 21:52 Pomocy ciężko chory kocurek

Cześć,

Proszę o pomoc. Kotka mam w ciężkim stanie. Rokowania niezbyt dobre. :( kot trafił z gorączka 40 stopni do weterynarza. Jedyna szansa była transplantacja krwi. Jednak po niej pierw się poprawił, a po tygodniu wrócił do stanu sprzed transplantacji.
Kot oczywiście jest pod Opieka weterynarza, ale nie daje mu dużych szans... Ja jednak mam nadzieję, że mu się uda. Nie wiemy co się dzieje, czy i jak Mozna mu pomóc? Jaka dietę stosować, czy jest szansa na poprawę tych wyników?

Wyniki krwi

Gucio17

 
Posty: 15
Od: Sob lut 15, 2020 21:40
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lut 15, 2020 22:57 Re: Pomocy ciężko chory kocurek

Gorączka, leukocytoza i taka niedokrwistość sugerują hemobartonelozę lub/i silny proces autoagresywny. Jakie leki dostaje kocurek?
Miał testy na FeLV i FIV?

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lut 15, 2020 23:37 Re: Pomocy ciężko chory kocurek

Nie zrobiono mu takich testów.
W niedzielę miał przetaczana krew, we wtorek miał lepsze wyniki. Po czym wczoraj miał gorsze od tych sprzed przetoczenia. :(
Leki: Tolfine, Dexafort
Jest bardzo słaby.

Gucio17

 
Posty: 15
Od: Sob lut 15, 2020 21:40
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lut 15, 2020 23:42 Re: Pomocy ciężko chory kocurek

Dodam że nie wystepuje biegunka, wymioty. Jest słaby, po podaniu leku miał dość dobry apetyt ale dzisiaj ma mniejszy. Ma blade opuszki łapek i błony śluzowe. Zgodnie z informacją od weterynarza brak jest powiększonych węzłów chłonnych.

Gucio17

 
Posty: 15
Od: Sob lut 15, 2020 21:40
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lut 16, 2020 2:14 Re: Pomocy ciężko chory kocurek

Weszłabym szybko z doxsycyklina i osłona wątroby
Bo może to być tak jak Blue pisze
I nie ma czasu na nic

anka1515

 
Posty: 4091
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Nie lut 16, 2020 2:15 Re: Pomocy ciężko chory kocurek

Może macie esentiale to troszke podać

anka1515

 
Posty: 4091
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Nie lut 16, 2020 10:07 Re: Pomocy ciężko chory kocurek

Dostał kolejne dawki sterydu?
Masz możliwość zrobić usg? Może on się wykrwawia? Jaki kolor ma jego kał i mocz? Nie miał jakiegoś urazu?

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lut 16, 2020 12:52 Re: Pomocy ciężko chory kocurek

Tak, od niedzieli dostaje leki codziennie do piątku teraz ma przerwę i ma dostać dopiero we wtorek. Brak urazu. Kal i mocz normalne kolory. Je gotowana rybę i pije wodę.

Gucio17

 
Posty: 15
Od: Sob lut 15, 2020 21:40
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lut 16, 2020 15:53 Re: Pomocy ciężko chory kocurek

Zaczęło się w grudniu.. Slinil się bardzo mocno i miał mocno czerwony pyszczek. Wcześniej chodziliśmy do innego weterynarza który twierdził, że ma zapalanie dziąseł i kamień na zębach. Dostał leki, szczepionke Purewax rcp i pod koniec stycznia zrobił mu czyszczenie. Niestety po tym czyszczeniu całkiem nam się rozłożył... Wymiotował po narkozie, nie umiał dojść do siebie. Lekarz twierdził ze to normalna reakcja. Trochę nas to zaniepokoiło i w tamtą niedziele obudził nas mocnym mialczeniem, cały blady, wymioty sama ślina i silnie obolały, tylko na brzuchu leżał inaczej widać było że czul bol. Na szczęście tamten weterynarz był zamknięty i pojechaliśmy gdzie indziej. Niestety lekarz powiedział że są bardzo złe Rokowania... :( zrobiona Została transfuzja krwi i podane leki: exacyl, synulox, rapidexon, miał 40.5 gorączki. Na drugi dzień miał już 38.3 stopni, powtórzone te same leki. Dwa dni po transfuzji dostał Dexafort i synulox, błony miał już bladorozowe. Codziennie podawane leki. 5 dni po transfuzji tolfine i Dexafort i dużo gorsze wyniki. 39.9 gorączki. Lekarz twierdzi, że jego organizm nie dość że nie produkuje czerwonych krwinek to jeszcze je zjada... Podejrzewa chorobę Autoimmunologiczna lub zatrucie np wapnem (kot wychodzil na dwór). Jak mu pomóc? We wtorek ma wizyte na podanie Dexafortu

Gucio17

 
Posty: 15
Od: Sob lut 15, 2020 21:40
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lut 16, 2020 19:28 Re: Pomocy ciężko chory kocurek

Koniecznie trzeba testy zrobić :(
Szczególnie że był taki problem z dziąsłami.
To niestety mógł być pierwszy objaw rozwijającej się białaczki zakaźnej lub FIV.
Moim zdaniem, zamiast Synoluxu powinien dostawać Unidox, pogadaj o tym z wetem.
I tak antybiotyk musi dostawać, niech więc dostaje taki który działa na hemobartonelozę.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lut 16, 2020 19:53 Re: Pomocy ciężko chory kocurek

Kolejny weterynarz, ktory chorego kota szczepi :twisted: Ciekawe, czy by wlasne dziecko tez zaszczepil, jakby chore bylo.
Wez napisz mu w googlu w opinii, ze chore zwierze szczepi. Niech inni pacjenci dowiedza sie o takich praktykach i wieja stamtad.
Trzymam mocne kciuki za kotka. Jesli to autoimmunologiczna choroba to szczepionka mu pierwszy weterynarz bardzo zaszkodzil.
Mam nadzieje, ze jednak to cos innego mu dolega i ze antybiotyk pomoze.
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4237
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Nie lut 16, 2020 20:53 Re: Pomocy ciężko chory kocurek

Bardzo dziękuję Wam wszystkim za pomoc. We wtorek porozmawiam z lekarzem. Oby było wszystko dobrze. Dzisiaj mniej je, więcej śpi, mało pije.:(

Gucio17

 
Posty: 15
Od: Sob lut 15, 2020 21:40
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lut 16, 2020 20:55 Re: Pomocy ciężko chory kocurek

Obecny weterynarz stwierdził że sama narkoza przy czyszczeniu zębów mógł go doprowadzić do takiego stanu... :(

Gucio17

 
Posty: 15
Od: Sob lut 15, 2020 21:40
Lokalizacja: Zabrze


Post » Nie lut 16, 2020 21:04 Re: Pomocy ciężko chory kocurek

Nie sądzę by narkoza go do takiego stanu doprowadziła.
Kot tak naprawdę choruje od grudnia. Z tego co zrozumiałam, przez ten czas nie był zdrowy, tyle że problemy się zmieniały.
Kot nie ma zrobionych testów na FeLV i FIV. Nie dostaje leków na hemobartonelozę. To bardzo źle.
A to są najczęstsze przyczyny takich problemów. Owszem, narkoza mogła zaostrzyć stan, bardzo go pogorszyć. Ale nie jest raczej jego przyczyną.
Na tą chwilę nie wiadomo co się tak naprawdę dzieje więc roztrząsanie że operacja jest temu winna to takie mocno naciągane gdybanie które do niczego nie prowadzi, ważniejsze by wet skupił się na diagnostyce problemu (przede wszystkim sprawdził czy kot nie jest chory na FeLV i FIV), wdrożeniu szybciutko leczenia na hemobartonelozę (negatywny wynik rozmazu nie wykluczy tej choroby, a czekać na wynik PCRa nie macie czasu) i stabilizacji kocurka.

Kot od czasu pojawienia się problemu w grudniu miał robione inne badania krwi niż te co je wkleiłeś?

Masz możliwość zrobić usg?
Trzeba by wykluczyć krwawienie, nowotwór etc.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Goldberg, kasiek1510 i 435 gości